„Szach-mat biedzie” - o mądrej pomocy z Michałem Kanarkiewiczem [wywiad]
Działania Szlachetnej Paczki jak partie szachów? Michał Kanarkiewicz, popularyzator gry w szachy i strateg biznesowy, podczas wydarzenia Impact’25 porównał mądre pomaganie do gry rozgrywanej na trzech etapach: otwarcia, gry środkowej i końcowej. Każdy z nich wymaga precyzji, cierpliwości i konsekwencji, ale najważniejszy jest efekt: realna pomoc, która zmienia życie rodzin w potrzebie.
Dołącz do gry i zostań Partnerem Szlachetnej Paczki na www.szlachetnapaczka.pl/dla-firm.
Szachy a dobre życie
Agnieszka Grzechnik, Szlachetna Paczka: – Żyjemy w świecie pełnym hałasu, bodźców i nieustannego szumu. Trudno w nim o spokój i skupienie. A szachy to szkoła ciszy i uważności. Uczą zatrzymania się, myślenia i przewidywania skutków swoich decyzji. Co możemy z tej gry zabrać ze sobą, by lepiej żyć?
Michał Kanarkiewicz: – Przede wszystkim skupienie uwagi. Mimo że dzisiaj jest tu głośno i dużo się dzieje, bo jesteśmy na wielkim wydarzeniu Impact, to przed chwilą grałem 30 partii szachów z uczestnikami i uczestniczkami. I mimo tego hałasu starałem się skupić swoją uwagę na najbliższym ruchu. Dlatego wydaje mi się, że pod tym kątem szachy są bardzo dobre. Nawet w dobie hałasu i rozproszenia uwagi jesteśmy w stanie skoncentrować się na tym, żeby zrobić najlepszy możliwy ruch. I to jest pierwsza kwestia, którą można wziąć z szachów.
Jakie inne szachowe umiejętności mogą nam pomóc w świecie pełnym niepewności, szybkich zmian i natłoku informacji?
– Druga rzecz to myślenie scenariuszowe. Szachy uczą jednej z kluczowych kompetencji – strategicznego myślenia, czyli myślenia w kierunku tworzenia przewagi, a także myślenia scenariuszowego. Moim zdaniem w obecnych czasach, kiedy jest tak wiele zmian, warto mieć kilka opcji w zanadrzu, plany A, B, C w gotowości do adaptacji, gdy coś nie pójdzie po naszej myśli. Często mówi się, że szachiści to osoby, które myślą na 3 ruchy do przodu, jednak nie zawsze tak jest. Czasami to jest jeden, ten właściwy, żeby dać mata, czasami to jest 10 czy 20. To bardzo zależy od konkretnej sytuacji. W szachach fundamentalną kwestią jest to, żeby myśleć nie tylko punktowo o najbliższym zadaniu do wykonania, a w długoterminowej perspektywie. Gdy jest głośno i trudno się skoncentrować, to moim zdaniem kluczową kwestią jest najpierw skupić się na najbliższym ruchu. Jak osiągniesz ten stan koncentracji, to wtedy też patrzysz na długoterminową wizję, na to, co chcesz osiągnąć. Dodałbym do tego jeszcze cierpliwość, bo szachy nagradzają tych, którzy są cierpliwi, którzy są konsekwentni i którzy są zdeterminowani, by osiągać swoje cele.
Gra w szachy i Szlachetna Paczka: ruch po ruchu ku zmianie na dobre
Jestem ciekawa – jak można przenieść to, o czym powiedziałeś, na działanie programu społecznego, jakim jest Szlachetna Paczka?
– Moim zdaniem jest bardzo duże podobieństwo pomiędzy szachami a Szlachetną Paczką pod tym kątem, że jest w niej dużo systemowości, regularności i powtarzalności. Tak samo jest moim zdaniem w życiu i w biznesie – rzadko są tak zwane fajerwerki, rzadko jest tak, że jest duży haj emocjonalny czy wielki sukces; to przez powtarzalną pracę dochodzimy do wielkich rzeczy. Właśnie mikrokorekty czy mikrokroki prowadzą do makroosiągnięć.
