Dzielnicowa Komisja Dialogu Społecznego w Ursusie jest jedną z 17 warszawskich komisji działających na poziomie lokalnym. Zrzesza ambitnych i aktywnych działaczy, a jej skład stale rozszerza się o nowe organizacje. Co skłania je do uczestnictwa w pracach DKDS? Jakie korzyści i wyzwania widzą w tej formie współpracy? Zapytaliśmy o to kilku ich przedstawicieli.
Ze strony miasta w obradach Komisji uczestniczy Iwona Jabłonowska – podinspektor w Wydziale Komunikacji Społecznej i Promocji dla Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy. Dzięki jej obecności, członkowie DKDS pozyskują sprawdzone informacje o planach ustawodawczych władz miasta.
Doświadczenie i chęć działania
W skład Komisji wchodzą doświadczeni działacze, którzy znają problemy dzielnicy, a dzięki współpracy z innymi podmiotami III sektora potrafią skutecznie na nie odpowiadać. To szczególna wartość dla mieszkańców, umożliwia bowiem mądre działania na rzecz poprawy życia społecznego w dzielnicy i wypracowanie rozwiązań palących problemów.
– Jestem instruktorem hufca od czternastu lat, obecnie pełnię w nim funkcję skarbnika. Znam słabe i mocne strony harcerstwa w Ursusie. Ponadto od urodzenia mieszkam w tej dzielnicy i wiem, jakie potrzeby i problemy mają jej mieszkańcy. Uważam, że połączenie tych dwóch cech czyni mnie idealną osobą do prac w DKDS – mówi Katarzyna Winek, członkini prezydium ursusowskiej DKDS, reprezentująca Hufiec ZHP Warszawa Ursus.
Na spotkania Komisji przychodzi zazwyczaj około dziesięciu reprezentantów zrzeszonych organizacji. Podczas obrad opiniują oni i konsultują propozycje uchwał ws. otwartych konkursów ofert na realizację zadań publicznych, omawiają sprawy bieżące i otrzymują informacje o konkursach grantowych.
Spotkania DKDS stanowią dla nich także forum do informowania o działalności swoich organizacji, dotychczasowych osiągnięciach i planach na przyszłość. To cenna forma promocji - wiele podmiotów upatruje w niej szansy na dotarcie ze swoimi działaniami do szerszej grupy odbiorców.
– Dzięki realnej możliwości wpływu na to, co mnie otacza, szansie głośnego wypowiedzenia się i zajęcia stanowiska, nasza organizacja stanie się bardziej zauważalna na terenie dzielnicy, będzie mogła angażować się w ciekawe projekty. Dzięki udziałowi w DKDS, harcerstwo w Ursusie przestanie funkcjonować w powszechnej świadomości jako anonimowa, mało znacząca organizacja wychowująca młodych ludzi. Harcerze zrzeszeni w Hufcu mają ogromny potencjał i chęć do pracy na rzecz środowiska lokalnego. Warto to wykorzystać – podkreśla Winek.
Wspólne wysiłki
Współpraca w ramach DKDS to również okazja do wzajemnego poznania się i wymiany doświadczeń.
– Stowarzyszenie "Ekologiczny Ursus" działa w obszarze szeroko pojętej ekologii, ale nie tylko. Wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców, chcemy działać również w samorządzie terytorialnym, biznesie, mieć głos w sprawach społecznych i w dziedzinie kultury. Uczestniczę w spotkaniach DKDS, gdyż chciałbym poznać przedstawicieli NGO w mojej dzielnicy, podejmować współpracę w ramach różnorodnych akcji i projektów. To ważne, aby działać wspólnie – podkreśla Piotr Pełka, przewodniczący DKDS i zarządu Stowarzyszenia "Ekologiczny Ursus".
