Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów realizuje obfitujący w wiele atrakcji projekt, który zmierza do wzrostu uczestnictwa seniorów w lokalnej kulturze, pobudzenia zainteresowań seniorów twórczością kulturalną i nakierowuje na aktywny w niej udział oraz umożliwia pozyskanie nowych umiejętności. Jego realizacja jest możliwa dzięki współfinansowaniu ze środków Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020.
Do odkrywania „niezwykłych smaków” kultury zaprosiliśmy seniorów z gminy Rzgów w powiecie konińskim i Kawęczyn w powiecie tureckim. Poprzez zaplanowanie różnorodnych propozycji - „degustacji” kulturalnych pragniemy przyczynić się do rozwijania kompetencji społecznych, osobistych, wzrostu świadomości i ekspresji kulturalnej osób w wieku 60+ oraz stworzyć przestrzeń do ich integracji z lokalną społecznością. Chcemy „zaszczepić” w nich potrzeby związane z kulturą i rozbudzić chęć uczestnictwa w kulturze. Przyczynić się do aktywizacji i samorozwoju, zwiększyć różnorodność form spędzania czasu wolnego, wzmocnić ich aktywność i zaangażowanie w aktywne życie społeczno-kulturalne, by mogli lepiej, sprawniej, szczęśliwiej funkcjonować w swoich środowiskach, kształtować świadomość i nową kulturę relacji międzypokoleniowych.
W ramach tych różnorodnych działań seniorzy odwiedzili gościnne strony powiatu kościańskiego, podążając szlakiem „Podróże z Panem Tadeuszem”. Idea tego niecodziennego szlaku przygotowana została przez Stowarzyszenie LGD Gościnna Wielkopolska w Pępowie w ramach przedsięwzięć finansowanych z funduszy UE, jako sposób na aktywne odkrywanie historii, poznawanie literatury i tradycji regionu oraz niecodzienne wykorzystanie produktu turystycznego. Podstawą jego kreacji są miejsca, które rzeczywiście stanowiły cel podróży Adama Mickiewicza po Wielkopolsce w latach 1831/1832. Do miejsc tworzących kanon produktu zaliczyć należy 12 „przystanków”, niczym dwanaście ksiąg „Pana Tadeusza”, których atrakcyjność turystyczna i związki z Adamem Mickiewiczem stanowią ciekawą propozycję dla turysty.
W kręgach znawców literatury uznany jest fakt, iż Adam Mickiewicz właśnie podczas pobytu w Wielkopolsce poznawał obyczaje szlachty polskiej, które inspirowały go i zostały przekute w literacką fikcję na łamach epopei wszechczasów „Pana Tadeusza”. Podczas pobytu poety w Wielkopolsce powstała Reduta Ordona i prawdopodobnie dwa wiersze powstańcze: „Nocleg” i „Śmierć pułkownika” oraz ballada „Ucieczka”, może też pierwsza redakcja trzeciej części Dziadów?
Naszą podróż niezwykłym szlakiem rozpoczęliśmy od Lubinia w którym znajduje się Klasztor Benedyktynów. Ciekawą historię Opactwa przybliżył ojciec Efrem oraz Janusz Grupiński, historyk, pasjonat lokalnego dziedzictwa, przewodnik naszej wyprawy. Centralnym punktem i zarazem tłem klasztoru, jest masywny, wielki kasztan. Liczące blisko 300 lat drzewo jest jedynym świadkiem tamtych czasów. W klasztorze znajduje się tablica ufundowana z okazji setnej rocznicy pobytu wieszcza w świętych murach oraz krzesło, masywne, rzeźbione, niczym tron, na którym siedział król polskich poetów.
Kulinarno-miłosny akcent Kopaszewa
Kolejnym miejscem naszej wyprawy było Kopaszewo, a konkretnie Pałac Chłapowskich. Obiekt był najpierw własnością Zakrzewskich, którą w 1714 r. nabyli Skórzewscy. W 1844 r. zakupił ją gen. Dezydery Chłapowski i w rękach tej rodziny pozostał do 1939 roku.