Częścią misji Szlachetnej Paczki jest wspieranie osób najbardziej potrzebujących. Weekend Cudów czy obecność tutaj na wydarzeniu Impact, różne aktywizacje, które Szlachetna Paczka organizuje – to jest właśnie łączenie kropek, łączenie różnych poszczególnych taktyk – tak my to nazywamy w języku strategii biznesowej – czyli łączenie pojedynczych kroków, które pomagają realizować strategię pod tytułem: pomaganie ludziom.
Strategia w szachach i pomaganiu – wspólne zasady sukcesu
Zostańmy jeszcze przy szachach jako metaforze – traktując je jako przestrzeń do nauki, z której możemy czerpać także w innych dziedzinach. Jakie elementy z szachów można Twoim zdaniem przenieść do strategii pomagania? Czego szachy mogą nas nauczyć w kontekście mądrej, skutecznej pomocy innym?
–W szachach, żeby być dobrym i wygrywać partie, trzeba nauczyć się grać dobrze wszystkie 3 fazy: czyli fazę początkową, środkową i końcową – plus jeszcze przygotowanie do partii. Nie można pominąć żadnego elementu.
W strategii pomagania moim zdaniem ważne jest przygotowanie, czyli zbudowanie właściwej misji i wizji, którą Szlachetna Paczka ma. Następnie poprzez otwarcie, czyli zbudowanie zespołu wolontariuszy, którym zależy na tym, żeby pomagać. Potem mamy grę środkową, czyli stworzenie właściwych planów, jak poszczególne programy realizować. Poprzez różne aktywności, np. pojawianie się na konferencjach tak jak tutaj, to jest moim zdaniem gra środkowa, czyli znajdywanie efektywnych sposobów na realizowanie wizji i misji.
Na koniec dnia jest jeszcze gra końcowa, która w szachach decyduje często o wyniku partii. To jest połączenie pomiędzy empatią – czyli takim podejściem z otwartością na drugiego człowieka, z chęcią pomagania potrzebującym – a zasobami, które Szlachetna Paczka zdobywa dzięki Partnerom. Na końcu tej fazy ważny jest efekt, czyli to, ilu rodzinom Szlachetna Paczka pomoże.
Myślę, że to jest właśnie część wspólna z szachami – proces od przygotowania, przez grę środkową, po końcową. I tu mamy też systemowość, która jest bardzo ważna. Myślę, że Szlachetna Paczka wyróżnia się na tle innych organizacji. Widzę, że wasze działania komunikacyjne – dobrze przygotowane kampanie marketingowe i informacyjne – nie tylko jasno pokazują problemy, ale też to, jak je skutecznie rozwiązywać.
Dwa pozostałe elementy to połączenie operacyjności z poziomem strategicznym, czyli najpierw ustalenie dobrej strategii, a następnie jej efektywne wdrażanie, czyli operacjonalizacja. Myślę, że to też Szlachetna Paczka robi dobrze, bo co roku widać powtarzalny schemat. Staracie się dokładać nowe rzeczy, ale moim zdaniem poprzez powtarzanie sprawiacie, że ludzie o was pamiętają, i to jest wyróżnikiem Szlachetnej Paczki.
A na czym polega ten drugi, ostatni punkt łączący szachy i działanie Szlachetnej Paczki?
–To jest moim zdaniem podejście na kilka kroków do przodu, o czym już mówiłem. Myślę, że Szlachetna Paczka to robi. Na przykład obecność na konwencjach biznesowych to jest coś wyróżniającego na tle innych.
Dziękuję za rozmowę.
Strategiczne pomaganie w ramach Szlachetnej Paczki nie byłoby możliwe bez wsparcia społecznego – zarówno ze strony osób prywatnych, jak i firm. Umówmy się na dobre! Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl/dla-firm i zostań Partnerem Szlachetnej Paczki.
Źródło: Stowarzyszenie WIOSNA