Zapytaliśmy, co o współczesnym patriotyzmie myślą ludzie związani z woj. lubelskim, ale nie tylko, trzecim sektorem oraz z miastem.
Tradycyjna definicja patriotyzmu, znana jeszcze z czasów, kiedy Polska nie posiadała niezależnej państwowości, mówi, że patriotyzm to postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia.
Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka. Patriotyzm oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
Dziś o patriotyzmie mówi się bardzo dużo, ale wydaje się, że mocno opierając się na tej tradycyjnej definicji. Tymczasem Polska jest niezależnym, rozwijającym się państwem, więc miłość do ojczyzny siłą rzeczy nie może być wyrażana fizyczną obroną jej granic, ale w inny sposób.
Zapytaliśmy, co o współczesnym patriotyzmie myślą ludzie związani z woj. lubelskim, ale nie tylko, trzecim sektorem oraz z miastem.
Katarzyna Pudło, Warsztaty Kultury
Czym jest patriotyzm?
Patriotyzm to dla mnie szacunek do historii i tradycji ojczystego kraju, przetykany szacunkiem do każdego człowieka. Oraz dbałość o państwo w każdym wymiarze, tym najbardziej podstawowym również (jako „najbardziej podstawowy wymiar” rozumiem na przykład: kulturę osobistą w autobusach czy nieśmiecenie w parku czy lesie).
Gdzie przebiega granica między patriotyzmem a nacjonalizmem?
Patriotyzm dla mnie to jeszcze ten moment, kiedy chcemy rozmawiać nie tylko o naszym patriotyzmie, ale potrafimy też docenić patriotyzm innych państw. W przypadku nacjonalizmu mam wrażenie, że na taki dialog nie ma już miejsca. Jeśli to zobrazować, to patriotyzm jest domem, w którym dba się o wnętrze i obejście, ale przez okno widać resztę świata, podczas gdy nacjonalizm ma zasłonięte szczelnie rolety, przez które nie widać nic.
Jaki jest współczesny, polski patriotyzm, a jaki powinien być?
Współczesny, polski patriotyzm ma bardzo wiele twarzy. Ten, o którym mówi się najwięcej, jest bezpośrednio związany z wydarzeniami historycznymi. I bardzo dobrze. Historia jest ważna również dla mnie. Wolałabym jednak, aby nasz patriotyzm był bardziej wielowymiarowy. Patriotyzm nie usprawiedliwia ignorancji, agresji, nieobyczajnych zachowań.
Dla mnie patriotą jest osoba, która owszem, dba o ważne rocznice historyczne, ale jednocześnie: pomaga starszej pani w zrobieniu zakupów, płaci uczciwie podatki, troszczy się o swoich pracowników, odnosi się do innych kulturalne w komunikacji miejskiej czy sprząta po swoim psie.
Jak być patriotą na poziomie lokalnym, a jak na poziomie globalnym?
Oba poziomy dla mnie zasadzają się na jednym: być blisko ludzi i rozwijać swoją wiedzę. Jako patriota lokalny mogę wywiesić flagę 3 maja czy 11 listopada, pomóc pani Reni przynieść zakupy, podnieść śmieć, który leżakuje na chodniku, nie zastawiać całego chodnika samochodem, jeśli wiem, że po osiedlu spacerują mamy z wózkami, etc.
Na poziomie globalnym warto rozmawiać i informować. Ogromna grupa moich znajomych z innych państw jest zainteresowana słuchaniem o naszej historii, ja jestem zainteresowana poznawaniem ich historii. W ten sposób łatwiej jest zrozumieć pewne procesy.
Ale tym, co najlepiej działa globalnie, są i tak nasze czyny. Bo jeśli ustępuję miejsca starszej osobie w londyńskim metrze i wywołuje to duże zdziwienie, do razu dodaję również – bo jestem z Polski, a u nas to normalne.
Jak rozbudowane społeczeństwo obywatelskie wpływa na kształtowanie się postaw patriotycznych?
Mam takie poczucie, że im więcej działamy w przestrzeni obywatelskiej, tym łatwiej nam zauważyć, że patriotyzm nie musi być tylko „na pokaz” i „od święta”. Wszystko, co dobrego robimy dla innych, utrwala poczucie więzi. A to poczucie jest najważniejsze dla budowania postaw patriotycznych.
Co można zrobić, żeby być jednocześnie patriotą i obywatelem Europy?
Mieszkam w Polsce. Polska leży na terenie Europy. Nie jesteśmy samotną wyspą. Nasza gospodarka nie rozwija się w oderwaniu od innych. A zatem ja nie muszę nic szczególnego robić. Bo jestem patriotką i obywatelką Europy. Kluczowe pytanie brzmi, co zrobić, żeby to poczuć, jeśli mamy z tym problem?
