Chcesz, by Twoja organizacja miała wpływ na to, kto będzie ją reprezentował przy konsultacjach strategicznych miejskich dokumentów oraz interweniował w przypadku konfliktów na linii Urząd m.st. Warszawy-NGO? Serwis warszawa.ngo.pl zadał pytania osobom kandydującym w tym roku do Warszawskiej Rady Pożytku. Przeczytaj odpowiedzi i zagłosuj do 11 maja.
Marta Lewandowska – Prezeska Fundacji Kultura Dialogu, przedstawicielka NGO w II i III kadencji WRP, była przewodnicząca DKDS Śródmieście
Czuję się odpowiedzialna za efekty tych prac. Wiem, że same dokumenty czy zapisy nie dokonują zmian. Zmian dokonują zaangażowani, konsekwentni, otwarci na dialog ludzie. Mam gotowość nadal być wśród nich.
2. Które z zadań Warszawskiej Rady Pożytku uważa Pani za najważniejsze, najbliższe Pani?
Trudno mi wskazać jedno najważniejsze zadanie (szczególnie jeśli mówimy o zadaniach ustawowych), ponieważ są one dla mnie komplementarne. Z jednej strony, jako Rada, powinniśmy mieć silny i znaczący głos przy tworzeniu polityk publicznych (strategii, programów), które wyznaczają kierunki i ramy rozwoju. Jednocześnie perspektywa ta nie powinna nam przesłaniać konkretnych problemów czy zjawisk, wobec których powinniśmy podejmować działania interwencyjne.
Rada Pożytku to dla mnie strażniczka zasady pomocniczości. Naszą rolą jest znajdowanie obszarów, w których działania pożytku publicznego mogą być prowadzone możliwie najbliżej swoich adresatów. W praktyce oznacza to poszerzanie zakresu zadań realizowanych przez organizacje, ale też – co dla mnie równie ważne – identyfikowanie tych obszarów, w których aktywność mogą podjąć sami mieszkańcy, przy niewielkim wsparciu organizacji lub bez niego.
Wydaje mi się, że czasami, jako organizacje, zapominamy o tym wymiarze zasady pomocniczości – zostawmy mieszkańcom te sfery, w których mogą działać sami i wspierajmy ich w tej oddolnej działalności i budowaniu poczucia współodpowiedzialności.
3. Jakie problemy NGO chce Pani rozwiązywać w pierwszej kolejności dzięki uczestniczeniu w posiedzeniach Warszawskiej Rady Pożytku?
WRP to nie jest ciało, które zajmuje się rozwiązywaniem problemów organizacji. Rada zajmuje się rozwiązywaniem problemów miasta i jego mieszkańców poprzez prowadzenie obywatelskiego dialogu organizacji pozarządowych oraz urzędu i samorządu m.st. Warszawy. Czasami bariera w rozwiązywaniu tych problemów znajduje się wewnątrz organizacji lub urzędu albo w relacjach pomiędzy nimi i wtedy możemy mieć do czynienia z rozwiązywaniem problemów samych organizacji, urzędu czy ich wzajemnych relacji. Zawsze jednak będzie to tylko środkiem do celu, a nie celem samym w sobie. Celem jest pożytek publiczny, czyli w przypadku Warszawy dobro miasta i osób w nim mieszkających.
Według mnie kolejna kadencja będzie miała szczególne wyzwania. Warszawa może być jednym z miast, które stanie w obronie wartości, coraz mocniej podważanych w obecnym dyskursie publicznym. Mam na myśli przede wszystkim prawo do godnego traktowania – wolność od przemocy i dyskryminacji, równouprawnienie, a także wolność zrzeszania się i swobodę działań organizacji pozarządowych. Uważam, że Warszawa może i powinna w tych kwestiach zabierać głos słyszalny nie tylko w samym mieście, ale także w kraju, Europie i na świecie. Chciałabym, żeby Warszawa przyjęła Kartę Różnorodności i prowadziła otwarte oraz włączające polityki wobec grup mniejszościowych. Rada Pożytku może i powinna w tych sprawach zabierać głos.
