W Życiu Warszawy przeczytać można artykuł o Przemku Pasku - szefie Fundacji Ja wisła, znanej z różnych ciekawych nadwiślańskich projektów. Ostanie przedsięzwięcie - rejsy barką na Bielany o wschodach i zachodach słońca zostało zaaresztowane - krypa pozstaje w dsypozycji prokuratury, a samym organizatorm postawiono zarzuty narażania życia i zdrowia ludzi (więzienie do lat 3)… Polecamy
Poniżej – by ułatwić czytelnikom i czytelniczkom wyrobienie własnego zdania – publikujemy również komunikat policji rzecznej oraz oświadczenie Przemka Paska.
Mogło dojść do tragedii. Prowadzący statek turystyczny nie miał żadnych uprawnień, a jednostka była niesprawna i niedopuszczona do tego typu pływania.
W dniu 15.07.2009 funkcjonariusze Komisariatu Rzecznego Policji skontrolowali barkę fundacji „Ja Wisła” wypływającą w codzienny rejs. Na barce w chwili zatrzymania znajdowało się 15 leżaków, co w myśl przepisów czyniło z niej statek turystyczny. Oprócz dwuosobowej załogi, było tam 12 pasażerów. Wynik kontroli był przerażający. Sternik który prowadził statek nie miał żadnych uprawnień, ani doświadczenia. Jak oświadczył tego dnia dopiero zdał egzaminy na sternika. Statek nie spełniał warunków jakie powinna posiadać jednostka turystyczna. Był zarejestrowany jako łódź wędkarska. Nie posiadał ubezpieczenia, badań i przeglądu technicznego. Policjanci podjęli decyzje o zabezpieczeniu jednostki do dyspozycji Prokuratora, który został powiadomiony o całym zdarzeniu. Sternik i Prezes Fundacji usłyszeli zarzuty z art. 160 par. 2 KK, który mówi o narażeniu życia i zdrowia ludzi. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. Swoim postępowaniem wykazali ignorancję dla przepisów żeglugowych i bezpieczeństwa osób. Woda jest żywiołem niebezpiecznym. Brak doświadczenia sternika, mógł doprowadzić do tragedii, zatonięcia jednostki i utopienia się pasażerów. Na stronie internetowej fundacji zamieszczone są zdjęcia z poprzednich wypraw, gdzie widać, że już wcześniej łódź była przystosowana do przewożenia 15 osób.
Fundacja Ja Wisła informuje że w dniu 15 lipca o godzinie 18 Krypa Basonia wypłynęła z przystani na Barce Herbatnik w jedenasty planowy rejs w ramach festiwalu Przemiany, którego celem jest zdobycie przez Warszawę tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w roku 2016. Po przywitaniu uczestników i przeszkoleniu w zakresie prawidłowego zapięcia kamizelek ratunkowych zrobiliśmy rundę honorową po basenie zimowiska statków. Warszawiacy uczestniczący w rejsie podziwiali zabytkowe 105 - letnie bulwary Portu Zimowego Na Czerniakowie i relikty Warszawskiej Stoczni rzecznej Maurycego Fajansa. W trakcie rejsu przez kanał portowy, gdy opowiadałem o Towarzystwie Żeglugi Parowej Andrzeja Hr. Zamoyskiego, podpłynęły dwie motorówki Komisariatu Rzecznego Policji. Panowie Policjanci wspierani przez Straż Miejską i tajnych funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji (wraz z wydziałem prasowym uzbrojonym w kamerę) zatrzymali Krypę Basonia o godzinie 18.30 w kanale portowym na wysokości ul. Fabrycznej. Na pokładzie znajdowało się dziesięciu pasażerów, oraz dwóch członków załogi Fundacji Ja Wisła: Przemek Pasek i Piotr Malitka, (łącznie dwanaście osób uczestniczących w rejsie na Bielany) oraz fotograf Gazety Wyborczej i Rafał Łapiński (pracujący na plaży przy leżakach), którzy płynęli na plażę Desantu, znajdującą się w awanporcie Portu Czerniakowskiego (odcinek rejsu nie należący do szlaku żeglownego Wisły). Policja wezwała sternika do zawrócenia łodzi ku przystani na Barce Herbatnik, a następnie bez przedstawienia się i przedstawienia jakichkolwiek zarzutów rozpoczęła spisywanie uczestników rejsu, w tym pięciorga dzieci. (które nie kryły radości) Po spisaniu i wyproszeniu z Krypy warszawiaków dowodzący akcją Pan Policjant kazał mi popłynąć Krypą Basonia na Komisariat Rzeczny do Portu Praskiego. Zastosowałem się do polecenia Pana Policjanta, zabierając za jego zgodą na pokład sternika Piotra Malitkę jako pomocnika.