W takich momentach warto się wybrać na przykład na lubelski Uniwersytet Medyczny, gdzie studiuje wielu obcokrajowców. Bo wtedy dowiemy się, że na przykład studenci ze Skandynawii regularnie chodzą na zajęcia z języka polskiego. Nie planują u nas pracować. Po studiach wrócą do swoich państw. Ale wiedzą, że w Norwegii jest wielu Polaków, z których nie wszyscy mówią po norwesku, nie wszyscy mówią po angielsku, więc ci studenci robią wszystko, żeby w przyszłości móc się z nimi komunikować.
Piotr Nowak, Kurier Lubelski
Czym jest patriotyzm?
Z definicji patriotyzm to miłość do ojczyzny (małej i dużej) i gotowość do poświęceń. Dodałbym jeszcze, że miłości znającej słabe i mocne strony kraju (lub regionu) oraz gotowości pomnażania odziedziczonych zasobów. Poświęceniem byłaby w takim zakresie także ciężka i uczciwa praca. Dobrze zarządzana, dająca pracę, eksportująca towary i płacąca podatki firma jest bowiem równie ważna (lub nawet ważniejsza) dla państwa niż kolejna dywizja.
Gdzie przebiega granica między patriotyzmem a nacjonalizmem?
Patriotyzm często sprowadza się jedynie do ulotnego uczucia, podczas gdy nacjonalizm jest postawą przedkładającą interes narodu (utożsamianego z państwem polskim) nad partykularne interesy. Przykre jest, że wielu utożsamia nacjonalizm z faszyzmem lub nazizmem. Ale jeszcze bardziej przykry jest fakt, że część osób określających się mianem narodowca lub nacjonalisty pewnie chętnie widziałaby się w roli fuhrera.
Jaki jest współczesny, polski patriotyzm, a jaki powinien być?
Patriotyzm wśród Polaków powinien być bardziej powszechny. Niestety, dekady szafowania tym sformułowaniem przez importowanych z Moskwy zarządców podkopały zaufanie do instytucji państwowych i terminu „patriotyzm”. Nie sposób przewidzieć, w jakim czasie politycy, urzędnicy, sędziowie, wojskowi odbudują je wśród społeczeństwa. Nie sposób stwierdzić, ile pokoleń musi żyć w wolnej Polsce, żeby patriotyzm stał się postawą powszechną.
Jak być patriotą na poziomie lokalnym, a jak na poziomie globalnym?
Coraz więcej zjawisk zachodzących w naszych społecznościach lokalnych przekracza granice państw. Przykładem są zagrożenia ekologiczne, ale też konflikty w różnych częściach świata. Czy jako patriota, ale przede wszystkim człowiek, mogę spokojnie patrzeć na tragedię dotykającą moje siostry i braci na Ukrainie i Syrii? Nie. Czy jako członek społeczności lokalnej mogę ulżyć im w cierpieniu? Tak. Prawdziwy patriota jest gotowy do poświęceń na rzecz swojego państwa, ale też pomocy (np. w postaci akcji charytatywnych) wszystkim potrzebującym.
Jak rozbudowane społeczeństwo obywatelskie wpływa na kształtowanie się postaw patriotycznych?
Rozbudowane społeczeństwo obywatelskie, NGO-sy, to motor napędzający upowszechnianie i pogłębianie postaw patriotycznych. Organizacje pozarządowe (fundacje, organizacje charytatywne, koła gospodyń, rady parafialne) mogą wspierać państwo w rozwiązywaniu problemów nurtujących społeczeństwo, jeszcze zanim władze zdadzą sobie sprawę z ich występowania. Działając wspólnie ich członkowie poznają się, uczą się pracy zespołowej, budują relacje, które później pomogą w rozwiązywaniu innych kwestii. W zatomizowanym społeczeństwie jeden patriota nie zdziała wiele. Ale grupa patriotów może już coś osiągnąć.
Co można zrobić, żeby być jednocześnie patriotą i obywatelem Europy?
Jedno drugiego nie wyklucza, chociaż w przypadku stosunków międzypaństwowych preferuję regułę wzajemności. Kiedy wykształceni Polacy pracują na Zachodzie budując dobrobyt tamtejszych społeczeństw, Polska otrzymuje fundusze na wyrównywanie różnic cywilizacyjnych. Kto na tym bardziej zyskuje? Trudno dociec.
Obywatel Europy powinien być patriotą, cenić swoją (małą i dużą) ojczyznę, żeby wiedzieć, co może zaoferować reszcie społeczeństw kontynentu. I to nie tylko w wymiarze unijnym, ale też biorąc pod uwagę naszych wschodnich sąsiadów, którzy coraz częściej aspirują do europejskich standardów.
Paula Langnerowicz – związana z edukacją globalną i obywatelską, pracuje w III sektorze
Czym jest patriotyzm?
