Projekt nowelizacji ustawy o zasadach realizacji polityki spójności
Pod koniec czerwca 2017 r. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o zasadach realizacji programów w zakresie polityki spójności finansowanych w unijnej perspektywie 2014-2020. Według autorów projektu nowelizacja usprawni i uprości wykorzystanie środków unijnych.
Tzw. ustawa wdrożeniowa ma ograniczyć liczbę dokumentów, które beneficjenci będą zobowiązani stosować przy realizacji projektu. W tej chwili oprócz wytycznych horyzontalnych funkcjonują wytyczne dla poszczególnych programów, z których rząd chce zrezygnować.
Planowane jest wprowadzenie rozwiązania umożliwiającego instytucjom wdrażającym fundusze UE samodzielne dokonanie poprawy oczywistej pomyłki we wniosku o dofinansowanie projektu, co – według projektodawców – pozwoli na przyspieszenie procedury weryfikacji. Dodatkowo ustawa wprowadza ograniczenie możliwości żądania od wnioskodawców zaświadczeń i dokumentów, do których instytucja będzie miała dostęp poprzez własne rejestry lub rejestry prowadzone przez inne podmioty (np., dane z KRS, ZUS, urzędów skarbowych).
W ustawie wprowadzono też możliwość zmiany partnera w projekcie partnerskim za zgodą właściwej instytucji. Przesunięto o 14 dni termin naliczania odsetek w przypadku niezłożenia przez beneficjenta wniosku o płatność w terminie lub na właściwą kwotę. Skrócono też terminy w ramach procedury odwoławczej, w przypadku rozpatrzenia protestu – z 30 do 21 dni. Nowe przepisy mają też ułatwić dostęp do kredytowania wkładu własnego na realizację projektu.
Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, który przedstawił w Sejmie uzasadnienie projektu ustawy, powiedział, że jest on wynikiem dwuletnich doświadczeń we wdrażaniu programów operacyjnych z polityki spójności. „Dokument ten został przygotowany w oparciu o (…) audyt w zakresie skuteczności wdrażania programów operacyjnych z perspektywy finansowej 2014-2020, którego rezultatem była identyfikacja barier i ograniczeń w procesie wykorzystywania środków unijnych. Przypomnę, że kiedy ten audyt był przeprowadzony w końcu 2015 r., Polska w wykorzystaniu funduszy europejskich z tej perspektywy (…) była na ostatnim miejscu” – zaznaczył Kwieciński.
Dodał, że celem proponowanych zmian jest wprowadzenie uproszczeń dla podmiotów aplikujących o środki unijne, ułatwienie realizacji projektów beneficjentom oraz usprawnienie wdrażania programów operacyjnych przez poszczególne instytucje.
W ocenie posła PiS Lecha Kołakowskiego ustawa będzie dobrym rozwiązaniem prowadzącym do skuteczniejszego wykorzystania funduszy europejskich. „Projekt daje szanse wielu podmiotom: przedsiębiorcom, uczelniom, samorządowym, aby przede wszystkim skupili się na rozwoju, a nie wykonywaniu uciążliwych procesów. Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości popiera oczekiwany przez beneficjentów projekt rządu i skierowania go do dalszych prac” - oznajmił Kołakowski.
W ocenie posła Janusza Cichonia (PO) część wprowadzonych rozwiązań dobrze wpisuje się w cele nowelizacji i wychodzi naprzeciw potrzebom potencjalnych wnioskodawców i beneficjentów funduszy UE, ale „niestety nie wszystkie”. Jak powiedział, poważne wątpliwości budzą po pierwsze przepisy wykraczające poza cel nowelizacji, a także te, które pociągają za sobą „uproszczenia pozorne”. „Na szczególna uwagę zasługuje tutaj włączenie wojewody w system wdrażania regionalnych programów operacyjnych” - zaznaczył.
Zdaniem posła Andrzeja Maciejewskiego (Kukiz’15) Polski nie stać na zwracanie nawet złotówki do budżetu unijnego i to powinien być główny cel przyświecający ustawie. „Kiedy pokazałem to praktykom (ustawę – red.), powiedzieli +dlaczego tak późno+ (…) Też miałem uwagi i nie byłem zachwycony, kiedy zobaczyłem, że (w ustawie) pojawia się wojewoda, w końcu wszyscy dążyliśmy do tego, żeby samorządy wojewódzkie były tutaj wiodące, ale po wczytaniu się w szczegóły, mówimy o obecności (wojewody) jako obserwatora i tu znowu praktycy mówią: +tak, musi być obserwator, bo mówimy o dużych pieniądzach+” – przekonywał.
Poseł Marek Sowa (Nowoczesna) podkreślił, że bardzo pozytywnie ocenia zmiany w zakresie realizacji projektów partnerskich, ponieważ dotychczasowe zapisy faktycznie uniemożliwiały skuteczne realizowanie takich projektów. Krytycznie odniósł się natomiast do roli i pozycji wojewody we wdrażaniu funduszy europejskich. „To zła i niezrozumiała decyzja (…), urząd wojewody nie posiada potencjału do realizacji tych zadań i trudno tutaj doszukiwać się jakichkolwiek potencjalnych korzyści” – ocenił.
Jak powiedział, z niepokojem przyjmuje też „demontaż kontraktu terytorialnego”. Jego zdaniem część zmian jest groźna dla beneficjentów, tak jak rezygnacja z wytycznych instytucji zarządzającej, co według niego będzie miało negatywne konsekwencje, bo wprowadzi "zamęt" i "chaos". Podczas czwartkowego bloku głosowań posłowie rozpatrzą wniosek o dodatkowe skierowanie projektu ustawy do sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju.
kic/ kkż
Źródło: Serwis Samorządowy PAP