KĘDZIORA: Arogancka postawa rządu to jasny sygnał, że organizacje muszą radzić sobie same, teraz już nie tylko realizując swoje statutowe cele, ale także wzajemnie się wspierając w sytuacji zagrożenia.
Jak wynika z raportu sporządzonego przez instytucję Rady Europy – Konferencję Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy (dalej: Konferencję), w skład której wchodzi ponad 320 międzynarodowych organizacji pozarządowych, w Polsce zidentyfikowano szereg nieprawidłowości we współpracy między podmiotami decyzyjnymi a organizacjami pozarządowymi. Raport przygotowano po wizycie w Polsce, która miała miejsce w czerwcu 2016 roku i obejmowała spotkania z wszystkimi zainteresowanymi stronami.
Co radzi Rada Europy?
Na podstawie pozyskanych informacji, sformułowano rekomendacje dla organów władzy, mające na celu poprawę efektywności ich współpracy z NGO. Zalecono między innymi:
- bezzwłoczne zaprzestanie kampanii, które podważają wiarygodność organizacji pozarządowych;
- zaprzestanie działań, które prowadzą do centralizacji współpracy między NGO i władzami;
- monitoring poziomu pogwałcenia praw do uczestnictwa i wolności zgromadzeń w Polsce;
- respektowanie podstaw demokracji, pozwalanie organizacjom pozarządowym na rozwój w sprzyjającym temu środowisku;
- zaprzestanie działań, które uniemożliwiają organizacjom pozarządowym dostęp do środków publicznych, a także zagwarantowanie przejrzystości procedur ich pozyskiwania, które mają być jednakowe dla wszystkich NGO;
- zapobieganie dyskryminacji organizacji pozarządowych;
- uważne monitorowanie wszelkich ataków i zagrożeń, z którymi spotykają się obrońcy praw człowieka.
Rząd nie zostawia złudzeń
Odpowiedź polskiego rządu na raport nie pozostawia złudzeń. Raport oceniono jako nieprawdziwy i stronniczy, tym samym odrzucając rekomendacje równego traktowania wszystkich organizacji pozarządowych z poszanowaniem ich różnorodności, dorobku i niezależności, zgodnie z zasadami demokratycznego państwa prawa. Kolejny raz obecne władze państwowe ignorują zarzuty zgłaszane przez środowisko organizacji pozarządowych, których prawdziwość i rzetelność tym razem potwierdziła Konferencja.
Chodzi przede wszystkim o:
- ignorowanie głosu społeczeństwa w tworzeniu prawa;
- organizowanie fasadowych konsultacji społecznych;
- próby centralizacji i „nacjonalizacji” trzeciego sektora poprzez zwiększenie kontroli nad społeczeństwem obywatelskim;
- bagatelizowanie ataków na organizacje, które działają na rzecz grup mniejszościowych;
- podważanie wiarygodności i wizerunku organizacji w oczach opinii publicznej;
- pogwałcenie procedur w przyznawaniu środków publicznych;
- dzielenie organizacji na „swoje” i „obce”.
Kim się państwo nie interesuje?
Jak czytamy w stanowisku rządu, współpraca z organizacjami pozarządowymi jest dla władz Prawa i Sprawiedliwości priorytetem. Pytanie, o jakie organizacje chodzi. Jak wynika z wypowiedzi decydentów, PiS chce współpracować z organizacjami „narodowymi”, a nie „liberalnymi i lewicowymi” (m.in. wypowiedź ministra kultury Piotra Glińskiego podczas Kongresu „Polska Wielki Projekt”). W puli podmiotów, zdaniem władz, dotychczas faworyzowanych, znajdują się organizacje zajmujące się przeciwdziałaniem dyskryminacji i wyrównywaniem szans grup mniejszościowych, które zajmują się działalnością pomocową, edukacyjną czy interwencyjną na terenie całego kraju.
