DURIASZ-BUŁHAK: Na dorobek Kongresu Praw Obywatelskich, który ma być wykorzystywany w pracy Rzecznika Praw Obywatelskich, można spojrzeć jak na katalog zadań stojących przed wieloma organizacjami społecznymi. A nawet przed poszczególnymi obywatelkami i obywatelami.
Szczególnie bliskie wielu organizacjom może być stwierdzenie, że: „Wielką przyszłość ma samoorganizacja społeczna. Są ogromne pokłady spraw, w których obywatele mogą wspólnie pomóc sobie sami. Zwłaszcza na szczeblu lokalnym, w środowiskach zamieszkania, ale i w korporacjach zawodowych”. Brzmi to – z jednej strony – niemal jak wyznanie wiary w państwo pomocnicze jako właściwy model organizacji życia politycznego i społecznego. Z drugiej – wyraża przekonanie o tak bliskiej sercu aktywistów z organizacji sprawczości i skuteczności tychże. W takim modelu nie tylko jest miejsce na oddolne działania obywateli – są one wręcz koniecznością! Oczywiście, jeśli zasada pomocniczości zapisana w Konstytucji nie ma być tylko pustym frazesem…
Postawmy na edukację obywatelską!
Ujęte w zwięzłe punkty i pogrupowane tematyczne rekomendacje mówią o obszarach, w których swoją rolę widzi RPO i którymi zarazem zajmują się społecznicy i organizacje. Przy lekturze tych pięćdziesięciu czterech punktów nasuwa się pytanie, w których z wymienionych obszarów aktywność organizacji przyczynia się do rzeczywistej zmiany społecznej, a w których tej aktywności brakuje lub jest ona tak mało intensywna lub tak mało zauważalna, jakby jej niemal nie było. Można i warto się zastanawiać nad tym, dlaczego tak się dzieje. Czy wśród tych swoistych białych plam nie znajdują się zagadnienia, na które można patrzeć jak na szczególne wyzwania dla organizacji społecznych?
By takie wyzwania podejmować w sposób systematyczny i z dobrym skutkiem, potrzebujemy jednak edukacji obywatelskiej. I to właśnie jej poświęcone są początkowe rekomendacje. Tylko obywatele czujący swoją podmiotowość będą w pełni rozumieli znaczenie swojej aktywności lub jej zaniechania. Naturalnym wydaje się, by to organizacje, często nazywające się obywatelskimi lub deklarujące wspieranie aktywności obywatelskiej, na tym polu widziały swoją rolę do odegrania i tu zechciały koncentrować część swoich wysiłków. Zwłaszcza że niejednokrotnie obserwujemy zjawiska i zachowania, które świadczą o tym, że formalna edukacja obywatelska prowadzona w szkołach pozostawia wiele do życzenia, zarówno jeśli chodzi o przekaz wiedzy, jak i o kształtowanie postaw.
Za rok pokażmy efekty!
W środowisku organizacji przez wiele lat głosiliśmy pochwałę aktywizmu, często lekceważąc refleksję o wartościach, w których aktywność jest zakorzeniona i do urzeczywistnienia których powinna prowadzić. Czas, by refleksja o tym, jak prowadzić edukację na rzecz obywatelskości, jak promować i podejmować działania na rzecz dobra wspólnego zaczęła towarzyszyć nam częściej.
Przypadająca w tym roku setna rocznica odzyskania niepodległości powinna stać się powodem nie tylko do drętwych akademii, ale także do namysłu nad tym, co w praktyce oznacza podmiotowość obywateli i jakie obowiązki z niej płyną.
Za rok kolejny Kongres Praw Obywatelskich. Byłoby dobrze, gdyby organizacje mogły wtedy położyć na stół opis swoich działań i dokonań na polu choć części poruszonych w „Rekomendacjach” tematów.
MASZ ZDANIE? CZEKAMY NA WASZE GŁOSY (MAKS. 4500 ZNAKÓW) PLUS ZDJĘCIE NA ADRES: REDAKCJA@PORTAL.NGO.PL
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Setna rocznica odzyskania niepodległości powinna stać się powodem do namysłu nad tym, co oznacza podmiotowość obywateli.