Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Strategie „małe” i „duże”. I co dalej? cz.2
Magdalena Gołębiowska, Stowarzyszenie BORIS, opr. red. ngo.pl
Polski sektor pozarządowy wypracowuje swoją strategię rozwoju. Pytamy prezeski i prezesów różnych organizacji, czy strategie są potrzebne i ważne, na czym opiera się sukces we wdrożeniu strategii, gdzie upatrywać mocnych i słabych stron takich dokumentów, które obszary z nowej strategii rozwoju są dla nich interesujące. Przedstawiamy wypowiedź Barbary Pędzich-Ciach, prezeski Stowarzyszenia Tradycyjnie Nowocześni na Wsi.
Magdalena Gołębiowska: – Z perspektywy organizacji pozarządowej, wiejskiej, wydaje się, że strategia na poziomie województwa czy na poziomie ogólnopolskim np.: nowa strategia rozwoju sektora pozarządowego, to coś dużego, coś skomplikowanego i abstrakcyjnego. Dominuje w dużym stopniu myślenie „tu i teraz”. Strategie w jakiś sposób je przerażają . Z drugiej strony, gdy zapytamy organizacje, jak widzą się za kilka lat, to wiedzą – mają wizję, mają plan, a to jest już myślenie perspektywiczne.
Barbara Pędzich-Ciach: – Organizacje pozarządowe myślą o przyszłości, także te małe, lokalne. Z moich doświadczeń wynika, że planują nie więcej niż na rok do przodu. Do odpowiedzi na pytanie „i co dalej?” zmotywowała nas osoba zupełnie z zewnątrz. Myślenie i działanie strategiczne jest potrzebne, jeżeli ważny jest dla nas rozwój organizacji. Zależy on od jej członków, jakie oni mają cele, czego oczekują od organizacji, co dzięki tej organizacji mogą zrobić razem.
Na wsi nie jest to proste zadanie, od kliku lat z badań Klon/Jawor wynika, że większość organizacji z terenów wiejskich działa od akcji do akcji, w dużej mierze wpływa na to brak płatnego personelu i opieranie się przede wszystkim na pracy społecznej.
B.P.-C: – Zgadzam się z tym. Praca w organizacji to w wielu przypadkach praca dodatkowa, która jest na czwartej albo dalszej pozycji w życiu zawodowym, na pewno nie jest priorytetem. Bliższe jest myślenie o rozwoju osobistym, zawodowym, pomimo że funkcjonujemy w organizacji pozarządowej.
Czy myślenie strategiczne jest możliwe bez zabezpieczenia środków finansowych?
B.P.-C: – Możemy oczywiście spotykać się i realizować działania, które nie wymagają środków finansowych, ale trzeba sobie zadać pytanie, na ile takie działania wpływają na zmianę społeczną w naszym środowisku lokalnym. Na pewno coś wnoszą, ale na ile są skuteczne? Organizacje działające jedynie w oparciu o finansowanie z budżetu gminy, choć często zadowolone z aktualnej sytuacji, nie mają realnych perspektyw rozwoju, gdyż pozyskiwane środki finansowe na to nie pozwalają.
Który obszar, cel rozwojowy w tworzonej nowej strategii rozwoju sektora pozarządowego jest dla waszej organizacji ważny?
B.P.-C: – Sektor obywatelski partycypujący w procesach decyzyjnych. Obszar rozwoju współpracy samorządu z organizacjami w strategii jest naszym priorytetem. Jesteśmy zakorzeni w tym środowisku, zaczęliśmy procesy z samorządem trzy lata temu, nie możemy teraz cofnąć się, nawet kiedy skończy się finansowanie z projektu. Nie możemy zawiesić działań na rok, nie możemy sobie na to lokalnie pozwolić. Nie byłoby to poważne wobec grup i instytucji, z którymi współpracujemy. Dlatego też wyzwania klasyfikujemy sobie na poziomie minimum, średnim i maksimum. Założenia na poziomie minimalnym to działania, które gwarantują zachowanie ciągłość procesu, jesteśmy zawsze gotowi zrealizować je zasobami wewnętrznymi.
Na czym opiera się sukces we wdrożeniu strategii?
B.P.-C: – To przede wszystkim ludzie. Uczymy się, a wraz z nami inne organizacje i samorząd lokalny w subregionie ostrołęckim, m.in. jak skutecznie wspierać organizacje pozarządowe przez samorząd, jak partycypacyjnie tworzyć polityki lokalne i budżet lokalny. Nasze organizacje myślały tylko o problemach lokalnie, o konkretnych grupach – kobiet, seniorów, dzieci – oraz o zaspokajaniu ich potrzeb. Nie posiadały wiedzy, jak mogą włączyć się w tworzenie strategii na poziomie lokalnym, że mogą mieć wpływ na jakąkolwiek strategię. Staramy się to zmieniać.
Barbara Pędzich-Ciach: Prezeska Stowarzyszenia Tradycyjnie Nowocześni na Wsi, doradczyni, animatorka lokalna i trenerka z obszaru ekonomii społecznej, rozwoju społecznego oraz modelu współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego. Od 10 lat związana z trzecim sektorem.
Do 20 lipca trwają konsultacje sposobu wdrażania strategii rozwoju sektora obywatelskiego. Zgłoś swoje uwagi >>.
Barbara Pędzich-Ciach: Myślenie i działanie strategiczne jest potrzebne, jeżeli ważny jest dla nas rozwój organizacji.
Źródło: inf. nadesłana
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.