Zainicjowali konkurs na nazwę dla skwerku, chcą wybudować boisko do nogi i siatkówki. Naprawili krzywy chodnik i utwardzili błotnistą uliczkę - tak działa rada osiedla, w której połowa radnych to studenci.
Rada osiedla Kinowa między al. Waszyngtona a al. Stanów
Zjednoczonych ma nietypowy skład - prawie połowa jej członków to
długoletni mieszkańcy osiedla, w większości emeryci i dwie osoby
pod pięćdziesiątkę. Druga połowa rady jest od nich młodsza o
kilkadziesiąt lat.
Działalność rozpoczęli w czerwcu 2006 r., po wyborach do rad
osiedla - organu pomocniczego rad dzielnic. Wybrali ich sąsiedzi -
każdy z nich otrzymał po kilkadziesiąt głosów. Ciułali je,
rozmawiając z sąsiadami i rozwieszając własnoręcznie wykonane
plakaty. Żaden z nich nie ma więcej niż 25 lat. Są wśród nich
stydent socjologii i politologii. Oprócz młodego wieku łączy ich
zaangażowanie i chęć działania na rzecz najbliższej okolicy. Rok
2008 zamykają z pozytywnym bilansem i zgodnie zapowiadają, że to
dopiero początek zmian.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)