W tym miejscu uczestnicy zapoznani zostali z historią skandalu podszytego romantyczną miłością, który był udziałem Adama Mickiewicza i Konstancji Łubieńskiej. W chwili, gdy kobieta poznała poetę, miała 34 lata, 12-letni staż małżeński i pięcioro dzieci. Miała też bogatą wiedzę literacką, uwielbienie dla poezji i… nieodparty urok. Konstancja zakochana w Mickiewiczu, była dla niego gotowa poświęcić wszystko. Romans zakończył się burzliwie. Poeta, jak sam pisze, odchorował rozstanie. Literaccy podróżnicy nieodparcie kojarzą postać Telimeny z Konstancją Łubieńską. I choć nigdy poeta nie wypowiadał się na ten temat, postać kobiety, która adorowała wieszcza podczas pobytu w Wielkopolsce, doskonale wpisuje się w jej literackie alter ego.
„Reduta Ordona”
Następnie udaliśmy się do Choryni przed mury klasycystycznego dworu, w którym przebywał Mickiewicz. Józef Taczanowski, właściciel Choryni, otoczył opieką poetę i wprowadził w wielkopolskie obyczaje. Choryń była dla poety, niemiłego pruskim władzom, przystanią, azylem, jej otoczenie, a przede wszystkim jej mieszkańcy i rezydenci, natchnieniem dla powstania jednego z najpiękniejszych, najmocniejszych utworów poetyckich w polskiej literaturze ‒ „Reduty Ordona”. Na schodach przed oficyną, w której mieszkał poeta, seniorzy odczytali wersy Reduty Ordona. Pobyt w tym miejscu został zakończony edukacyjnym akcentem – zorganizowanym mini quizem ze znajomości terminologii wojskowej użytej w wierszu.
Ostatni Zajazd…
Kolejny przystanek na trasie naszego szlaku miał miejsce na obszarze zespołu pałacowo- parkowwgo w Racocie. Z tym miejscem wiąże się krwawa historia, z udziałem Piotra Bronisza ówczesnego właściciela obiektu, który wyruszył na wojnę szwedzką pozostawiając żonę i maleńką córkę Dorotę pod opieką swego wiernego sługi. Żona Bronisza wkrótce umiera, sługa zaś na wieść o jego najprawdopodobnej śmierci przystępuje do niegodnego czynu, pozbywa się córki swojego Pana oddając ją w ręce wieśniakom. Na mocy zmyślonego testamentu ogłasza się właścicielem majątku i przekształca go w miejsce zabaw i hucznych biesiad. Po dziewięcioletniej niebytności w kraju, Piotr Bronisz powraca do Wielkopolski i dowiaduje się po drodze o niegodziwym postępkusługi, zbacza z drogi do swoich znajomych, wzywa ich do pomocy i odbija swój majątek z rąk oszusta, który zostaje pojmany w kajdany, osadzony w lochu, gdzie ginie śmiercią głodową. Historia Bronisza przypominała dawny, staropolski zajazd, a więc swego rodzaju egzekucję wyroku sądowego w sarmackim prawodawstwie. Często, wobec słabości władzy wykonawczej I Rzeczypospolitej, zajazd był oryginalnym sposobem dochodzenia swoich praw przez szlachtę i stanowił również inspirację dla wieszcza. Zajazd na Sopliców stał się kanwą poematu „Pan Tadeusz”.