Na Komisariacie Pan Policjant przedstawił mi zarzut umyślnego narażenia uczestników rejsu na utratę życia lub ciężkie uszkodzenie ciała, tj. czyn zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności, argumentując iż nie posiadam uprawnień Kapitana Żeglugi Śródlądowej klasy B, i nie mogę przewozić ludzi statkiem przystosowanym do przewozu 15 osób. Pan Policjant zapytany na jakiej podstawie uważa iż Krypa Basonia jest statkiem przystosowanym do przewozu 15 osób odrzekł że wnioskuje to z liczby 15 leżaków znajdujących się na pokładzie. (trzy leżaki płynęły wraz z Rafałem Łapińskim, pracownikiem Fundacji Ja Wisła na plażę) Poinformował mnie również, że gdyby na pokładzie było do 12 leżaków, ludzi mógłbym na stojąco wieźć ile zechcę, a prawo nie zostało by złamane i tym samym nikogo bym nie naraził na utratę życia lub ciężkie uszkodzenie ciała. Wyjaśnienia Policjanta wywołały wielkie moje zdumienie. Naturalnie absolutnie nie przyznałem się do zarzucanego mi czynu. Nie skorzystałem też z prawa do adwokata.
Jako kierownik Krypy Basonia świadom spoczywającej na mnie odpowiedzialności za życie i zdrowie pasażerów oraz bezpieczeństwo łodzi dołożyłem wszelkich starań by je zapewnić Oto garść faktów:
- 1. Krypa Basonia jest łodzią niewywracalną, za czym świadczy fakt iż najstarsi mieszkańcy wsi Basonia nie znają ani jednego przypadku wywrócenia, lub zatopienia krypy. Potwierdził to w rozmowie osobistej ze mną 96 letni przewoźnik z Basonii Pan Józef Walczak. Warto wiedzieć że Basończycy przewozili codziennie przez Wisłę na krypach: setki krów, dziesiątki wozów konnych załadowanych plonami, a nawet traktory z przyczepami.
- 2. Krypa Basonia jest łodzią bezpieczną, o wielkim zapasie wyporności w stosunku do przewożonych osób. Przed wyruszeniem 1 maja w szkoleniowy Flis z Basonii do Włocławka i Warszawy osobiście wlałem do krypy pięć ton wody (pięćset pełnych dziesięciolitrowych wiader) W wyniku eksperymentu łódź zanurzyła się o 10 cm od stanu całkowicie pustego.
