O tym, że warszawska Praga zaskakuje – wiadomo nie od dziś. Nie inaczej było 15 czerwca, kiedy to od późnego popołudnia do wczesnego poranka dnia następnego, cała dzielnica tętniła kulturalno-rozrywkowym życiem. Ach, co to była za noc!
O tym, że warszawska Praga zaskakuje – wiadomo nie od dziś. Nie inaczej było 15 czerwca, kiedy to od późnego popołudnia do wczesnego poranka dnia następnego, cała dzielnica tętniła kulturalno-rozrywkowym życiem. Ach, co to była za noc!
- Mniej jarmarcznie niż w zeszłym roku, sztuka na wysokim poziomie – mówili mieszkańcy Warszawy oglądając występy podniebnego baletu światowej sławy grupy Fly Cube, bawiąc się na festiwalu „Muzyki od Metra” w Koneserze (Paula i Karol, 3D, Kim Novak, Mitch & Mitch), biorąc udział w czytaniu do… pierogów w barze mlecznym grupy Teraz Poliż czy uczestnicząc w imprezach, które tej nocy ogarnęły całą dzielnicę.
To już trzecia edycja wydarzenia Noc Pragi, którego organizacja jest oparta na swoistym partnerstwie „publiczno-prywatno-pozarządowym”.
– Skrzykujemy się wszyscy, by pokazać to, co na Pradze jest najlepsze, jak inna i ciekawa jest to dzielnica, a przede wszystkim - że mieszka tu wielu niesamowitych ludzi – mówi Katarzyna Łęgiewicz, Z-ca Burmistrza Dzielnicy Praga-Północ.
Noc Pragi to również jedna z najważniejszych, unikatowych imprez w stolicy. Jedyne wydarzenie obejmujące tak rozległą przestrzeń, a jednocześnie interdyscyplinarne, angażujące wszystkie dziedziny sztuki: muzykę, malarstwo, rzeźbę, film, teatr, taniec, a nawet literaturę.
Tegoroczna idea Nocy Pragi związana była z budową drugiej linii metra. Na płocie okalającym plac budowy nadal zobaczyć można otwartą tej nocy wystawę zdjęć prażan „Jestem z Pragi” autorstwa Julity Delbar (Atelier Klitka).
– Przez ten projekt chciałam pokazać, jak duży jest potencjał dzielnicy, ile w niej energii i cudownych ludzi – tłumaczy autorka.
Praga znana jest z kreacji i produkcji spektakularnych, niepowtarzalnych imprez. Kiedy kolejna? Współpraca z przedsiębiorcami, artystami i trzecim sektorem wygląda obiecująco. Jeśli budżet pozwoli, a szczęście w pozyskiwaniu sponsora dopisze – być może już na początku września! Koniec i bomba, a kto nie był, ten trąba!