NGO.PL: Czy wolontariat powinien być domeną tylko organizacji pozarządowych? A może pozwolić biznesowi korzystać z pomocy wolontariuszy? Kto jest "za", a kto "przeciw"?
Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie miała chronić wolontariuszy przed wykorzystywaniem, m.in. jasno ograniczając katalog podmiotów, które mogą korzystać z pomocy ochotników. Po kilku zmianach, ta sama ustawa, daje łatwe sposoby na obejście przepisów. A może lepiej byłoby unikać fikcji i „uwolnić” wolontariat?
Wolontariusze na Euro 2012
Wolontariuszy na Euro 2102 angażuje EURO Wolontariat Polska Sp. z o.o. Jest to spółka non-profit. Zatrudnia wolontariuszy całkiem legalnie. Zezwala na to ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, która przewiduje, że z pracy wolontariuszy (oprócz organizacji pozarządowych, stowarzyszeń jednostek samorządu terytorialnego, administracji publicznej, jednostek organizacyjnych podległych organom administracji publicznej lub przez nie nadzorowanych i spółdzielni socjalnych) mogą także korzystać spółki akcyjne i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz kluby sportowe będące spółkami, które: nie działają w celu osiągnięcia zysku, przeznaczają całość dochodu na realizację celów statutowych i nie przeznaczają zysku do podziału między swoich członków, udziałowców, akcjonariuszy i pracowników. Taki zapis został wprowadzony nowelizacją z 2010 roku. Dariusz Pietrowski ze Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu uważa, że było to działanie świadome.
– W momencie, kiedy wiadomo było, że w Polsce odbędą się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, zaczęto się zastanawiać, co zrobić, żeby móc angażować wolontariuszy do takiego przedsięwzięcia, które jest komercyjne. I wtedy w ustawie pojawił się zapis o tym, że wolontariuszy mogą angażować spółki z o.o., które nie są nastawione na zysk – mówi. – To był ewidentnie ukłon w kierunku organizacji mistrzostw.
Zmiana w prawie służyła temu, aby przygotować grunt, a potem powołać spółkę dla eurowolontariatu UEFA 2012. Mogłaby z tego skorzystać także spółka PL.2012, która również nie jest nastawiona na zysk tylko na organizację przedsięwzięcia. Ta jednak organizację wolontariatu powierzyła Miastom Gospodarzom mistrzostw.
Wolontariusze w działalności leczniczej
Kolejną zmianą w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie – tym razem zupełnie nie konsultowaną z organizacjami pozarządowymi – było wprowadzenie punktu 4 w art. 42. Mówi on, że wolontariusze mogą wykonywać świadczenia na rzecz podmiotów leczniczych. Zmiana ta pojawiła się w związku z uchwaloną w zeszłym roku ustawą o działalności leczniczej, która wprowadziła m.in. zasadę, że wszelka działalność lecznicza jest działalnością gospodarczą. Nowe brzmienie przepisów o wolontariacie miało zapewnić możliwość korzystania z pomocy wolontariuszy m.in. tym organizacjom pozarządowym, które prowadzą działalność leczniczą (np. hospicja) i w związku z tym musiałyby do 1 lipca 2012 r. zarejestrować działalność gospodarczą [trwają właśnie prace nad nowelizacją ustawy o działalności leczniczej, które mają znieść ten obowiązek wobec organizacji pozarządowych – przyp. red.]. A jako podmioty komercyjne nie mogłyby korzystać z pomocy wolontariuszy. Efekt jest taki, że zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami wolontariuszy mogą zatrudniać np. prywatne szpitale. Przygotowywane zmiany przepisów ustawy o działalności leczniczej i ustawy o działalności pożytku publicznego (polegająca w tym ostatnim przypadku na wykreśleniu punktu 4. z art. 42) także prawdopodobnie nie rozwiążą wszystkich problemów, o ile nie uwzględnią sytuacji tych jednostek prowadzących działalność leczniczą, które obecnie mają status publiczny. Publiczne szpitale również w świetle ustawy o działalności leczniczej będą prowadziły działalność gospodarczą. Do tej pory wolontariusze mogli pomagać w nich w opiece nad chorymi. Czy będzie to możliwe po 1 lipca 2012 r.?
Wolontariusze w branży muzycznej
Z pomocy i zaangażowania wolontariuszy chętnie i łatwiej chciałaby korzystać także branża muzyczna. Zwłaszcza organizatorzy dużych komercyjnych festiwali muzycznych narzekają na trudności, jakie napotykają, gdy chcą, aby wolontariusze pomagali podczas takich imprez. Obecnie, obchodzą przepisy, bądź powołując fundacje działające przy danej firmie, bądź podejmując współpracę z lokalnymi samorządami. To właśnie owe fundacje i samorządy podpisują umowy z wolontariuszami i niejako tylnymi drzwiami wciągają ich w organizację komercyjnych imprez. Z jednej strony można w tym dostrzec pozytywny aspekt: jest współpraca między biznesem a lokalnym samorządem. Ale z drugiej strony: czy to znowu nie fikcja i obchodzenie prawa?
To tylko trzy przykłady, pokazujące, jakie komplikacje powodują w codziennej praktyce – zdawałoby się jasno określone – zasady dotyczące wolontariatu w Polsce.
Pozostawić bez zmian czy „uwolnić”?
Pewnie takich przykładów znalazło by się więcej. Jak zaradzić tym komplikacjom? Czy nic nie zmieniać, pozostawiając działalność wolontarystyczną jedynie w sferze działalności organizacji pozarządowych? A zdarzające się wypaczenia i omijanie przepisów napiętnować? Czy może „uwolnić” wolontariat? Znieść ograniczenia dotyczące tego, kto może angażować wolontariuszy, godząc się, że będą z ich pomocy korzystać także firmy prywatne i samym wolontariuszom pozostawić decyzję, czy chcą nieodpłatnie poświęcać swój czas na pracę dla dużej i bogatej firmy komercyjnej, czy też wolą go spożytkować, pomagając lokalnemu stowarzyszeniu?
Głos oddajemy naszym ekspertom, ale zachęcamy także czytelników do komentowania i przesyłania swoich opinii.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)