Fundacja na rzecz Integracji Zawodowej, Społecznej oraz Rozwoju Przedsiębiorczości VIA jest młodą, prężnie rozwijającą się organizacją. Działa od 2005 roku, czyli dopiero rok. Jednak już zdołała pozyskać fundusze na trzy projekty. Z czasem, zatrudniając obok osób sprawnych, również pracowników niepełnosprawnych, znalazła sposób na obniżenie kosztów pracy poprzez wykorzystanie możliwości dofinansowania do ich wynagrodzenia (SOD). Zyskała przez to kompetentnych i rzetelnych pracowników. Odniosła też podwójny sukces reintegrując ich z rynkiem pracy i integrując z innymi członkami zespołu.
Fundacja VIA powstała w 2005, aby promować ideę
integracji zawodowej i społecznej, w tym również osób
niepełnosprawnych, zasadę równości, a także rozwój społeczeństwa
opartego na wiedzy i własnej przedsiębiorczości oraz aby
przeciwdziałać dyskryminacji uchodźców i cudzoziemców, zwłaszcza na
rynku pracy.
VIA cele swoje realizuje poprzez:
> Agencję Pracy, utworzoną na
początku działalności, która uczy bezrobotnych szukać pracy i
przygotowuje do niej. W Agencji otrzymuje się pomoc w znalezieniu
zatrudnienia, pisaniu dokumentów aplikacyjnych, określaniu dalszej
drogi zawodowej w oparciu o posiadane atuty i możliwości rynku
pracy, nabyciu umiejętności autoprezentacji itp.
> realizowane projekty:
- „A teraz Czeczenia” – projekt współfinansowany z funduszu PHARE i skierowany do rodzin czeczeńskich. Końcowym rezultatem projektu ma być powstanie dziesięciu punktów małej gastronomii z produktami kuchni czeczeńskiej na terenie Warszawy i okolic.
- „Polska - przystanek czy początek nowego życia” - projekt realizowany w partnerstwie z firmą szkoleniową Knowledge sp. z o.o. i współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego, obejmujący cykl szkoleń zawodowych dla uchodźców z paszportem genewskim.
- i ostatni projekt, również współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego, „Zacznij z nami - nie bądź niepełnosprawny”, którego głównym celem jest aktywizacja zawodowa i pomoc osobom niepełnosprawnym, w odnalezieniu się na rynku pracy.
Początkowe trudności przezwyciężone
Obecnie fundacja VIA zatrudnia 11 osób, z czego
5 osób to niepełnosprawni. Początki nie były łatwe. W pierwszych
miesiącach Fundacja utrzymywała się ze środków fundatora. Następnie
wygrała przetarg na małe usługi cateringowe. Ponadto, w początkowej
fazie zatrudnienia niepełnosprawnych, organizacja otrzymała
wsparcie z urzędu pracy, później część osób została zatrudniona w
ramach projektów, natomiast obecnie korzystają z dofinansowania do
wynagrodzenia (SOD). Jest to bardzo korzystna forma dla
organizacji, gdyż ogranicza koszty, a jednocześnie pozwala
zatrudnić kompetentnych pracowników.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z
osobami niepełnosprawnymi – mówi Elżbieta Staniszewska, prezes
fundacji - ale żeby być do końca szczerą muszę przyznać, że na
starcie naszej działalności współpracowało z nami więcej osób
niepełnosprawnych. Początkowa, bardzo dynamiczna faza tworzenia się
fundacji była trudna i wymuszała zwiększone tempo pracy. Nie
wszystkie osoby mogły sprostać temu wyzwaniu. Nie skupiamy się
jednak na niepełnosprawnościach naszych pracowników, traktując dane
ograniczenie jak cechę osobową.
Odpowiedni dobór stanowiska
- Ważną rzeczą, na którą trzeba szczególnie
zwrócić uwagę przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, jest
odpowiedni dobór charakteru pracy do rodzaju niepełnosprawności i
schorzenia danej osoby - tłumaczy Elżbieta Staniszewska. Jednak w
fazie tworzenia się firmy sytuacja wymusza dużą elastyczność
pracownika. Dlatego szczegółowy dobór czynności na stanowisku,
tworzącym się - przy pełnym uwzględnieniu ograniczeń osobowych -
jest bardzo trudny. Łatwo wówczas popełnić błąd, gdyż zarówno
pracodawca, jak i pracownik nie mogą w pełni przewidzieć i ocenić
wszystkich występujących czynników, w tym zarówno w sferze
możliwości, jak i przeciwwskazań. Podajmy przykład: złe
samopoczucie niepełnosprawnego pracownika może wzbudzić niepokój
przyjmowanego przez tego pracownika interesanta. Może też
spowodować obawę pracodawcy, czy na przykład zakres pracy nie
spowoduje pogłębienia się choroby. Dlatego staramy się, aby nasi
niepełnosprawni pracowali w zespołach, co daje im większe poczucie
bezpieczeństwa. To jest klucz do przyszłego sukcesu, zarówno
organizacji, jak i niepełnosprawnego. Obecnie wszystkie osoby
niepełnosprawne pracują w zespołach: księgowym, szkoleniowym,
administracyjnym, tylko jeden pracownik (niedosłyszący) zatrudniony
na stanowisku informatyka ze względu na specyfikę schorzenia,
otrzymuje więcej zadań indywidualnych. Wyznajemy jednak pogląd, że
niepełnosprawność to przede wszystkim stan duszy.
cd.
- Długo byłam osobą bezrobotną - mówi Elżbieta
Molenda, członek zarządu fundacji – uczestniczyłam w szkoleniu
organizowanym przez urząd pracy, na którym dowiedziałam się o
powstawaniu nowej fundacji, która poszukuje chętnych do współpracy.