Podobnego zdania jest Izabela Gromek, członkini Stowarzyszenia na rzecz wsparcia i rozwoju dziecka i rodziny SIMUL. – W spotkaniach DKDS uczestniczę w celu promowania naszej działalności. Ważna jest również wymiana doświadczeń z członkami innych organizacji, zdobywanie wiedzy o ich działaniach. Może okazać się to przydatne np. podczas współpracy z nimi – wyjaśnia.
– Uczestniczymy w spotkaniach DKDS, by mieć wpływ na aktywność społeczną w naszej dzielnicy i prowadzić dialog z władzami dzielnicy, innymi NGO-sami. Z mojego udziału w życiu społecznym dzielnicy i województwa mam też wymierne korzyści jako przedstawicielka organizacji: podglądam innych (organizacje w dzielnicy, Warszawie, czy Polsce), dowiaduję się o różnych projektach, o możliwościach zdobywania grantów i pokazywania naszego chóru – wyjaśnia z kolei Bożena Iwaniukowicz, prezes zarządu Stowarzyszenia Kulturalnego Carmen, powstałego na kanwie historycznego chóru Cantate Deo.
Członkowie DKDS w Ursusie podkreślają, że możliwości pozyskania dotacji grantów są większe, gdy nie działa się w pojedynkę. – Moja wizja współpracy organizacji pozarządowych z urzędem opiera się na wspólnym występowaniu w konkursach dotacyjnych i grantowych. Raz już próbowałem sięgnąć po grant – z urzędem i poprzednią organizacją – lecz nie udało się go pozyskać. Nie poddaję się jednak i gdy znowu będzie taka okazja, to z pewnością spróbuję – deklaruje Pełka.
Ale DKDS to nie tylko korzyści dla środowiska lokalnego i poszczególnych stowarzyszeń. To także szansa na rozwój całego środowiska organizacji pozarządowych, które przejmują i upowszechniają dobre praktyki. – Myślę, że różnorodność organizacji wpłynie też na profesjonalizację NGO, o co bardzo zabiegam. Uczmy się od siebie – apeluje Iwaniukowicz.
Współpraca z urzędem dzielnicy
Niezmiernie ważna dla wszystkich organizacji zrzeszonych w DKDS jest ścisła współpraca z przedstawicielstwem dzielnicy. – Chciałabym dostawać od urzędników rzetelne i systematyczne informacje o działaniach i wspólnych projektach. Liczę też, że nasza praca nie będzie traktowana jako dopust boży, lecz partnersko – zaznacza Iwaniukowicz, której stowarzyszenie dołączyło do struktur ursusowskiego DKDS w 2012 roku.
– Urząd dzielnicy może służyć wsparciem logistycznym, merytorycznym, a czasem nawet finansowym. Jako komórka administracyjna, ma duży wpływ na to, co dzieje się na terenie dzielnicy. Jego pomoc może znacznie ułatwić realizację wielu inicjatyw – zauważa zaś Winek.
Choć współpraca organizacji skupionych w ursusowskiej DKDS i przedstawicielstwa miasta układa się pomyślnie, jej członkowie wskazują na obszar, który wymaga jeszcze dopracowania. – Wciąż mam, niestety, niemiłe odczucie, że nie pracujemy dla osiągania swoich celów, tylko po to, żeby zadowolić urzędników. Wydaje mi się, że akcent należy położyć na mieszkańcach. To oni powinni być zadowoleni z naszych działań. I w tym powinni nam pomagać urzędnicy – uważa Iwaniukowicz.
Dynamiczny rozwój ursusowskiej DKDS i rosnąca liczba zrzeszonych w niej organizacji pozwalają jednak na dobre prognozy dalszych działań na rzecz mieszkańców dzielnicy. – Zachęcam również inne organizacje, by dołączyły do DKDS, gdyż tak jak mówiłem wcześniej, razem możemy więcej! – podkreśla przewodniczący Piotr Pełka.
Pełka: Zachęcam również inne organizacje, by dołączyły do DKDS, gdyż tak jak mówiłem wcześniej, razem możemy więcej!
Źródło: Federacja MAZOWIA
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23