By wymienić doświadczenia oraz nawiązać kontakty z innymi organizacjami, przyjechali do Warszawy z najodleglejszych zakątków Polski. W ciągu trzech dni Festiwalu Wolontariatu wzięli udział w warsztatach edukacyjnych, część z nich poprowadzili samodzielnie. Wyruszyli także w miasto, by odwiedzić stołeczne organizacje oraz zaangażować się w działania na rzecz społeczności lokalnych.
Festiwal, podobnie jak w ubiegłym roku, skierowany był do koordynatorów wolontariatu z całej Polski. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu. Udział w 3-dniowym wydarzeniu był bezpłatny, a jego uczestnikom zapewniono nocleg oraz wyżywienie. Do tegorocznej edycji festiwalu, poprzez internetowy formularz, zgłosiło się 140 osób, spośród których organizatorzy wytypowali 100 uczestników. Zdecydowana większość z nich to osoby spoza Warszawy.
– Zależy nam na utrzymaniu tej proporcji, ponieważ przedstawiciele stołecznych organizacji mają znacznie większy dostęp do wydarzeń, umożliwiających wymianę doświadczeń – mówi Katarzyna Winiewska z Centrum Wolontariatu. – Przyjechały do nas osoby z najodleglejszych zakątków kraju. Wśród uczestników byli koordynatorzy ze Stargardu Szczecińskiego, ale też z Rzeszowa, rozrzut był więc bardzo duży. W takich miejscowościach wolontariat działa równie prężnie, nie wolno o tym zapominać.
Wśród uczestników były także osoby, które brały już udział w poprzedniej edycji festiwalu.
– Po zakończeniu zeszłorocznej imprezy dostawaliśmy sygnały, że część osób bardzo na niej skorzystała. Niektórych koordynatorów festiwal zmotywował na tyle, że w swoich lokalnych społecznościach podjęli szereg nowych działań. Zdecydowaliśmy więc, że warto ich zasilić kolejną dawką pozytywnej energii i zaprosiliśmy znowu.
Warsztaty edukacyjne
Obecna edycja różniła się od poprzedniej nie tylko większą liczbą uczestników, ale także bogatszą ofertą warsztatów.
– Uczestnicy zeszłorocznego festiwalu, choć byli bardzo zadowoleni z jego przebiegu, zasugerowali nam, aby te trzy dni spędzić jeszcze bardziej efektywnie – przyznaje Katarzyna Winiewska. – Tym razem postawiliśmy więc na stuprocentowe wykorzystanie ich czasu oraz na rozbudowaną ofertę warsztatów – było ich łącznie 25.
Uczestnicy, którzy chcieli podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi, mieli możliwość przygotowania własnych warsztatów. Organizatorzy, spośród nadesłanych propozycji, wybrali dziewięć najciekawszych. Członkowie Stowarzyszenia „Orion” z Nowego Sącza poprowadzili szkolenie na temat zbiórek publicznych na terenie uczelni wyższych oraz w miastach do 100 tys. mieszkańców.
– Było super, jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni! Mieliśmy na wszystko dwie godziny, ale ludzie byli naprawdę zainteresowani, pytali nas o wszystko i w efekcie warsztaty przedłużyły się o kolejne 30 minut – opowiada Michał Mółka, członek zarządu nowosądeckiego stowarzyszenia. – Tego rodzaju transfer wiedzy to coś bardzo pożytecznego. Oczywiście są przepisy prawa, które każdy może przeczytać, ale nie dla wszystkich będą one zrozumiałe. Wiedza praktyczna to coś najcenniejszego.
Akcje społeczne - edukacja w terenie
Drugiego dnia festiwalu uczestnicy zaangażowali się w działania społeczne.
– Przygotowaliśmy dla nich specjalne zadania – opowiada Katarzyna Winiewska z Centrum Wolontariatu. – Większość uczestników to osoby, które na co dzień planują pracę innym. Chcieliśmy przypomnieć im czasy, kiedy to oni sami byli wolontariuszami.
– Zmuszono nas do ciężkiej pracy, zrobiliśmy to tylko dla dyplomu – żartuje Anastazja Korzec z Biura Organizacji Pozarządowych Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. – Był to świetnie spędzony czas. Sami decydowaliśmy w jakiej akcji weźmiemy udział. Ja wybrałam pracę fizyczną, bo to fajny sposób na odreagowanie. Byliśmy w ogrodzie botanicznym, tam pomagaliśmy pracownikom przy pielęgnacji ogrodu, w zasadzie chodziło o wyrywanie chwastów. W takich miejscach pomoc jest zawsze mile widziana, jest tam ogrom pracy do wykonania, a etatowi pracownicy po prostu nie wyrabiają.
W ramach innej akcji uczestnicy pomagali w pracach remontowych organizacji Habitat for Humanity.
– Organizacja ta ma nową siedzibę i potrzebuje pomocy, by ją wyremontować. Wyposażono nas w uniformy oraz odpowiedni sprzęt i zajęliśmy się malowaniem ścian – opowiada Dagmara Kędziora z galerii sztuki w Bielsku-Białej. – Mieliśmy też sporo czasu by się poznać i zintegrować z innymi uczestnikami. Większość z nich to osoby z organizacji pozarządowych, ja jestem z publicznej placówki. Już niedługo w galerii będę zajmowała się koordynowaniem pracy wolontariuszy, więc te spotkania były dla mnie bardzo cenne. Udało mi się nawiązać wiele kontaktów z niezwykle otwartymi i serdecznymi ludźmi, do których zawsze będę mogła zwrócić się z prośbą o poradę czy pomoc.
Wiele pracy, wiele satysfakcji
– Wybierając się na festiwal liczyłem na nawiązanie nowych kontaktów oraz wymianę doświadczeń i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany – mówi Patryk Wicher, prezes Stowarzyszenia „Orion”. – Poznaliśmy masę pozytywnie zakręconych osób, wymieniliśmy się wizytówkami, może uda nam się nawiązać jakąś współpracę. Takie imprezy są bardzo cenne, szkoda tylko że jest ich tak mało.
– Mam pewne doświadczenie w organizacji podobnych wydarzeń, więc wiem jak dużo pracy trzeba włożyć w takie inicjatywy – mówi Dagmara Kędziora. – Ten festiwal, trzeba przyznać, został zorganizowany bardzo profesjonalnie.
– Do tej edycji przygotowywaliśmy się już od końca marca – przyznaje Katarzyna Winiewska. – Imprezy takie jak ta wymagają sporo wysiłku. ale cieszą się dużym zainteresowaniem, a nam dają wiele satysfakcji, dlatego już dziś myślimy o kolejnej edycji.
Podczas festiwalu, Stowarzyszenie „Na Całe Życie” oraz Mazowiecki Urząd Wojewódzki zorganizowały Mazowiecki Dzień Wolontariatu. Na Placu Bankowym, przed siedzibą urzędu, organizacje pozarządowe rozstawiły stoiska, by zaprezentować swoje działania jak najszerszej grupie odbiorców. Wydarzeniu towarzyszyły koncerty lokalnych zespołów.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)