Walczysz o zniesienie barier dla niepełnosprawnych? Domagasz się większej liczby przedszkoli na wsiach? Występujesz w obronie ciężarnych kobiet zwalnianych z pracy? Może nie wiesz, ale prowadzisz działalność rzeczniczą.
Rzecznictwo to nic innego, jak występowanie w imieniu kogoś lub czegoś. Można więc być swoim własnym rzecznikiem, rzecznikiem grupy, której się jest członkiem, ale można też wypowiadać się w imieniu innych (np. słabszych, niepełnosprawnych, niepełnoletnich).
Rzecznictwo nie ogranicza się do reprezentowania konkretnych osób. Często jest się rzecznikiem pewnej sprawy lub występuje się w imię pewnych wartości. Działalnością rzeczniczą będzie więc również np. obrona praw zwierząt lub nawet poszczególnych ich gatunków, a także promowanie pewnych idei.
Różne wartości i interesy
Rzecznictwo może być realizowane w różny sposób. Szczególnie nadają się do jego prowadzenia organizacje pozarządowe, które ze swej istoty działają na rzecz obrony lub realizacji już to pewnych interesów, już to określonych wartości. Te wartości i interesy, które starają się reprezentować organizacje, są tak różnorodne, że często mogą okazać się wzajemnie sprzeczne. Nie powinno więc dziwić, że w niektórych kwestiach będziemy widzieć organizacje pozarządowe po obu stronach „barykady”.
Stajemy się odpowiedzialni za świat
Występując w imieniu swoich członków lub osób, którym pomagamy lub nawet całych grup społecznych (np. samotnych matek, byłych więźniów, dzieci uzdolnionych, niepełnosprawnych) trzeba dobrze się zastanowić, jakie efekty przyniesie nasza działalność. Przekonanie, że nie odpowiadamy za nieprzewidziane efekty naszych działań, jest może wygodne, ale w dłuższej perspektywie nie przynosi dobrych rezultatów.
Występując jako rzecznicy stajemy się uczestnikiem gry politycznej i to niezależnie, czy nasze rzecznictwo polega na reprezentowaniu interesów (choćby poprzez wpływanie na poprawę przepisów lub współdecydowanie czy współuczestniczenie w rozwiązywaniu problemów społecznych), czy też na edukacji obywatelskiej, gdy celem naszym jest zmiana postaw lub zachowań społecznych.
Chcemy zmieniać świat, więc i za świat stajemy się odpowiedzialni. I to bez względu na to, czy próbujemy tego dokonać poprzez zmianę zasad działania, czyli zmianę prawa, czy poprzez wpływanie na konkretne decyzje.
Między lobbingiem a akcją bezpośrednią
Obywatele mają możliwości zmieniania prawa. Już sam akt głosowania w wyborach jest pierwszym, choć przecież nie jedynym sposobem, aby pośrednio mieć wpływ na to, jakie prawo będzie stanowione. Obywatele mogą również bezpośrednio wpływać na zmianę prawa. Takimi metodami są np. referendum czy obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Możemy także przekonywać, naciskać, wymuszać – czasem w praktyce trudno określić granicę między jednym a drugim.
W teorii rzecz jest prostsza. Gdy próbujemy różnymi metodami przekonywać, bierzemy tym samym udział w debacie publicznej, co zresztą często uznaje się za czystą postać rzecznictwa. Chodzi o to, by odróżnić je od bezpośredniego wpływania na proces stanowienia prawa, co oznacza już działania lobbingowe. Możemy również próbować pewne decyzje wymuszać, stosując akcje bezpośrednie. Kiedy górnicy przyjeżdżali do Warszawy, domagając się realizacji swoich postulatów, nie przekonywali, nie próbowali subtelnie wpływać, po prostu żądali.
Zmiana prawa pociąga za sobą również pewne zmiany systemowe i dlatego jest tak ważna. Duża część działań rzeczniczych ma prowadzić do systemowych rozwiązań, bo ich efekt jest bardziej trwały, powtarzalny, możliwy do wyegzekwowania. Jednak nie wszystko uda się załatwić rozstrzygnięciami prawnymi. Konieczny jest więc udział obywateli nie tylko w stanowieniu prawa, ale i w podejmowaniu decyzji.
Między kontrolą a udziałem w podejmowaniu decyzji
Czy obywatele mają prawo uczestniczyć bezpośrednio w sprawowaniu władzy? Coraz częściej i coraz powszechniej przyznaje się, że nie tylko jest to możliwe, ale również w wielu przypadkach konieczne. Nie chodzi tylko o fakt, że udział obywateli jest sam w sobie wartością i jednocześnie może być remedium na coraz bardziej widoczne deficyty demokracji przedstawicielskiej. Zwraca się bowiem uwagę, że praktyczne stosowanie zasady „nic o nas bez nas” oznacza w istocie zwiększoną skuteczność podejmowanych decyzji, które dzięki uwzględnieniu potrzeb obywateli i ich akceptacji dla rozwiązań, w których podjęciu uczestniczyli, mogą być łatwiej i oszczędniej wprowadzane w życie.
Wpływ obywateli na podejmowane przez władzę decyzje (i to na wszystkich szczeblach, od wspólnoty lokalnej zaczynając, a na Komisji Europejskiej kończąc) jest równie zróżnicowany, jak przy próbach zmiany prawa (które zresztą można traktować jako specyficzną, systemową metodą wpływania na sposób podejmowania decyzji przez władzę wykonawczą). Przede wszystkim możemy kontrolować proces podejmowania decyzji, a w sytuacjach, gdy są one niezgodne z prawem lub uderzają bezpośrednio w interes poszczególnych grup, podejmować próby ich unieważnienia lub zmiany.
