Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Rz. Ludzie są dobrzy, tylko czasem robią sobie przerwy
na podts. inf. pras. oprac. red.
"Jeżeli ktoś przychodzi do mnie schorowany, biedny i głodny, to ja mu jednak najpierw dam jeść i zaprowadzę do lekarza, a dopiero później będę robić mu rachunek sumienia, dociekać, czy ktoś mu pomógł, czy sam się tak urządził" - mówi siostra Małgorzata Chmielewska w rozmowie z Szymonem Hołownią z Rzeczpospolitej.
(...) Proszę zrozumieć, że o biednych nie zawsze da się myśleć w
myśl schematu "winien i ma". Jest taka kategoria ludzi, którzy
nigdy nie podejmą żadnej pracy. Matki z lekkim upośledzeniem
umysłowym, ludzie zbyt uzależnieni od alkoholu, zbyt słabi. Zawsze
mamy wybór -możemy ich popędzić, oni wtedy pójdą do kanałów
ciepłowniczych i tam zginą, albo próbować im pomóc, nie oczekując w
zamian zbyt wiele. To nie jest demoralizacja, to ratowanie życia.
Znacznie trudniej jest z tymi, którzy mają wspomniane przez pana
obie ręce. Problem w tym, że to często też są inwalidzi, bo ich
nikt nie nauczył, że te ręce mogą się do czegoś przydać.
Więcej: "Trzeci adres Jezusa", z siostrą Małgorzatą Chmielewską rozmawia Szymon Hołownia, Rzeczpospolita, 31 sierpnia 2006, http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/rozmowy_060831/rozmowy_a_1.html
Więcej: "Trzeci adres Jezusa", z siostrą Małgorzatą Chmielewską rozmawia Szymon Hołownia, Rzeczpospolita, 31 sierpnia 2006, http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/rozmowy_060831/rozmowy_a_1.html
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.