Polacy przychylni euro w dłuższej perspektywie, ale musimy się dobrze przygotować. Wyniki badania FWG
Większość polskich ugrupowań pro-europejskich milczy na temat przyjęcia unijnej waluty, oddając w ten sposób temat eurosceptykom. To jeden z głównych powodów malejącego poparcia dla zmiany waluty w Polsce. Polacy przychylniej patrzą na wprowadzenie euro jako na długotrwały proces.
Autorami koncepcji badania pt. „Polacy o wspólnej walucie Euro i Unii Europejskiej” są dr Robert Sobiech (Collegium Civitas) i prof. Marek Góra (Szkoła Główna Handlowa). Badanie zrealizowano na zlecenie Fundacji Wolności Gospodarczej przez SW Research.
Najważniejsze wnioski
- W porównaniu z 2023 rokiem łączne poparcie dla wprowadzenia euro zmniejszyło się z 34,9% do 30,7%. Sprzeciw wobec euro wzrósł z 50,8% do 56,5%.
- Szczególnie silny spadek poparcia dla przyjęcia euro miał miejsce wśród kobiet. Za wprowadzeniem euro za kilka lat opowiada się obecnie 28,5% kobiet i 34,1% mężczyzn.
- Najwyższe poparcie dla wprowadzenia euro deklarują wyborcy Koalicji Obywatelskiej (57%), ale w porównaniu z 2023 r. nastąpił spadek poparcia o 10,6 punktów procentowych. Jednocześnie ponad 70% wyborców KO uważa, że ich partia powinna włączyć do swojego programu przygotowania do przyjęcia euro.
- Dużo większym poparciem cieszy się propozycja rozpoczęcia przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty. Popiera ją blisko 40% badanych, a więc blisko 10 pp. więcej niż miało to miejsce w przypadku propozycji przyjęcia euro za kilka lat. Za rozpoczęciem przygotowań opowiada się 72% wyborców KO, 60% wyborców Lewicy i 56% wyborców Trzeciej Drogi, ale tylko 24% wyborców PiS.
– Najnowsze badania ujawniają utrzymywanie się licznych obaw związanych z wprowadzaniem euro w Polsce. Dla ponad połowy badanych (56%) przyjęcie wspólnej waluty w ciągu kilku lat, postrzegane jest w kategoriach zmiany, do której nie są odpowiednio przygotowani. Znacznie mniejszy sprzeciw (32% badanych) budzi propozycja rozpoczęcia przygotowań do przyjęcia euro – podsumowuje dr Robert Sobiech, jeden z autorów koncepcji badania.
– Wysokie poparcie dla rozpoczęcia przygotowań utrzymuje się wśród wyborców opozycji. Taki stan rzeczy może jednak szybko ulec zmianie. W sytuacji konsekwentnego pomijania kwestii przyjęcia euro w agendzie politycznej rządzącej koalicji nawet jej wyborcy spotykają się przede wszystkim z argumentami przeciwników euro. Nic więc dziwnego, że już dziś za dobrze poinformowanych o euro uważa się 59% wyborców PiS i jedynie 48% wyborców KO – dodaje Sobiech.
Prof. Marek Góra, drugi z autorów koncepcji badania przyznaje. – W debacie publicznej mało mówi się o euro. Wymogi stawiane gospodarkom przystępującym do tej strefy są bardzo racjonalne. Warto je spełniać nawet, gdyby finalnie do niej nie przystępować.
– Jednak szczegóły techniczne czytelne dla specjalistów, niekoniecznie czytelne są dla całego społeczeństwa. Dlatego postawienie euro, jako swego rodzaju latarni morskiej ułatwiającej nawigowanie, może być dla Polski bardzo racjonalne – rekomenduje prof. Góra.
Wyborcy powtarzają za politykami, których popierają – ale bardziej słychać przeciwników euro
– Temat wejścia Polski do strefy euro nie jest obecnie popularny. Myślę, że po części jest to wina braku działań informacyjnych i edukacyjnych. W ramach projektu „KursNaEuro.pl” chcemy tę lukę wypełnić. W końcu 20 lat temu większość Polaków w referendum opowiedziała się za wejściem do strefy euro – przypomina Marek Tatała, prezes Fundacji Wolności Gospodarczej.
– Jednocześnie za mało słyszalne są pro-europejskie ugrupowania polityczne, które oddały temat euro krytykom z polskiego banku centralnego i partii eurosceptycznych. Po stronie koalicji rządzącej brakuje reakcji na kłamstwa i manipulacje na temat unijnej waluty, które pojawiają się w debacie publicznej – dodaje Tatała.
Faktycznie przyjęcie wspólnej waluty nie było istotnym tematem kampanii w 2023 ze strony ówczesnej opozycji, a dzisiaj strony rządzącej. Jednak mimo to PiS i Konfederacja konsekwentnie i głośno sprzeciwiały się strasząc Polaków na różne sposoby widmem euro i zagrożeniem naszej suwerenności.
