Ognisko TKKF „Siarka” w Tarnobrzegu w lipcu zorganizowało spływ kajakowy Sanem. Najstarszy uczestnik spływu miał 70 lat, najmłodszy – 8. Były osoby z różnymi niepełnosprawnościami – od osób poruszających się o laskach do osoby na wózku inwalidzkim. Wieczory spędzane przy ognisku na rozmowach, wymianie poglądów, śpiewach sprawiały, że czuliśmy się wszyscy, jakbyśmy się znali od lat.
Była to wspaniała inicjatywa organizatorów, którzy sprawili, że ten spływ kajakowy był szansą spróbowania tej formy wypoczynku dla każdego. W spływie wzięło udział 30 uczestników (dzieci, młodzież, starsi, osoby niepełnosprawne) z różnymi upodobaniami i poglądami. Spływ był otwarty dla każdego chętnego. Najstarszy uczestnik spływu miał 70 lat natomiast najmłodszy 8 lat. Były osoby z różną niepełnosprawnością od osób poruszających się o laskach do osoby na wózku inwalidzkim. Wieczory spędzane przy ognisku na rozmowach, wymianie poglądów, śpiewach sprawiały, że czuliśmy się wszyscy jak byśmy się znali od lat.
Chęć niesienia pomocy przez uczestników w każdym niezbędnym momencie, czy to na lądzie czy wodzie, była czymś, czego w dzisiejszych czasach coraz mniej się doświadcza. Pozytywna energia bijąca od ludzi oraz umiejętność scalenia całej grupy przez organizatorów, a także widoki i piękne okoliczności polskiej przyrody oraz przeżyte przygody sprawiły, że w najbliższym czasie ponownie wrócę na spływ kajakowy.
Polecam tę formę wypoczynku wszystkim. Nieważne, ile masz lat, kiedy ostatnio uprawiałeś jakiś sport i jak duży brzuch ogląda z tobą telewizję. Nieważne, czy jesteś aktywnym singlem, zapracowaną głową rodziny czy mamą gromadki dzieciaków. Spływy kajakowe to, jak widać, świetna zabawa dla każdego. Zdjęć z tej imprezy jest mnóstwo, jednak wybrałam zdjęcia, na których widać całą społeczność. Zależało mi, aby każdy uczestnik spływu mógł wziąć udział w konkursie na SPOŁECZNĄ POCZTÓWKĘ.