Już cztery miasta w Polsce zainicjowały ruch Foodsharing. Kolejne trzy dołączają. Aktywiści z Torunia, Krakowa, Poznania, Bydgoszczy, Kielc i Warszawy spotkali się w weekend 22–23 października 2016 roku w stolicy, żeby podyskutować o założeniach i planach rozwoju inicjatywy Foodsharing Polska – ruchu mającego na celu przeciwdziałanie wyrzucaniu żywności i promowanie dzielenia się jedzeniem.
Poza osobami działającymi w Foodsharing Polska, w rozmowie uczestniczyli też przedstawiciele Feed Them Up i Banków Żywności, a także inne osoby, którym leży na sercu kwestia zapobiegania marnowaniu pożywienia.
Część konferencyjną, która odbyła się w siedzibie Federacji Polskich Banków Żywności, otworzyła Agnieszka Bielska. Członkowie Foodsharing Warszawa opowiedzieli o idei ruchu, praktycznych aspektach zakładania Jadłodzielni, czyli miejsc, w których każdy może zostawić nadmiar jedzenia i się poczęstować, a także o aspektach prawnych takiej działalności. Grupa warszawska po licznych konsultacjach z prawnikami oraz ekspertami od księgowości ma dziś podstawy prawne na to, aby rozwiać obawy przed fiskusem – sklepów, piekarni czy restauracji, które zamiast wyrzucać niesprzedane produkt, chciałaby się nimi podzielić. Zjazd służył temu, aby przekazać tę wiedzę i dotychczasowe doświadczenia innym miastom w Polsce. A takich jest coraz więcej. Niemal co tydzień do Foodshraing Warszawa zgłaszają się z zapytaniami entuzjaści idei z całego kraju. Po zjeździe wiadomo już, że kolejnymi miastami, które zainicjują Foodsharing będą: Bydgoszcz, Kielce i Poznań. Aktualnie działalność rozpoczęły już: Toruń, Kraków oraz Wrocław.
Idea foodsharingu pochodzi z Niemiec, gdzie obecnie działa ponad 200 Jadłodzielni, a w ruch zaangażowanych jest kilkadziesiąt tysięcy aktywistów. Pomysł na grunt polski przeniosły Agnieszka Bielska i Karolina Hansen, założycielki Foodsharing Warszawa, gdzie otworzono dotychczas trzy Jadłodzielnie (których adresy można znaleźć na fanpage’u Foodsharing Warszawa). W najbliższym miesiącu powstaną kolejne dwie.
Czym w ogóle jest Foodsharing? Skąd się wziął? Jakie są jego cele? Założenia są dwa: Foodsharing chce zmieniać zarówno rzeczywistość, jak i mentalność. Akcje w przestrzeni miejskiej to bardzo konkretne działanie, ukierunkowane na niemarnowanie żywności. W Jadłodzielniach – punktach wymiany jedzenia – każdy może zostawić żywność, której już nie potrzebuje, i każdy może tę żywność wyjąć. Ponadto tzw. „Ratownicy żywności” mają odbierać od mniejszych sklepów, piekarni, kafejek produkty, które nadają się do spożycia, ale nie zostały sprzedane, i dostarczać je do Jadłodzielni.
Foodsharing nie jest organizacją pomocową, charytatywną – istotne jest to, aby jedzenie nie trafiło do śmietnika. Z żywności może skorzystać każdy, zarówno osoby ubogie, jak i te, które chcą się nią po prostu poczęstować. Jest to wsparcie dla osób potrzebujących bez stygmatyzowania ich. Drugą gałęzią jest próba zmiany mentalności – uświadomienie ludziom, że jedzenie marnuje każdy, co razem składa się na ogromne ilości wyrzuconego pożywienia. Foodsharing dąży do tego, aby wyrzucanie jedzenia było postrzegane nie jako norma, ale odstępstwo od niej, coś, czego należy się wstydzić.
Często nie zwracamy uwagi na to, jak obchodzimy się z jedzeniem i jaką jego część wyrzucamy – w efekcie rocznie marnuje się w Polsce ok. 9 mln ton żywności zdatnej do spożycia, z czego aż 2 mln w gospodarstwach domowych, co daje nam niechlubne piąte miejsce w Unii Europejskiej. Drobne zmiany, takie jak uważniejsze planowanie zakupów, branie na wynos niedokończonego jedzenia w restauracji czy wyrobienie w sobie nawyku korzystania z Jadłodzielni, mogą przyczynić się do odwrócenia tej tendencji, a w konsekwencji – do zminimalizowania tego szkodliwego zjawiska.
Jadłodzielnie
ul.Stawki 5/7, (parter, naprzeciw bufetu) lodówka i szafka,
pn.–pt. 8.00–21.00, sb. 8.00–18.00
2) Osiedle Jazdów
Ogród Motyka i Słońce
ul.Jazdów 3/9
tylko szafka 24h
3) kawiarnia Stół Powszechny
ul.Jana Zamoyskiego 20
szafka 24h (na zewnątrz)
lodówka (w kawiarni)
pn.–ndz. 11.00–22.00
Źródło: inf. nadesłana