– Im większe są nasze umiejętności w posługiwaniu się nowoczesną technologią, tym bardziej świadomie możemy wpływać na życie społeczne – mówi Agata Piekut z Geek Girls Carrots, społeczności kobiet zainteresowanych IT. „Karotki” uczą, w jaki sposób nowoczesne technologie mogą pomóc w rozwiązywaniu problemów społecznych. 7 maja obchodzony jest Europejski Dzień e-Aktywności.
Magdalena Wroczyńska: – Czy rzeczywiście umiejętności w dziedzinie cyfryzacji sprawiają, że mamy znacząco większy wpływ na życie społeczne?
Agata Piekut, Geek Girls Carrots: – Oczywiście, bo cała nasza komunikacja odbywa się obecnie za pośrednictwem technologii cyfrowych, zarówno jeśli chodzi o administrację publiczną, której dane trafiają do sieci, jak i organizacje społeczne i firmy. Szczególnie w tym pierwszym przypadku ma to ogromny wpływ na podejmowanie świadomych decyzji społecznych. Informacje administracyjne bywają niestety niełatwe do odnalezienia czy odczytania i tu rzeczywiście kluczowa jest znajomość nowych technologii i poruszania się po rozmaitych aplikacjach w przestrzeni cyfrowej. Z kolei, jeśli chodzi o organizacje społeczne i firmy, dane publikowane w Internecie pozwalają dokładnie sprawdzić i skontrolować wiarygodność tych instytucji.
Drogą elektroniczną można kontaktować się z przedstawicielami instytucji w Polsce i w Europie: na przykład składać petycje, wnioski, mieć wpływ na tworzenie budżetu lokalnych społeczności. Czy w Polsce korzystamy w pełni z możliwości, jakie niosą ze sobą nowoczesne technologie?
– Na pewno coraz śmielej. Widać to na przykładzie zbiórek podpisów przez Internet. Aktywiści nie muszą już wychodzić na ulice i zbierać pod swoimi petycjami podpisów od przechodniów – to coraz rzadszy widok w polskich miastach. Przez Internet można przecież dotrzeć do znacznie szerszego grona ludzi. Ma to znaczenie szczególnie w kontekście „duże ośrodki miejskie versus małe miasteczka”. O ile kiedyś pewne decyzje pozostawały w gestii mieszkańców dużych miast, bo łatwiej tam było trafić na działaczy zbierających podpisy, tak teraz – gdy wchodzimy w komunikację internetową – podpisy można zbierać bez ograniczeń w całej Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Organizacje społeczne wyraźnie uaktywniły swoje działania, zmierzające do zmian w prawie polskim i europejskim, właśnie dzięki znajdowaniu poparcia w społeczeństwie za pośrednictwem Internetu. To bardzo skraca kontakt z ludźmi.
Oczywiście działacze społeczni nie znikną teraz całkowicie z ulic miast, bo wiele osób w naszym kraju nie korzysta w pełni sprawnie z możliwości, jakie daje Internet.
Kluczem, jeśli chodzi o korzystanie z zalet współczesnej technologii w kontekście udziału w życiu społecznym, jest posiadanie podstawowych umiejętności posługiwania się technologią cyfrową w połączeniu ze zdolnością do analizowania uzyskanych informacji. I tu dochodzimy do tej ciemniejszej strony cyfryzacji życia publicznego…
Czyli jest też ciemna strona?
– Tak, podstawowym problemem jest dezinformacja: wiele się mówi o tak zwanych „fake newsach”. Naszą podstawową umiejętnością powinna być zdolność do odróżniania prawdziwych informacji od fałszywych.
Kolejna sprawa to ryzyko wykluczenia społecznego, związanego z przeniesieniem aktywności życia publicznego do sieci. Osoba, która nie ma do niej dostępu, w naturalny sposób zaczyna funkcjonować nieco poza społecznością i ma utrudniony dostęp do usług. Dotyczy to w szczególności osób starszych. I to jest właśnie najważniejsze, żeby z jednej strony nie dopuścić do wykluczenia osób, które nie potrafią obsługiwać nowoczesnych urządzeń cyfrowych, a z drugiej – uczyć społeczeństwo, jakie możliwości niesie ze sobą „magiczna skrzyneczka”… Trzeci problem, z którym walczą już organizacje społeczne na całym świecie, to tak zwany „slacktywizm”.