Mamy też potencjalnie cały system konsultacji, w których władza pyta obywateli lub ich reprezentantów (partnerzy społeczno-ekonomiczni) o zdanie na temat planowanych zmian. W niektórych zaś przypadkach dochodzimy do sytuacji, gdy partnerzy społeczno-ekonomiczni stają się uczestnikami procesu podejmowania decyzji.
Być skutecznym nie za wszelką cenę
Organizacje są potencjalnie wielką siłą. Teoretycznie dlatego, że są emanacją zbiorowej aktywności (choć część z nich tylko to udaje), są reprezentantem jakiejś idei, jakiejś potrzeby, społecznych oczekiwań. To oczywiste, że jeżeli tak jest, to każdy powinien się z organizacją pozarządową liczyć. Jednak nie zawsze jest to tak oczywiste. Warto się zastanowić, czy nasza organizacja jest reprezentatywna, nieroszczeniowa i obiektywna?
Po pierwsze, w rzeczywistości mamy do czynienia z bardzo wieloma organizacjami występującymi w interesie konkretnej grupy osób. Jak uznać, która z nich jest reprezentatywna (1), tzn. rzeczywiście – albo choćby lepiej – reprezentuje interesy danej grupy? Jeżeli takie uzgodnienia nie nastąpią podczas debaty wewnątrz środowiska (np. organizacji kobiecych), sprawa ta musi zostać rozstrzygniętą przez samą administrację na zasadzie uznaniowej (bo z tymi nam bliżej) lub ilościowej (bo tych jest więcej).
Po drugie, często interesy jednej grupy mogą być realizowane jedynie kosztem innych grup. Właśnie roszczeniowa postawa wielu organizacji rzeczniczych, które widzą swój interes w krótkiej perspektywie i w wąskim zakresie, może okazać się największym wrogiem rzecznictwa. Jeżeli bowiem rzecznictwo traktować będziemy w kategorii za krótkiej kołdry, którą trzeba ściągnąć z innych, oznaczać to będzie w istocie nie debatę między organizacjami a administracją, ale walkę wewnątrz społeczeństwa obywatelskiego.
Po trzecie w końcu, czasem trudno odróżnić interes organizacji od interesu jej podopiecznych. Konieczna jest społeczna kontrola nad działalnością organizacji pozarządowych, gdyż często pracownicy organizacji (2) mogą w bieżącej działalności utożsamić obiektywny interes swoich podopiecznych z interesem organizacji, która dla nich działa.
Zamiast podsumowania
„…choć możliwość rzecznictwa i krytyki rządu jest prawnie zagwarantowana, w praktyce istnieją ograniczenia. Są one konsekwencją uzależnienia organizacji od publicznych pieniędzy, mogą też być związane z klientystycznymi powiązaniami (…).
Innym problemem jest słabo rozwinięty dialog społeczny, co powoduje, że krytyka nie przekłada się na działania rządu (…) W tej dziedzinie organizacje są zdecydowanie za mało aktywne” (Indeks Społeczeństwa Obywatelskiego w Polsce 2005, Klon/Jawor, Warszawa 2006).
Bez wątpienia w działalności rzeczniczej musimy kierować się zasadami etycznymi. Jest to bowiem działalność odwołująca się do zaufania – Ryszard Skrzypiec w: Wiedza i Doświadczenie. Współpraca z otoczeniem, ARFP, Warszawa 2006.
Rzecznictwo jest sprawdzonym sposobem na zmianę sytuacji. Dzięki niemu można przekonać decydentów do zapewnienia wsparcia osobom i instytucjom, które pragną przejść od działań prowadzonych na rzecz konkretnych osób lub grup, do działań, których efekty będą udziałem całej populacji, każdej osoby posiadającej określony problem – Julia Wygnańska, Rzecznictwo, Fundacja Synapsis, Warszawa 2004
Więcej informacji o rzecznictwie i jego poszczególnych formach można znaleźć w publikacji Rzecznictwo krok po kroku wydanej przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządowych, Warszawa 2007.
(1) Por. P. Frączak, M. Mendza-Drozd, Uwagi do reprezentatywności instytucji społeczeństwa obywatelskiego, Trzeci Sektor nr 10, 2007
(2) por. P. Frączak, Kto rządzi w polskich organizacjach pozarządowych? Gazeta.ngo.pl nr 07/08, 2007
Artykuł ukazał się w miesięczniku organizacji pozarządowych gazeta.ngo.pl - 01 (49) 2008; www.gazeta.ngo.pl
Pobierz
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341088_200804011435040090 ・38.72 kB
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341092_200804011443070535 ・38.72 kB
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341094_200804011448150122 ・38.72 kB
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341100_200804011459170490 ・38.72 kB
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341101_200804011503250594 ・38.72 kB
-
jako drugie
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341103_200804011508110198 ・38.72 kB
-
Powiązane:
Masz prawo wiedzieć
[9 – 2] Solidarni "makaroniarze" bez makaronu
Urzędnicy na radarze organizacji
Dziennikarz - twój sojusznik
Rzecznictwo krok po kroku
W imieniu i dla seniorów
Agora europejska
[9 - 1] Rzecznictwo, czyli co?
341117_200804011521160623 ・38.72 kB
Źródło: gazeta.ngo.pl