Ważna będzie dla mnie także kwestia roli organizacji w społeczeństwie obywatelskim. Moim zdaniem obserwujemy ostatnio kryzys zaufania do organizacji pozarządowych. Jego źródła są rozmaite – brak wiedzy, medialne ataki. Jest też wiele zaniedbań i błędów, które popełniliśmy my sami – ludzie trzeciego sektora. Chciałabym, żeby Rady Pożytku stała się ważnym aktorem debaty nad rolą organizacji pozarządowych w społeczo-gospodarczej rzeczywistości naszego kraju.
Liczę na zmiany w strukturze dialogu Miasta i organizacji, chciałabym, żeby stała się ona mniej hermetyczna, bardziej włączająca i żeby była przestrzenią autentycznego, partnerskiego dialogu, a nie poligonem partykularnych interesów.
Podejmę starania, żeby jednym z priorytetów Programu współpracy m.st. Warszawy z organizacjami pozarządowymi na 2018 rok była polityka lokalowa Miasta wobec organizacji pozarządowych. Potrzebujemy przejrzystych, zakładających programową, a nie cenową konkurencję, procesów udostępniania organizacjom lokali na preferencyjnych warunkach.
Piotr Kaliszek – Przedstawiciel NGO w I kadencji WRP, przewodniczący KDS ds. Warszawskiej Wisły, członek klubu kajakowego WAKK „Habazie”
W Warszawie mamy rozbudowaną strukturę formalnych ciał dialogu, a obok nich wiele akcji konsultacyjnych. Staram się uczestniczyć w tak wielu, jak tylko czas pozwala (m.in. 3 KDS-y, FDS, Warszawa2030, Program Dialog).
Wśród nich WRP wyróżnia się dwiema cechami – stałością oraz efektywnością działań. Ze względu na swój skład (decyzyjni urzędnicy, radni, najaktywniejsi przedstawiciele NGO) opinie WRP mają realne przełożenie na działania Miasta, o czym miałem okazję przekonać się, będąc przedstawicielem NGO w I kadencji. Byłoby mi bardzo miło, gdybym mógł powtórnie reprezentować organizacje w tej kadencji i mieć wpływ na działania Miasta wobec NGO.
2. Które z zadań Warszawskiej Rady Pożytku uważa Pan za najważniejsze, najbliższe Panu?
Abstrahując trochę od zapisów ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (art. 41i) można napisać, że działania WRP mają dwa najważniejsze aspekty. Jeden z nich to opiniowanie różnego rodzaju dokumentów, wypracowywanych w Biurach i KDS-ach (DKDS-ach). Drugi to opracowywanie ogólnych regulacji dotyczących działań NGO w Warszawie (Program Współpracy, procedura konkursowa itd.). Procedurami zajmuję się zawodowo, więc w naturalny sposób jest mi on bliski. Jednak, co dla mnie ważniejsze, chciałbym aby w ramach WRP pojawił się mocniej trzeci wątek, bardzo silnie obecny w czasie myślenia o Warszawie2030 i programie Dialog. To kwestia kultury bieżącej współpracy między Urzędem a NGO, nastawienia na realizację wspólnych celów. Tymi zadaniami chciałbym zając się przede wszystkim.
3. Jakie problemy NGO chce Pan rozwiązywać w pierwszej kolejności dzięki uczestniczeniu w posiedzeniach Warszawskiej Rady Pożytku?
Współpraca pomiędzy Miastem a NGO, ze względu na rozmiar Warszawy i skomplikowanie problematyki obrosło w procedury, zasady, regulacje.
Z jednej strony cieszy to, bo bardzo istotnym jest pilnowanie jasności zasad i przejrzystości podejmowania decyzji. Z drugiej jednak czasami zaczynamy tracić z oczu cel, w jakim to wszystko robimy. Przestają się też odnajdować w tym mniejsze organizacje, nastawione na konkretne działanie, mające energię i pomysły, ale nie zawsze mogące sobie pozwolić na szeroką obsługę formalną.