- 3. Krypa Basonia jest łodzią dzielną, umożliwiającą bezpieczną żeglugę przy wietrze do 5 stopni w skali Boforta. Wnioskuję to z własnych obserwacji zachowań krypy w stosunku do fali i wiatru podczas 33 dniowego Flisu z Basonii do Włocławka i Warszawy, kiedy to Krypa przepłynęła 526 kilometrów Wisłą w różnych, często skrajnie trudnych warunkach pogodowych. (szczególnie gdy na Zalewie Włocławskim wiało 8…)
- 4. Krypa Basonia jest łodzią Fundacji Ja Wisła, która nade wszystko dba o bezpieczeństwo ludzi. Projekt rejsów krypą na Bielany miał się zacząć 1 lipca. Ze względu na przechodzącą wówczas przez Warszawę falę wezbraniową zdecydowałem o przełożeniu rozpoczęcia projektu do czasu opadnięcia wody do stanu normalnego. Czekałem dwa tygodnie. Pracownicy Fundacji Ja Wisła są przeszkoleni w zakresie udzielania pierwszej pomocy, postępowania w razie wypadku i prowadzenia RKO przez najlepszych w kraju trenerów z PCK. Wszyscy uczestnicy rejsu byli ubrani i prawidłowo zapięci w atestowane kamizelki ratunkowe najwyższej klasy, dopasowane do wielkości osób, zapewniające pływanie twarzą do góry nawet osobie nieprzytomnej. Kierownik krypy sprawdził prognozę meteo na stronie pogodynka.pl i doskonale zna akwen na którym pływa, podobnie jak sternik. Na pokładzie podczas rejsu oprócz 25 kamizelek ratunkowych (nadkomplet ze względu na trudną do przewidzenia rozmiarówkę pasażerów) znajdowały się:
- koło ratunkowe z linką
- dwie rzutki ratownicze
- apteczka wopr-u (wyposażona w aparat do sztucznego oddychania i dreny do udrażniania krtani topielcom we wszystkich rozmiarach)
- dwie gaśnice
- róg sygnalizacyjny
- latarka halogenowa szperacz
- naftowa lampa pozycyjna
- sześć okutych wioseł pychowych
- kotwica patentowa z 25 metrową pływającą liną
- lornetka
- co najmniej dwa sprawne telefony komórkowe
- 5. Krypa Basonia jest łodzią niezatapialną, dobrze udychtowaną i okutą na oba zembroty. Krypa jest zbudowana całkowicie z drewna (ok. 3500 kg) które ma taką właściwość, w odróżnieniu od plastiku i stali, że pływa. Łódź jest uszczelniona konopiami i zynglówką przybitą na 12 kop ziabek. Oba 11 metrowe zembroty są po całej długości okute 3,5 mm nierdzewną bednarką.
- 6. Krypa Basonia jest prowadzona przez załogę posiadającą uprawnienia do pływania krypą z 10 pasażerami. Krypa jest łodzią wiosłową posiadającą zaburtowy silnik YAMAHA 25 KM. Do prowadzenia łodzi turystyczno-sportowej, nie pobierającej opłat od uczestników, przewożącej nie więcej niż 12 osób wyposażonej w silnik o mocy do 60 KW uprawnia patent sternika motorowodnego. Zarówno Przemek Pasek jak i Piotr Malitka takie patenty posiadają. Przemek Pasek od 2003 roku, Piotr Malitka zdał celująco egzamin w dniu 15 lipca.
- 7. Krypa Basonia jest prowadzona przez załogę mającą doświadczenie. Pochodzę z rodziny wodniackiej. Jestem wychowankiem Pracowni Żeglarskiej Pałacu Młodzieży w Warszawie i pasjonatem kajakarstwa długodystansowego. Odbyłem dwa Flisy Wisłą, pełniąc rolę kierowniczą. Od czterech lat wożę ludzi po Wiśle łodzią. Stary rybak z Przewozu, gdy płynąłem jego łódką powiedział: "ten pan umi jeździć". Piotr Malitka jest moim najzdolniejszym uczniem. Posiada wrodzony talent żeglarski i wyjątkowe predyspozycje wodniackie. Jest odpowiedzialny i przewidujący. Umie w trudnych sytuacjach szybko podejmować trafne decyzje. Nigdy się na nim nie zawiodłem i mam do niego pełne zaufanie. Od trzech lat pływa ze mną na Wiśle i oceniam że pływa bardzo dobrze. Kto podważa jego umiejętności żeglarskie zapraszam do konkurencji w przepływaniu 9 - metrowym drewnianym baciakiem przez Wisłę. Piotrowi zajmuje to 3 minuty 10 sekund, bez straty ani jednego metra na wysokości.
