Do Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. zostało niewiele ponad rok. To sportowe święto będzie niewątpliwie także jednym z największych wydarzeń społecznych w Polsce. Każde ręce do pracy są mile widziane. UEFA rozpoczyna poszukiwania 5,5 tys. wolontariuszy.
Ruch wolontariacki przy okazji organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej jest niewątpliwie jednym z największych. UEFA już kilka miesięcy temu oszacowała, że na Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie trzeba będzie zrekrutować 5,5 tys. osób.
Tysiące rozmów kwalifikacyjnych
To gigantyczne przedsięwzięcie zostało zaplanowane ze szczegółami. Zanim organizatorzy turniejów wzięli się za poszukiwanie chętnych do pracy, pod koniec kwietnia wybrano 80-osobową grupę tak zwanych wolontariuszy-rekruterów. Są to doświadczeni wolontariusze, którzy w opinii UEFA nadają się do wyłonienia podczas rozmów kwalifikacyjnych docelowej 5,5-tysięcznej grupy chętnych do pomocy przy organizacji Mistrzostw.
Na rozmowy zostaną zaproszeni ci, którzy złożą odpowiednie zgłoszenie. Zbieranie aplikacji będzie trwało cztery miesiące, a rozpocznie się w połowie czerwca.
– Aplikacje można będzie złożyć tylko i wyłącznie przez stronę UEFA – zaznacza Adam Olkowicz, dyrektor turnieju Euro 2012 w Polsce.
Rozmowy kwalifikacyjne prowadzone przez wolontariuszy-rekruterów rozpoczną się dopiero na przełomie września i października. Będą organizowane we wszystkich miastach, w których rozgrywane mają być mecze Euro 2012. O wyborze kandydatów zadecydują indywidualne cechy oraz dodatkowe umiejętności i doświadczenie.
– Znajomość angielskiego jest niezbędna, ale będziemy też pytać o inne cechy, które naszym zdaniem są przydatne. Wyselekcjonujemy grupę wolontariuszy większą niż potrzeba, ze względu na róże sytuacje, które mogą się wydarzyć. Przeprowadzimy cykl szkoleń, a na końcu wręczymy dokumenty i certyfikaty świadczące o tym, że zostało się wolontariuszem – dodaje Olkowicz.
Każdy może okazać się potrzebny
Wśród wolontariuszy związanych z Euro 2012 będzie miejsce nie tylko dla młodych ludzi. Wolontariusze, którzy zostaną wybrani przez UEFA będą pracować w 20 różnych obszarach. Potrzebne będą osoby, które zajmą się specjalnymi gośćmi podczas meczów i imprez towarzyszących, opiekunowie drużyn, członkowie ekip technicznych, kierowcy czy po prostu zwykli informatorzy. Ta różnorodność zadań sprawia, że dosłownie każda osoba w każdym wieku może się w wolontariacie doskonale sprawdzić.
– Posłużę się przykładem z ostatnich mistrzostw Europy: najmłodszy wolontariusz miał 19 lat, najstarszy 79. Obowiązuje jedynie norma prawna, a więc trzeba ukończyć 18 lat najpóźniej w marcu 2012 r. – mówi Adam Olkowicz i dodaje, że różnorodność wiekowa ma dodatkowy atut: – Praktyka pokazuje, że goście przyjeżdżający na Mistrzostwa chętniej zwracają się z prośbą o pomoc do rówieśników, niż do osób w wieku swoich dziadków czy wnuków. Dlatego będą potrzebni wolontariusze we wszystkich przedziałach wiekowych.
Zgadza się z tym wolontariusz-rekruter Krzysztof Gajos, który sam jest już po pięćdziesiątce. Wolontariat zasmakował mu po raz pierwszy w zeszłym roku, gdy pracował w czasie Europejskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych jako opiekun polskiej ekipy. W czasie Euro 2012 też chciałby się zajmować opieką nad jedną z drużyn.
– To szansa zobaczenia tego wydarzenia z zupełnie innej perspektywy, jak gdyby zza kulis – mówi.
Dużo pracy za nic?
Pomimo dużego zapotrzebowania, UEFA raczej nie będzie miała problemu ze skompletowaniem drużyny wolontariuszy. Ci, którzy już raz spróbowali wolontariatu sportowego do niego wracają. Choć, jak przyznają, jest to ciężka praca, bez wynagrodzenia, a wręcz wymagająca nakładów finansowych. Ewelina Strycharczuk, wolontariuszka, która także została już wybrana do pracy przy Euro 2012, ma już za sobą wiele sportowych imprez najwyższej rangi. W zeszłym roku była na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w RPA.
– O tym trzeba myśleć trochę jak o wakacjach. Niestety dojazdy czy przejazdy w trakcie takich imprez nie są refundowane, a to są spore koszty. Moim zdaniem jest to jednak najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu, jaki tylko mogłabym sobie wymarzyć – stwierdza.
– Wszyscy myślą dzisiaj o pieniądzach, a tymczasem zapominają, że to ogromna szansa na nowe doświadczenia, doznania, spotkania z ludźmi – dodaje Krzysztof Gajos, który przyznaje, że niektórzy jego znajomi dziwią się, że poświęca tyle czasu na „darmowy” wysiłek. – Podpytują: „A ty co? Za nic tak?”. Chyba nie mogą się jakoś z tym uporać – mówi i dodaje: – Mnie nie przeszkadza, że ta praca nie wiąże się z materialnym wynagrodzeniem. Uważam, że warto. A ci, którzy nie chcą spróbować, niech popatrzą. Może uda mi się niektórych moich znajomych przekonać.
Wolontariat po miejsku
Chętni, którzy nie znajdą się w grupie wolontariuszy wyłonionych przez UEFA, będą mogli spróbować swoich sił jako wolontariusze miejscy. Wszystkie miasta, w których odbędą się mecze Euro 2012 będą bowiem taki wolontariat organizowały. W historii Mistrzostw Europy bywało tak, że UEFA decydowała się na wspólny wolontariat z miastami-organizatorami, ale tym razem takiego rozwiązania nie przyjęto.
– Chcemy najpierw pokazać, czego od wolontariuszy oczekujemy oraz jak planujemy zorganizować ich pracę. Tam są informacje o tym, co wolontariusz już wiedzieć powinien oraz czego dowie się na szkoleniach i kursach, które będziemy organizować aż do samych Mistrzostw. Wśród nich są zajęcia doszkalające z angielskiego, kurs historii Warszawy, czy topografii miasta – wymienia Marcin Wojdat, pełnomocnik Prezydent m.st. Warszawy ds. organizacji pozarządowych.
Kryteria są takie same jak w przypadku wolontariatu UEFA: aplikować będzie mógł każdy, kto ukończył 18 lat i zna język angielski.
Pobierz
-
http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/657991.html
658630_201105171503070967 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)