Skąd się biorą pioruny? Jak zbudowany jest atom? W jaki sposób powstaje prąd? Na czym polega magnetyzm? Na te i wiele innych pytań próbują znaleźć odpowiedzi pracownicy Fundacji Akademia Rozwoju Kreatywnego z Marklowic (woj. śląskie) podczas warsztatów naukowych dla dzieci. W ciągu trzech ostatnich lat w zajęciach fundacji wzięło udział ponad 2000 osób!
Marklowice to wiejska gmina, leżąca między Rybnikiem a Wodzisławiem Śląskim, rozsławiona w latach 80. przez grupę kabaretową Masztalscy. To właśnie Marklowice, obok Wąchocka, stały się ulubionym obiektem żartów setek Polaków. Ta kilkutysięczna miejscowość jest jednak zaprzeczeniem obrazu kreowanego w dowcipach. Jest to bowiem jedna z najbogatszych gmin województwa śląskiego, która znakomicie wykorzystuje środki unijne.
To tutaj, w miejscowości o silnych górniczych tradycjach, cztery lata temu powstała Fundacja Akademia Rozwoju Kreatywnego. Wszystko za sprawą Moniki i Tomasza Hejczyków oraz Adriana Marszolika, którzy postanowili obudzić w najmłodszych mieszkańcach regionu zamiłowanie do nauk ścisłych. Monika, nauczycielka fizyki i chemii z wieloletnim stażem, specjalizująca się w metodach mnemotechnicznych i nowych trendach edukacyjnych, trafiła do Marklowic jeszcze jako dziecko. Tomasz, doktor elektroniki, pracownik sektora wysokich technologii, który przy swoim domu stworzył małą elektrownię słoneczną, osiedlił się tu właśnie za sprawą żony. Adrian to z kolei ekspert od liczb i finansów, człowiek, bez którego nie istniałaby fundacja.
Pomagają odkrywać pasje
Na początku ludzie pytali, po co kolejna instytucja, skoro są szkoły. Szybko okazało się jednak, że ich zajęcia nie mają wiele wspólnego z tym, czego dzieci uczą się podczas zajęć w szkolnej ławie. Szkło laboratoryjne, sprzęt do fal, dynamiki lub elektrostatyki to obowiązkowe rekwizyty warsztatów.
– Jesteśmy pierwszą fundacją, która powstała w Marklowicach. Chcieliśmy dać dzieciom możliwość uczestniczenia w rozwijających zajęciach naukowych, do których dostęp był tylko w dużych miastach. Większość zajęć robimy na zasadzie domowych eksperymentów. Wykorzystujemy do tego dedykowany sprzęt, a czasem to po prostu zwykły kubek i szklanka. Naszym celem jest zainspirowanie dzieciaków do odkrywania w sobie nowych pasji i predyspozycji – mówi Monika Hejczyk, prezes Fundacji Akademia Rozwoju Kreatywnego.
Nauka przez doświadczenie
Pracownicy fundacji uczą dzieci przedszkolne i szkolne technik szybkiego zapamiętywania, czytania, wyjaśniają zjawiska fizyczne i chemiczne. Odwiedzają placówki edukacyjne nie tylko w Marklowicach, ale także w pobliskich Krostoszowicach, Skrzyszowie, Zawadzie, a nawet Wodzisławiu. Metoda zajęć jest prosta. Nauka przez doświadczenie.
Dzieci poprzez eksperymenty uczą się logiki. A myśląc logicznie, poradzą sobie w późniejszym życiu.
– Dzieciom trzeba pokazać pewne zjawiska, wejść w ich świat. Musi być tu element zabawy. Nasze warsztaty to jednak nie widowisko. Nic u nas nie wybucha, nie błyska. Dzieci nie są widzami, ale aktorami. Wiedza musi być doświadczona. Dlatego uczestnicy naszych warsztatów muszą sami wszystko dotknąć i zobaczyć efekt. Trudno mówić na przykład o tym, jak wygląda atom. Dlatego pokazujemy go na modelu. My, dorośli, też się cały czas uczymy od najmłodszych – dodaje z uśmiechem Monika Hejczyk.
– Podstawy są zawsze najcięższe. Sam dobrze pamiętam, ile mi zajęło, aby zrozumieć proste zjawiska fizyczne. Pracując z dziećmi, traktujemy ich jak małych geniuszy. Dzieci są wyjątkowo inteligentne. Te najmłodsze, nawet nie znając liter, bardzo szybko pojmują zjawiska fizyczne! Dzieci poprzez eksperymenty uczą się logiki. A myśląc logicznie, poradzą sobie w późniejszym życiu – tłumaczy Tomasz Hejczyk.
Być jak Leonardo da Vinci
Zdaniem założycieli Fundacji Akademia Rozwoju Kreatywnego, nauki ścisłe są niezwykle ważne i zawsze będą potrzebne, ale jeszcze lepiej, gdy zmysł inżynierski stanowi uzupełnienie humanistycznej wrażliwości.
– Jak wiadomo, mamy dwie półkule mózgowe. Jedna półkula mózgowa jest analityczna, druga obrazowa. Jacek Cygan jest na przykład inżynierem, ale pisze świetne teksty. Sztuka pobudza kreatywność i zmysł logicznego myślenia. Im więcej będziemy mieć w społeczeństwie ludzi pokroju Leonarda da Vinci, tym lepiej. Takie osoby są wokół nas i to są prawdziwi liderzy. Humanistom pomaga świat przyrody, a inżynierowie wiele czerpią ze sztuki – twierdzi Tomasz.
Polubić nauki ścisłe
Jaka jest recepta na zrozumienie i polubienie nauk ścisłych? Sekret tkwi w nauczycielach i odpowiednich metodach nauczania.
– My mieliśmy to szczęście, że kiedyś trafiliśmy na dobrych nauczycieli. Większość ludzi nie ma tego komfortu, choć wszyscy mamy zbliżone możliwości intelektualne. Ważne, żeby wyjaśniać zjawiska obrazowo, uczyć przez skojarzenia. Dodatkowo, na Śląsku jest ogromny ludzki potencjał. Etos pracy wciąż jest tu żywy. Praca i nauka są cenionymi wartościami, dlatego uważamy, że w tym regionie jest naprawdę podatny grunt do odkrywania piękna nauki – dodają.
Fundacja Akademia Rozwoju Kreatywnego już dwukrotnie fundowała stypendium dla zdolnych uczniów, choć ambicje są zdecydowanie większe.
– Marzy nam się stypendium dla zdolnych uczniów z prawdziwego zdarzenia. Mówiąc „zdolnych”, mamy na myśli kreatywnych, którzy coś tworzą lub stworzyli, a niekoniecznie mają wysoką średnią. Chcielibyśmy też zorganizować coś w rodzaju sympozjum lub festiwalu nauki dla dzieci. Chodzi nam również po głowie stworzenie ścieżki edukacyjnej przy naszym domu, a może nawet kina pod chmurką. Pomysłów i energii mamy mnóstwo! – tłumaczą w fundacji.
Źródło: inf. własna ngo.pl