O godzinie 22.40 dowiedziałem się że zarówno ja jak i Piotrek byliśmy przez cztery godziny i dziesięć minut ludźmi pozbawionymi wolności, o czym policjanci zapomnieli nas poinformować, na szczęście jednak poinformowali o tym dyżurnego prokuratora.
Krypa Basonia została jednak zaaresztowana na komisariacie Policji Rzecznej i czeka na decyzję Prokuratora z Prokuratury Praskiej.
Chciałbym bardzo przeprosić wszystkich Warszawiaków którzy w środę nie mogli popłynąć w rejs na Bielany jak i tych którzy w ciągu trzech dni trwania projektu zarezerwowali większość wolnych miejsc do końca wakacji. Czy Krypa Basonia będzie pływać na Bielany? Okaże się za czas jakiś. Być może będzie tak jak z przewozem łodzią Stwora przez Wisłę z plaży Desantu na Saską Kepę: w roku następnym po sukcesie projektu z nieznanych przyczyn dotacja z Urzędu Miasta wyniosła 2 tyś zł na pięć miesięcy pływania, a na plaży zainstalowany został prom silnikowy kosztem 50 tyś zł; Lub jak z Nocnym Patrolem , gdy po totalnym sukcesie projektu wniosek o dofinansowanie powstańczych rejsów został odrzucony w całości ( w 65 rocznice PW!) a Miasto zaprasza na nocne pływania statkiem w rocznicę Powstania. Czy coś tu jest nie tak, czy się mylę?
Całkowitą nieprawdą jest to co mówi Rzecznik Prasowy Komisariatu Policji Rzecznej Pan Paweł Brzeziński, jakoby dzieci na Krypie były przywiązane do leżaków, a leżaki zaklinowane w podłodze. Nikt na łodzi nie był przywiązany do leżaka, a leżaki swobodnie stały na dnie. Osobiście to sprawdziłem i wiem to ponad wszelką wątpliwość. Ze względu na rozpowszechniane w mediach przez Pana Pawła Brzezińskiego fałszywe informacje, które godzą w dobre imię Fundacji Ja Wisła i podważają zaufanie do niej, Fundacja Ja Wisła będzie zmuszona wytoczyć proces cywilny Panu Rzecznikowi o zniesławienie. Będzie to dla nas wielka przykrość i sprawa ta położy się cieniem na dotychczasowej długoletniej dobrej współpracy z Komisariatem Rzecznym Policji (min. przy znakowaniu rezerwatów) Może komuś właśnie o to chodziło???
Przemek Pasek / Ja Wisła
PS: W związku z tym że łódź przewożąca leżaki wg policyjnej klasyfikacji jest statkiem pasażerskim, zwracam się z uprzejmą prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o wypełnienie obywatelskiego obowiązku i natychmiastowe doniesienie do Komisariatu Policji Rzecznej że CODZIENNIE o godz. 10.30 wpływa statek pasażerski ROWKA przystosowany do przewozu co najmniej 31 osób !!! (przewozi leżaki) z przystani na Barce Herbatnik w Porcie Czerniakowskim na plażę Desantu w awanporcie portu Czerniakowskiego. Statek ten o godz. 20.30 powraca na Barkę Herbatnik. Kierujący statkiem nie ma uprawnień Kapitana Żeglugi Śródlądowej klasy B, czym naraża na utratę życia lub zdrowia wszystkich potencjalnych pasażerów, a nawet osoby patrzące na to jawne lekceważenie prawa z bramy przeciwpowodziowej lub z mostu im. Gen. Zygmunta Berlinga. Informuję lojalnie że zbudowana przez Marka Rowkę z Basonii łódź Rowka jest szybka i zwrotna i aby nie wymknęła się z policyjnego kotła wskazane może być użycie GROM!
U i płetwonurków z FORMOZY, co na pewno ucieszy wydział prasowy KSP.
Z wodniackim pozdrowieniem dla wszystkich Naszych Chłopaków z Komendy Policji Rzecznej w Warszawie
Czołem!
Przemek Pasek /Ja Wisła
Źródło: Życie Warszawy, Ja Wisła, zrobtowwawie.blox.pl