Gościnnie w Osieku
Następnie przybyliśmy przed ruiny dworu z XIX wieku, który został zbudowany przez Napoleona Zakrzewskiego w latach 1859-1860. W roku 1831 przebywał tu w gościnie Adam Mickiewicz na zaproszenie Eulogiusza Zakrzewskiego, syna Karola i Tekli z Krosnowskich, właścicieli majątku. Mickiewicz poznał Eulogiusza już wcześniej w Berlinie. Pobyt nad Obrą był okazją do spotkań ze znajomym i ponoć miejscem kolejnego romansu z Teklą, żoną gospodarza W drodze do Osieka, na granicy wsi stoi kamień, świadek tamtych wydarzeń. Siadał na nim poeta strudzony marszem i czerpał natchninie dla swej twórczości. Być może tu narodził się wiersz, którego zachował się tylko fragment: „Nie obca mi ręka co kielich podaje, nie obce są mi te ściany…“
Gryżyńskie uroki
Aura, która spowija wieś Gryżynę była niewątpliwie kolejnym natchnieniem dla twórczości Mickiewicza. W tym miejscu lokalni organizatorzy zorganizowali dla uczestników podchody. Przemieżając blisko kilometrowy odcinek polnej drogi, seniorzy uważnie rozglądali się dookoła odnajdując wskazówki/tropy, które prowadziły do spisanych na karteczkach zadań i pytań, będących nawiązaniem do informacji przekazywanych przez przewodnika podczas odwiedzania kolejnych miejsc na naszym szlaku studyjnym. Z ich wykonaniem seniorzy nie mieli żadnego problemu, wykazując się zarówno wiedzą jak i umiejętnościami manualnymi, czego dowodem były artystycznie uplecione wianki. Nagrodę stanowiły kolorowe karteczki z tajemniczo brzmiącymi słowami. Ta niezwykle edukacyjna trasa zaprowadziła nas przed ruiny kościoła św. Marcina wzniesionego w XIII wieku. Majestatyczna, kamienna budowla, dźwigająca na sobie brzemię wieków, stoi na skraju wsi. Zachowane mury są pozostałością wczesnogotyckiego kościoła, zbudowanego z granitowych polnych kamieni. Nawa zbudowana była na rzucie prostokąta, z prezbiterium węższym od nawy, na rzucie kwadratu.
Obecność Adama Mickiewicza w Gryżynie może potwierdzać inspiracja miejscową legendą o gryżyńskiej brzozie, która znalazła odbicie w II części Dziadów. Mówi ona o pewnej wdowej, wychowującego niesfornego synka Antosia, który wielokratnie podnosił rękę na matkę. Dziecko w wieku 10 lat zmarło, a jego dusza nie mogła zaznać spokoju po śmierci, o czym przypominała rączka chłopca wystająca z jego mogiły. Dopiero kiedy matka wysmagała jego dłoń brzozowa witką, sprawiedliwość została wymierzona i Antoś znalazł wieczny odpoczynek. Brzozowa gałązka została zasadzona i wyrosło z niej dorodne drzewo. Mickiewicz poruszony dramatyzmem opowieści tworzył w ten czas fragmenty Dziadów, zawierając puentę opowiedzianą przez kapłana.
Senioralne inspiracje
Ostatni etap wizyty studyjnej miał miejsce w Gościńcu w Choryni. Tam czekał wszystkich słodki podwieczorek i spotkanie z aktywnymi członkiniami z Klubu Seniora z gminy Stare Oborzyska, które podzieliły się informacjami na temat podejmowanej działalności na rzecz krzewienia kultury i lokalnego dziedzictwa. Ogromnym zainteresowabiem cieszyły się wykonane przez Panie przepiękne wyroby rękodzielnicze.
Uczestnicy chętnie wymieniali się doświadczeniami, czerpali inspirację dla rozwoju własnych zainteresowań i pasji. Mieli okazję posmakować sztuki zdobienia motylich szablonów na folii, biorąc udział w mini warsztatach rękodzielniczych.
Spotkanie zwieńczyła przygotowana przez seniorów przezabawna inscenizacja bajki Mickiewicza pt. „Przyjaciele“ oraz recytacja konkursowego wiersza, napisanego przez Wiesławę Fijałkowską, uczestniczkę z gminy Rzgów. Rozwiązana została również zagadka słowna, owoc przeprowadzonych wcześniej podchodów. Odczytane słowa: spirytus, ocet, sadza i wosk to nic innego jak składniki czernidła - pasty do obuwia, którą czyścił swe obuwie nasz wieszcz.
I tak oto miłym akcentem zakończyła się nasza niezwykła podróż do ciekawych miejsc na szlaku Pana Tadeusza, które były lub mogły być inspiracją dla Mickiewicza, autora największej epopei narodowej, na kartach której zawarł swój niebywały talent i literacki geniusz.