Stomicy kolejny raz udowodnili, ze stomia nie wyklucza z realizowania własnych marzeń i rozwijania pasji. W ramach akcji "Stomicy pod wodą", zrealizowanej przez kampanię społeczną "STOMAlife. Odkryj stomię" dwoje stomików rozpoczęło spełnianie marzenia o podwodnych wojażach.
Jak wskazują alarmujące wyniki badania opinii przeprowadzonego wśród personelu medycznego, ponad połowa pacjentów po wyłonieniu stomii zmienia swoje życiowe plany. Przeprowadzenie akcji miało na celu udowodnienie, że ze stomią można funkcjonować w taki sam sposób, jak i bez niej.
– Dużym problemem dla stomików, utrudniającym powrót do aktywnego życia w społeczeństwie, często nie są przeciwskazania medyczne, ale strach przed tym, w jaki sposób zareaguje na nich otoczenie. Posiadanie stomii ze względów medycznych nie jest przeciwskazaniem do uprawiania sportów, w tym także nurkowania. Jeżeli lekarz prowadzący nie stwierdzi u pacjenta żadnych dodatkowych przeciwskazań, w zasadzie każda aktywność fizyczna jest zalecana – mówi dr Anna Ostoja-Chyżyńska z Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
W przypadku osób z wyłonioną stomią korzystanie z basenu, w formie pływania czy nurkowania, jest bardziej komfortowe niż na przykład u pacjentów z problemem zaburzeń czynnościowym zwieraczy. Właśnie dlatego działania kampanii mają na celu pokazanie, że stomii nie należy się bać, a jej posiadanie nie jest chorobą, tylko szansą, którą pacjenci otrzymali na wyjście z choroby.
Inspirującymi przykładami na to, w jaki sposób można podejść do kwestii własnego zdrowia oraz życiowych zmian spowodowanych przez chorobę, są 25-letnia stomiczka, Ewelina Zach oraz 17-letni stomik, Szymon Schmidt. Ich historie udowadniają, że nie warto zamykać się przed światem, a wyjście do ludzi, pomimo przeciwności, daje możliwość czerpania z życia pełnymi garściami.
Z inicjatywy Fundacji STOMAlife Szymon i Ewelina rozpoczęli swoją podwodną przygodę biorąc udział w kursie nurkowania zrealizowanym na jednej z warszawskich pływalni.
– Dobrze się znamy z Eweliną i Szymonem, bo to fantastyczna para młodych ludzi, którzy całym sercem wspierają działania naszej fundacji. Kiedy okazało się, że obydwoje marzą o nurkowaniu, nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba zrobić wszystko, aby im to umożliwić, a przy okazji po raz kolejny pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych. Nasze, dobrze znane motto „stomia nie ogranicza” zyskało kolejny, niepodważalny dowód – mówi Dorota Minta, psycholog, prezes Fundacji STOMAlife.
U Szymona stomię wyłoniono w wieku 13 lat z powodu polipowatości jelita grubego oraz przetoki, która pojawiła się na jelicie. Jak mówi Szymon: „Zabieg nie stanowił problemu. Cieszyłem się, że żyję. Zawsze kochałem wodę, a przez chorobę i własny strach zrezygnowałem z niej. Teraz wiem, że nie ma rzeczy, która by ograniczyła ludzi ze stomią. Bo stomia to nie choroba. To coś, co ratuje życie”.
Drugą uczestniczką akcji została Ewelina, 25-letnia studentka zarządzania z Tarnowa. Przed chorobą była członkinią pływackiej seksji ZKS UNIA TARNÓW. W marcu 2013 roku ze względu na jedną z odmian nieswoistych zapaleń jelit, jaką jest NZJ – Choroba Leśniewskiego-Crohna, została wyłoniona u niej stomia. W następstwie problemów zdrowotnych, sportowe zainteresowania Ewelina musiała odłożyć na dalszy plan. Po długiej przerwie, z wielką radością wróciła na basen.
– Jesteśmy dumni, że Fundacja wybrała właśnie nasze centrum, aby wprowadzić Ewelinę i Szymona w tajniki nurkowania. Zawsze chętnie pomagamy wszystkim, którzy chcą zobaczyć podwodny świat – mówi Zbigniew Klepacki, kierujący portalem Nurkowanie.pl – Centrum Nurkowe Pijawka. – Wiem również, jak fantastyczną rolę może spełnić nurkowanie w rehabilitacji. Sam jestem niepełnosprawny i właśnie dzięki nurkowaniu mogłem wrócić do normalnej aktywności życiowej. To wspaniały sposób na rekreację, pozwalający przy tym zobaczyć i przeżyć coś, co inni mogą obejrzeć tylko w telewizji.
Jak mówi Piotr Kościelniak, instruktor nurkowania PADI w Centrum Nurkowym Pijawka. – To, jak świetnie poradzili sobie Ewelina i Szymon – i to już od pierwszej chwili – świadczy o tym, że nurkowanie nie jest sportem tylko dla komandosów. Mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze pod wodą.
Źródło: Fundacja STOMAlife