Czym jest slacktywizm?
– Określenie to odnosi się do aktywizmu politycznego bądź społecznego, który nie powoduje istotnych praktycznych skutków, a jedynie przyczynia się do samozadowolenia osoby podejmującej tę aktywność. Wydaje nam się na przykład, że wystarczy „podlajkować” jakiś post na portalu społecznościowym lub dołączyć do wydarzenia, żeby działać społecznie. To ogromny problem organizacji zbierających środki od indywidualnych osób na swoje działania, jak również tych zajmujących się działalnością charytatywną. Zdarza się, że ich dochody drastycznie spadają, gdyż osoby, które wcześniej wpłacały im drobne sumy, zaczynają odczuwać taki sam poziom satysfakcji, gdy „podlajkują” w portalu społecznościowym zdjęcie danej organizacji. To mechanizm psychologiczny, związany z tym, dlaczego w ogóle pomagamy. Udzielnie „wirtualnego poparcia” zaspokaja w naszą emocjonalną potrzebę pomagania, choć faktycznie nie przekłada się to na realne wsparcie. To zadanie dla organizacji społecznych, żeby uczyć ludzi, jakie działania są ważne i które z nich dają wymierne efekty.
Geek Girls Carrots zajmuje się głównie miejscem kobiet w krainie nowoczesnych technologii. Jakie jesteśmy w tym świecie?
– Bywa różnie. Z jednej strony mamy coraz większą liczbę kobiet doskonale wyspecjalizowanych w dziedzinie cyfryzacji, a z drugiej strony – młode dziewczyny, które nie zdają sobie sprawy z podstawowych zagrożeń, jakie niesie ze sobą Internet. Prowadzimy szkolenia w małych miejscowoścach, podczas których młode osoby uczą się rozumieć technologie. Młode pokolenie niby jest obeznane z Internetem, ale ma ogromne luki w tej wiedzy. To, że świetnie edytują zdjęcia na Instagramie, nie oznacza wcale, że zdają sobie sprawę z zagrożeń, związanych z korzystaniem z nowych technologii.
Społeczność Geek Girls Carrots zawiązała się w 2011 roku. Co się zmieniło, jeśli chodzi o uczestnictwo kobiet w sektorze IT przez 8 lat?
– Gdy powstawało Geek Girls Carrots kobiet na rynku IT było mało, bo i sam sektor IT dopiero się rozwijał. Po ośmiu latach wyraźnie widzimy, że rynek ten jest o wiele bardziej przyjazny dla kobiet. Wiąże się to w dużej mierze z faktem, że jest większe zapotrzebowanie na obsadzanie różnych stanowisk, nie tylko czysto programistycznych, ale też consultingowych. To zapotrzebowanie rynku na nowych pracowników otwiera go na różne grupy społeczne.
Same firmy IT dostrzegają ogromną wartość w zatrudnianiu kobiet i często chcą się na to bardziej otworzyć, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać. Pamiętajmy, że obecność kobiet w zespole wiąże się między innymi z umiejętnością mówienia do zróżnicowanej grupy społecznej. Kiedyś firmy IT były osobnymi bytami, złożonymi z kilku chłopaków z politechniki. Teraz te grupy są zróżnicowane, więc i zasady współpracy muszą być inne.
Jakie dziewczyny przychodzą na Wasze szkolenia?
– Mówiąc o kobietach zainteresowanych branżą IT, trzeba dokonać pewnego rozróżnienia. Są młode dziewczyny, które już od samego początku świadomie wybierają ścisłe kierunki studiów i konsekwentnie kształcą się w tych dziedzinach. Inną grupę stanowią kobiety, które skończyły studia już kilka lat temu, pracowały jakiś czas w innym zawodzie i chcą się przekwalifikować, przechodząc do sektora IT. Nasze działania ułatwiają tym ostatnim zdobycie informacji niezbędnych do przeprowadzenia takiej zmiany, nie muszą szukać ich na własną rękę. One w szczególności potrzebują takiej pomocy. Mogą przyjść na spotkanie, porozmawiać z ekspertkami, dowiedzieć się jak zacząć, przejść warsztaty programistyczne.
