Promocja zatrudnienia nie bez problemów
Bezrobotni, którzy są zarejestrowani w urzędzie pracy w powiecie toruńskim nie mogą brać udziału w pracach interwencyjnych organizowanych w Toruniu. Są tu dwa urzędy pracy: jeden działający w powiecie grodzkim obsługuje bezrobotnych zamieszkałych w granicach miasta, drugi - z powiatu ziemskiego – bezrobotnych z okolic Torunia. Ci drudzy nie mają możliwości znalezienia zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych organizowanych w samym mieście. Wyjściem z sytuacji może być podpisanie porozumienia między powiatami – sugeruje resort pracy.
Problem opisuje Rzeczpospolita w artykule pt.: "Praca za granicą
miasta". Komplikacje wywołuje rozporządzenie wykonawcze do ustawy o promocji zatrudnienia i
instytucjach rynku pracy. Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 13 lipca 2004 r. w sprawie
szczegółowego sposobu i trybu organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz
jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (Dz. U. z
2004 r., Nr 161, poz. 1683) weszło w życie 16 lipca. Do prac interwencyjnych można zatrudnić
bezrobotnych tylko z tego powiatu, w którym prace będą wykonywane - wynika z rozporządzenia.
Jest to utrudnienie dla osób, które mieszkają w mniejszych ośrodkach, gdzie mniej jest ofert
pracy i mniej szans na znalezienie pracodawcy planującego zorganizować prace interwencyjne. Urzędy
pracy nie mogą kierować bezrobotnych do prac organizowanych w sąsiednim powiecie. Czy jest
jakiekolwiek rozwiązanie? Wyjście z tej sytuacji widzi Beata Czajka z Departamentu Rynku Pracy
Ministerstwa Gospodarki i Pracy. Proponuje, aby samorządy podpisywały porozumienia; w razie braku
chętnych do pracy w jednym powiecie możliwe byłoby zatrudnienie bezrobotnych z innego powiatu.
Więcej:
"Praca za granicą miasta", syl, Rzeczpospolita, 18 sierpnia 2004 r.
Źródło: Rzeczpospolita 193/2004