Największe poparcie dla wprowadzenia euro utrzymuje się wśród wyborców KO (Ponad 70% wyborców KO uważa, że ich ugrupowanie powinno włączyć do swojego programu przygotowania do przyjęcia euro). Za to blisko 80% wyborców PiS jest przeciw. Jednocześnie to wśród wyborców KO (o 10,6 pp.) oraz Lewicy (o 12.2 pp.) nastąpił w ciągu roku największy spadek poparcia dla wspólnej waluty – już tylko 60% wyborców Lewicy popiera ten postulat. Nie odnotowano natomiast zmian opinii wśród wyborców Trzeciej Drogi (55,8%).
– Nastawienie do euro w bardzo dużej części wynika z ogólnych sympatii politycznych, a w znacznie mniejszym determinowane jest wiekiem, wykształceniem czy miejscem zamieszkania – tłumaczą Marek Góra i Robert Sobiech, autorzy koncepcji badania.
Rzeczywiście – badanie ujawnia, że wyborcy partii aktualnej koalicji rządzącej są raczej pozytywnie nastawieni do euro, jednak przedstawiciele tych partii milczą na temat lub wręcz odcinają się od tego tematu tak, jakby był on nieważny. To zniechęca do poważnej, opartej na merytorycznych argumentach dyskusji o nim. Natomiast wyborcy pozostałych partii dostają w tej sprawie jednoznacznie negatywny przekaz bazujący głównie na emocjach. Było to szczególnie nasilone w okresie wyborczym. – Podziały polityczne mają kluczowe znaczenie. Na wyborców oddziałują argumenty, które popierana przez nich partia poda – zwracają uwagę Góra i Sobiech.
Euro to długotrwały proces reform, który sam w sobie jest dobry dla gospodarki
Inaczej wygląda poparcie dla euro, gdy jego wprowadzenie jest przedstawiane jako długotrwały proces. Blisko 40% badanych chce, aby Polska rozpoczęła przygotowania do wejścia do strefy euro, a to blisko 10 pp. więcej niż miało to miejsce w przypadku propozycji przyjęcia euro już za kilka lat. Autorzy koncepcji badania komentują, że odpowiedzi odzwierciedlają raczej nastawienie do przyjęcia euro. Jak podkreślają, przygotowanie do przyjęcia euro nie musi być tożsame z przyjęciem euro. – Przygotowanie oznacza doprowadzenie parametrów gospodarki do lepszego stanu – wyjaśniają Marek Góra i Robert Sobiech.
Oba badania SW Research wykazały, że zwolennikami rozpoczęcia przygotowań do przyjęcia euro są w większym stopniu mężczyźni niż kobiety. Szczególnie silne zmniejszenie poparcia dla wprowadzenia euro ma miejsce wśród kobiet. W porównaniu z 2023 rokiem, spadek poparcia dla euro wśród kobiet wyniósł 9,1 pp. (wśród mężczyzn o 2,2 pp.).
Ponad połowa badanych słusznie sądzi, że spełnienie kryteriów przyjęcia euro jest wieloletnim procesem, który powinien być kontynuowany przez kolejne rządy. Nie przekłada się to jednak na utożsamianie procesu z rozwojem polskiej gospodarki i tym samym na poparcie wobec przyjęcia euro. – Żeby mieć euro w Polsce musimy obniżyć inflację, mieć zrównoważone finanse publiczne, pilnować limitu publicznego, musimy przywrócić praworządność. Choćby dla tych aspektów warto przygotować Polskę do tego kroku – komentuje Marek Tatała.
Wiosną 2023 i 2024 roku firma SW Research, na zlecenie Fundacji Wolności Gospodarczej, przeprowadziła dwa sondaże opinii publicznej (CAWI), pt. „Polacy o wspólnej walucie Euro i Unii Europejskiej”, na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków (N=1017). Celem badania było odtworzenie społecznych postaw wobec wspólnej waluty euro oraz poznanie zmian, jakie pojawiły się okresie pomiędzy tymi badaniami. Autorami koncepcji badania są dr Robert Sobiech (Collegium Civitas) i prof. Marek Góra (Szkoła Główna Handlowa).
„Kurs na Euro” to ogólnopolska kampania Fundacji Wolności Gospodarczej. Jej celem jest rozpoczęcie debaty na temat przystąpienia Polski do strefy euro, informowanie o korzyściach płynących z przyjęcia wspólnej waluty, przygotowanie rekomendacji niezbędnych reform, a finalnie ‒ doprowadzenie do zainicjowania procesu dołączenia do strefy euro poprzez konsekwentne wywieranie presji na rządzących.
Źródło: Fundacja Wolności Gospodarczej