Trudno powiedzieć, które grupy wykluczane społecznie znajdą się poza obszarem „zainteresowania” państwa. Z pewnością na takiej liści znajdą się organizacje działające na rzecz praw osób LGBTQ, organizacje tzw. kobiece, feministyczne, w tym działające na rzecz dostępnej aborcji, edukacji seksualnej, jak również uchodźców bądź mniejszości narodowych i religijnych. Borykają się one z brakiem wsparcia finansowego czy w zakresie należytej ochrony przed atakami i szykanami. Stygmatyzujący język, niejednokrotnie wręcz nawoływanie do nienawiści, kreowanie sztucznych podziałów w wypowiedziach polityków, to klimat sprzyjający naruszeniom, które zidentyfikowała instytucja Rady Europy, do której struktur Polska przystąpiła już w 1991 roku dzięki przemianom demokratycznym, jakie zachodziły w naszym kraju od 1989 roku.
Trzeba bronić NGO
W ramach projektu oferujemy bezpłatną pomoc prawną osób wykonujących zawody adwokata i radcy prawnego na terenie całego kraju. Trafiła do nas m.in. sprawa krakowskiej Fundacji Autonomia – zakwestionowanie przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej części wydatków w projekcie „ZERo przemocy – Zaangażowanie, Edukacja, Rzecznictwo przeciwko przemocy ze względu na płeć”, uniemożliwiające kontynuację i zakończenie projektu. Trafiła do nas sprawa pomówienia czterech organizacji pozarządowych i czterech osób fizycznych między innymi o promowanie w szkołach zachowań i zwyczajów odrzucających wszelkie normy społeczne w sferze seksualności i prowadzących do zaburzeń seksualności dzieci i młodzieży. Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza rozesłało bowiem do kilku tysięcy szkół w kraju pismo mające być ostrzeżeniem przed tak zwaną edukacją antydyskryminacyjną. Stowarzyszenie w piśmie do Ministerstwa Edukacji Narodowej zarzucało również molestowanie dzieci wskazanym z nazwiska edukatorom antydyskryminacyjnym, którzy realizowali programy równościowe w szkołach. Pozwaną organizację reprezentują prawnicy związani z Instytutem Ordo Iuris.
Inne sprawy to wsparcie dla studentów i studentek protestujących przeciwko wykładom aktywistki pro life na kilku uczelniach w kraju czy stały nadzór nad działaniami Akcja Demokracja i gotowość wsparcia prawnego na wypadek zagrożenia lub sytuacji kryzysowych. Nie ma wątpliwości, że naruszeń jest znacznie więcej niż spraw, które trafiają do naszego programu wsparcia. Warto wspomnieć chociażby powtarzające się ataki fizyczne na organizacje działające na rzecz osób LGBTQ – Kampanię Przeciwko Homofobii czy Lambdę. Raporty Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych za lata 2016 i 2017 obrazują z kolei drastyczny wzrost naruszeń w działaniach władz w kontakcie ministerstw z trzecim sektorem.
Przeciw centralizacji wsparcia dla NGO
Jednym z zarzutów Konferencji Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy jest także próba centralizacji współpracy między NGO i władzami w Polsce. Chodzi tu o zapowiedzi powołania Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Działanie to ma na celu przejęcie kontroli nad finansowaniem trzeciego sektora poprzez wpieranie jedynie tych organizacji, których działalność będzie przez władze oceniona jako politycznie pożądana.
Obawy potwierdza projekt ustawy o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, na mocy której Centrum ma zostać powołane. Projekt ten przez szereg kluczowych organizacji pozarządowych w Polsce oceniony został jako zamach na niezależność trzeciego sektora, w szczególności poprzez arbitralność podejmowanych przez Centrum decyzji, zbyt szerokie kompetencje dyrektora nowej instytucji, brak reguł przyznawania dotacji, sprzeczność z obowiązującymi przepisami, brak uzasadnienia celu utworzenia Centrum, jak również całkowitą zależność instytucji od rządu. Kilka dni temu, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego zwróciło się z prośbą do Konfederacji Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy o zajęcie stanowiska również wobec wskazanego projektu ustawy.
Masz zdanie? Czekamy na Wasze głosy (maks. 4500 znaków) plus zdjęcie na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Kolejny raz władze ignorują zarzuty zgłaszane przez środowisko NGO, których prawdziwość tym razem potwierdziły instytucje Rady Europy.