Zanim dołączyła Pani do zespołu Geek Girls Carrots, była Pani uczestniczką organizowanych przez nich warsztatów, a potem występowała tam jako prelegentka. Miała więc Pani okazję obserwować zmiany, zachodzące w samej organizacji…
– Początkowo był to oddolny ruch kobiet zainteresowanych technologiami. Pierwsze spotkanie odbyło się w Warszawie, a niedługo potem do założycielki, Kamili Sidor, zaczęły zgłaszać się organizatorki z innych miast i krajów. Zapotrzebowanie na tego typu ruch było bardzo duże. To, co obserwuję w ostatnich latach to rosnące zaangażowanie firm, które chcą aktywnie wspierać rozwój kobiet w IT i zwiększać różnorodność w swoich biurach. Dzięki ich wsparciu i zaangażowaniu ekspertów w prowadzenie warsztatów i prelekcji, uczestniczki mają dostęp do najnowszej wiedzy i technologii. To dla nich również szansa na poznanie osób, które mogą mieć bezpośredni wpływ na ich zatrudnienie w danej firmie. Dzięki tego typu współpracom możemy znacząco rozwijać naszą ofertę i prowadzić bezpłatne szkolenia dla dziewczyn. Czasem wprowadzamy symboliczną opłatę, żeby mieć gwarancję, że uczestniczki przyjdą na warsztaty.
Przed Wami pierwszy Hackaton (z ang. hack, czyli „hakowanie” i marathon czyli „maraton”), którego uczestniczki staną przed zadaniem rozwiązania określonego problemu związanego z projektowaniem…
– To wydarzenie jest uwieńczeniem pierwszej edycji naszego dwuletniego edukacyjno-programistycznego programu Hacking Carrots. Program składa się z czterech edycji, z których każda ma objąć cele zrównoważonego rozwoju. Podczas każdej edycji mamy cztery meet-up’y, czyli spotkania z ekspertami, dzielącymi się wiedzą o roli nowoczesnych technologii i o tym, jak można je wykorzystać.
Każda edycja przewiduje też 3-4 warsztaty programistyczne na wyższym poziomie zaawansowania. Szkolenia te przeznaczone są dla dziewczyn, które chcą coś fajnego zdziałać w dziedzinie IT, dysponują już podstawową wiedzą i chcą ją pogłębić.
Hackaton będzie rodzajem podsumowania, na które zapraszamy całą społeczność Geek Girls Carrots. Podczas jednego weekendu, pod okiem mentorów, będziemy szukać rozwiązań określonych problemów, związanych z programowaniem. Zapraszamy również do przyjścia z własnymi, gotowymi pomysłami. Panowie także są mile widziani! Przychodzą czasem na nasze warsztaty, ale są w zdecydowanej mniejszości…
Geek Girls Carrots to społeczność kobiet, zainteresowanych nowymi technologiami. Działania grupy kierowane są zarówno do kobiet, które dopiero zaczynają swoją przygodę z IT, jak i tych, które profesjonalnie zajmują się nowymi technologiami. Są wśród nich programistki, graficzki, project managerki, startuperki, właścicielki firm, specjalistki od: użyteczności, mediów społecznościowych, komunikacji w Internecie, SEO i SEM oraz studentki kierunków związanych z IT.
Celem organizacji jest promowanie kobiet w IT, networking i samorozwój oraz zachęcanie do podejmowania wyzwań w branżach związanych z nowymi technologiami. Geek Girls Carrots starają się stworzyć przestrzeń do wymiany doświadczeń, kontaktów i wzajemnej motywacji. Organizacja w swoich działaniach skupia się na budowaniu społeczności kobiet, związanych z IT, organizacji warsztatów oraz promowaniu przedstawicielek branży.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23