Bywa też, że urzędnikom obsługa procedury pochłania tyle czasu, że brak go na sprawdzenie, czy założone cele faktycznie są realizowane. Marzy mi się taka sytuacja, w której z jednej strony nie tracimy transparentności działań, z drugiej – Miasto i NGO działają wspólnie, stawiając przede wszystkim na realizację celów, a nie tylko dopełnienie procedur. Przeszkadza mi także "silosowość" Biur i Dzielnic. Bardzo trudno realizować obecnie zadania na styku kilku dziedzin czy dzielnic, takich, które wymagają ich współdziałania, czy też znajdują się na peryferiach ich zainteresowań lub terytoriów. To także wpisuje się w ideę koncentracji na celu – gdy uznamy go za ważny, powinniśmy się skupić na nim, nie zaś na kompetencjach czy zadaniach poszczególnych jednostek organizacyjnych Urzędu.
1. Czemu zdecydowała się Pani kandydować do Warszawskiej Rady Pożytku?
Kandydowanie do WRP to wypadkowa mojej dotychczasowej działalności społecznej i moich przemyśleń. Uważam, że tylko połączone wysiłki organizacji pozarządowych, opinie wypowiadane jednym głosem mogą realnie zmienić podejście rządzących ugrupowań politycznych do nas, czyli do suwerena.
Pragnę, aby konsultacje społeczne były rzeczywiście konsultacjami, z konkretnym wpływem na prawo i strategię lokalnego rozwoju, tak aby ich wynik był wiążący, a nie fikcyjny.
Długo pracowałam zagranicą, zarządzając dużymi projektami, między innymi dla amerykańskiej firmy giełdowej, mam wykształcenie wyższe techniczne i zarządcze. Jestem pewna, że właśnie inna perspektywa, wieloletnie doświadczenie zawodowe plus chęć działania może wnieść wartość dodaną do działań WRP.
2. Które z zadań Warszawskiej Rady Pożytku uważa Pani za najważniejsze, najbliższe Pani?
Działalność opiniotwórczą dotyczącą projektów strategii rozwoju, uchwał i aktów prawa miejscowego.
Pracuję w KDS ds. Ochrony Praw Lokatorów oraz KDS ds. Zaspokajania Potrzeb Mieszkaniowych i Przeciwdziałania Wykluczeniu Społecznemu Lokatorów w stowarzyszeniu Warszawiak Na Swoim. To oczywiste, że na dzień dzisiejszy najważniejsza dla mnie jest: „Polityka mieszkaniowa m.st. Warszawy” na najbliższe lata oraz „Wieloletni plan rozwoju miasta”.
3. Jakie problemy NGO chce Pani rozwiązywać w pierwszej kolejności dzięki uczestniczeniu w posiedzeniach Warszawskiej Rady Pożytku?
Chciałabym bardzo wpłynąć na poprawę komunikacji pomiędzy NGO z Warszawy, a może i Polski. III sektor powinien być realną siłą wpływającą na kształt stosunków I i II sektora, a przede wszystkim moderatorem wszelkich działań administracji rządowej i społeczeństwa.
Warszawa ma wiele problemów – bardzo zróżnicowanych, niekiedy wypływających jedne z drugich. Niestety bywa, że zajmujemy się ważną kwestią, wydawałoby się o wspólnym mianowniku, a okazuje się, iż ma ona zupełnie odmienne znaczenie dla różnych grup społecznych, które często nic o sobie nie wiedzą. Dobra komunikacja pomiędzy organizacjami daje szansę na kompleksowe rozwiązania.
Organizacje pozarządowe potrzebują precyzyjniejszych przepisów ustawowych określających nie tylko formę działania, ale przede wszystkim wagę ich głosu.
Źródło: Inf. własna [warszawa.ngo.pl]
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23