Publicystyka - ngo.pl

Stowarzyszenie Klon/Jawor w badaniu jakościowym pytało organizacje o to, w jakim stopniu i z jakich przyczyn zarządy zmieniają się lub nie zmieniają w trakcie kilku kadencji. Wyniki dostarczają ciekawych wniosków i prowokują do kilku pytań. Chcemy je zadać w debacie.

Większa stabilność zarządów jest bardziej typowa dla fundacji niż stowarzyszeń: w tych ostatnich brak jakichkolwiek zmian w ciągu trzech ostatnich lat odnotowano w 47% przypadków, natomiast w przypadku fundacji ten odsetek wyniósł aż 68%.

Jak pokazały badania jakościowe, przedłużenie kadencji aktualnego zarządu często wiąże się z pozytywną oceną jego dotychczasowych działań. Jednak w niektórych przypadkach decyduje bierność uczestników walnego zebrania lub rady fundacji.

Czasem nie ma też realnej alternatywy dla osób aktualnie zarządzających organizacją. Wyznaczenie tego samego składu zarządu na kolejny rok wiąże się więc niekiedy z brakiem kandydatów do roli nowych liderów.

W innych organizacjach przedłużenie kadencji wynika wprost z silnej pozycji samych liderów. Zdarza się, że zmiana składu zarządu jawi się dla pozostałych po prostu jako niemożliwa – obecni liderzy zarządzają bowiem organizacją „od zawsze” i jest to wyłącznie ich domena.

Trendy są zatem dwa. Pierwszy - zarządy nie zmieniają się bo nie mogą - brakuje świeżej krwi: osób, które chciałyby wziąć na siebie tę odpowiedzialność. Członkowie i członkinie zarządów są w tym wypadku niezastąpieni. Drugi - silna pozycja osób dotychczas zarządzających organizacją uniemożliwia awans do tej funkcji innym osobom. Nikt bowiem nie ma takiego doświadczenia, jak osoby zarządzające kilka lat z rzędu. Członkowie i członkinie zarządu są w tym wypadku "przyspawani".

Który według Was jest bardziej reprezentatywny? Z którym częściej macie do czynienia?

• Czy jeden zarząd przez kilka kadencji to dla organizacji dobrze, czy źle? Stabilność czy stagnacja?
• Co decyduje o tym, że zarządy się rzadko zmieniają?