Tym sposobem trafiłam do powstającej Fundacji VIA. Praca w trzecim
sektorze jest odmienna. Ten, kto nigdy nie pracował w organizacji
pozarządowej, nie wie co jest plusem tego rodzaju pracy. Oczywiście
pracy jest dużo, ale za to ma się dużą samodzielność, wzajemne
zaufanie, partnerskie stosunki z szefostwem, jest zupełnie inna
atmosfera, bardziej przyjazna i serdeczna. Do tego elastyczny czas
pracy. Dla takiej osoby jak ja, to są tak duże plusy, że minusów tu
się praktycznie nie zauważa, a nawet jeśli się pojawiają, są
rekompensowane w dwójnasób. Muszę dodać jeszcze jedną ważną uwagę:
pracując tu żadna z osób niepełnosprawnych nie odczuwa swojej
odmienności, panuje pełna integracja zespołu, co jest miłym
zaskoczeniem, tym bardziej że osoby z niepełnosprawnością są dużo
starsze od reszty pracowników.
Miejsce na Ziemi
Pani Elżbieta jest pracownikiem
administracyjno-biurowym i posiada orzeczenie o umiarkowanym
stopniu niepełnosprawności, tak samo jak Urszula Bartnik pracująca
w księgowości. Pani Urszula ukończyła dwa fakultety: pedagogikę i
matematykę. - Od 20 lat jestem na rencie, przez 10 lat nie
pracowałam w ogóle, później, gdy zaczęłam szukać pracy, było bardzo
trudno ją zdobyć – wspomina pani Urszula. Pracodawcy nie chcieli
mnie zatrudnić, bali się, że osoba z drugą grupą inwalidzką nie
będzie zbyt wydajnym pracownikiem i zatrudnienie kogoś takiego
wiązać się będzie raczej z utrudnieniami, niż zyskami. W końcu
znalazłam pracę jako szkoleniowiec w zakładzie przetwórczym. Był to
zakład pracy chronionej, ale chyba tylko z nazwy, to znaczy nie
było tam żadnego dbania o niepełnosprawnych pracowników. Z ich
zatrudniania korzyści czerpał zakład jako przedsiębiorstwo - nie
miało to żadnego przełożenia na rzeczywistość osób
niepełnosprawnych. Nigdy już nie chciałabym pracować w takim
miejscu. Pracy w zakładzie pracy chronionej i pracy w fundacji nie
da się w żaden sposób porównać. To są dwie zupełnie odmienne
sytuacje. Teraz, pracując w fundacji myślę sobie, że w końcu
znalazłam swoje miejsce na Ziemi. To jest miejsce, do którego chce
się przychodzić, gdzie wszystko jest przyjazne i spełniam się
zawodowo. Przyjście do pracy mobilizuje mnie, czuję się potrzebna i
zapominam o swojej chorobie.
Wydajni pracownicy
Zatrudniając osoby niepełnosprawne fundacja nie
tylko pomniejszyła swoje koszty, ale jednocześnie zyskała
kompetentnych i rzetelnych pracowników. - W moim zespole pracują
osoby niepełnosprawne - mówi Anna Kuś, kierownik działu
szkoleniowego - ale powiem szczerze, że przez ostatnie sześć
miesięcy, odkąd razem współpracujemy, ani razu nie pomyślałam o
nich jak o osobach niepełnosprawnych. Jest to prawie nieodczuwalne.
Niepełnosprawność - jak do tej pory - nie była powodem jakiejś
dysfunkcji zespołu czy moich pracowników. Nawet skrócony czas
pracy, siedmio- a nie ośmiogodzinny, jakoś mi umknął. Pewnie jest
tak, ponieważ wszystkie obowiązki powierzone pracownikom są zawsze
wykonane przez nich na czas. Mając zespół składający się z osób
sprawnych i niepełnosprawnych, nie boję się powiedzieć, że osoby
niepełnosprawne charakteryzują się większym zaangażowaniem i
silniejszą motywacją do pracy. Być może jest tak dlatego, że w
większości przypadku osoby te dłuższy czas pozostawały bez pracy. I
drugi ważny czynnik, który nie pozostaje bez wpływu, to wiek
przedemerytalny. Patrząc na te osoby, wydaje mi się, że pracując
teraz, tu, w fundacji odnalazły one swoją drugą szansę i drugą
młodość jednocześnie. Muszę przyznać, że nie obawiam się też – być
może niesłusznie - przedłużającej się absencji. Jak dotąd, to
raczej ja kierowałam swoich pracowników na urlopy, a wręcz
wypychałam – dodaje z uśmiechem pani Ania. Natomiast jeśli chodzi o
wyjazd na turnus rehabilitacyjny czy do sanatorium, to wszystko
jest uzgadniane wcześniej, dzięki czemu można pracę rozłożyć na
pozostałych członków zespołu. Muszę przyznać, że bezpośredni
kontakt i praca z osobami niepełnosprawnymi obaliła pewne
stereotypy dotyczące tej grupy, np. jeśli chodzi o ich
kwalifikacje. Wszystkie osoby u nas pracujące to osoby z dyplomami
albo z solidnym doświadczeniem zawodowym, bardzo dobrze znające się
na swojej pracy. Poza tym widać, że praca dla nich jest też formą
rehabilitacji.
Sukces organizacji – sukces integracji
Przykład Fundacji VIA pokazuje, iż nie tylko
pomysł, pozyskanie funduszy, ale również odpowiedni ludzie i
przyjazna atmosfera pracy, to recepta na udane zaistnienie
organizacji pozarządowej. Dla Fundacji VIA niepełnosprawni
pracownicy stali się gwarancją nie tylko obniżenia kosztów pracy,
ale również wprowadzenia w życie, w sposób rzetelny, zamierzonych
projektów.