Patriotyzm to dla mnie nie tylko pamięć o historii i uczestnictwo w wyborach, ale też świadomość, że moje codzienne działania i wybory mogą przekładać się (pozytywnie lub negatywnie) na wspólnotę ludzi i rozwój państwa. Zaczynając od dbania o najbliższe otoczenie czy świadome decyzje konsumenckie, a kończąc na zaangażowaniu w sprawy społeczne i polityczne.
Gdzie przebiega granica między patriotyzmem a nacjonalizmem?
Tam, gdzie zaczyna się dzielenie ludzi na gorszych i lepszych z powodu ich pochodzenia.
Jaki jest współczesny, polski patriotyzm, a jaki powinien być?
Nie ma dla mnie jednej słusznej recepty na patriotyzm i chyba nie powinno jej być. Wiem jednak, czym nie chciałabym żeby był – zamknięciem na świat w obawie przed zmianą i innością.
Jak być patriotą na poziomie lokalnym, a jak na poziomie globalnym?
Lokalnie można być patriotą bądź patriotką poprzez zaangażowanie w życie najbliższej okolicy, dbanie o potrzeby lokalnej społeczności. Globalnie można dzielić się z innymi naszą kulturą, doświadczeniami, iść innym z pomocą reprezentując tym ważne w Polsce wartości takie jak solidarność.
Jak rozbudowane społeczeństwo obywatelskie wpływa na kształtowanie się postaw patriotycznych?
Dzięki społeczeństwu obywatelskiemu uczymy się, że mamy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. To poczucie sprawczości możemy później wykorzystywać dbając o Ojczyznę i mieszkających wokół nas ludzi.
Co można zrobić, żeby być jednocześnie patriotą i obywatelem Europy?
Dzięki otwarciu na Europę mamy niesamowite możliwości rozwoju, wymiany myśli i idei, uczenia się od siebie nawzajem. Pamiętajmy, że silna Europa to silna Polska – szukajmy więc przestrzeni do współpracy i wymieniania się doświadczeniami. Dzięki poznaniu innych perspektyw i dzieleniu się tym, co sami wypracowaliśmy na pewno poradzimy sobie z wyzwaniami stojącymi przed naszym krajem,
Szymon Pietrasiewicz, Centrum Kultury w Lublinie
Czym jest patriotyzm?
Myślę, że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Oczywiste jest, że wiąże się z umiłowaniem Ojczyzny, natomiast to umiłowanie może przybierać różne kształty i mieć różne oblicza. Od wariantów powściągliwych, ograniczających się do płacenia podatków, kasowania biletów w autobusie i sprzątania psich kup, do skrajnie radykalnych postaw z postulatami monoreligijnego i monoetnicznego państwa. Ten ostatni model stał się swego rodzaju modą, którą epatują na wszelkie sposoby środowiska skrajnie prawicowe.
Gdzie przebiega granica między patriotyzmem a nacjonalizmem?
W mojej ocenie nacjonalizm zaczyna się w momencie, kiedy jedna grupa "patriotów" zaczyna narzucać innej części społeczeństwa swoje poglądy najczęściej w sposób opresyjny. Znamienne jest to, że narzucane są zazwyczaj skrajne warianty podszyte szowinizmem, ksenofobią, homofobią, czy antysemityzmem.
To narzucanie nie musi być usankcjonowane prawnie, już sama obecność haseł z tym związanych lub zachowań w przestrzeni publicznej czy wirtualnej stanowi element presji społecznej i przyzwyczaja do pewnych zachowań. Mam tu na myśli marsze, wykluczające hasła czy mowę nienawiści.
Nie można powiedzieć o opresyjności w wariancie patriotyzmu nazwijmy go umownie demokratycznego, który dopuszcza dialog pomiędzy różnymi racjami, a nie ma gotowych odpowiedzi i nie jest inwazyjny dla osób o odmiennym myśleniu.
Jaki jest współczesny, polski patriotyzm, a jaki powinien być?
To raczej pytanie o statystykę, ilu Polaków i z czym się identyfikuje. Ja jestem zwolennikiem rozwiązań liberalnych, państwa arbitralnego nie promującego określonego wariantu ideologicznego dyskryminującego mniejszości swoich obywateli. Niestety mamy teraz coś takiego jak „polityka historyczna”, narzucającą określoną wizję patriotyzmu. Może nie jest to wersja radykalna, ale mocno zideologizowana, oddają to np. regulaminy konkursów grantowych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego skierowanych też dla NGO.
Jak być patriotą na poziomie lokalnym, a jak na poziomie globalnym?
Uważam że, można postawić pewien znak równości pomiędzy patriotyzmem lokalnym a obywatelskością. Rozumiem przez to zaangażowanie mieszkańców w sprawy wspólnot lokalnych czy miasta i jego rozwój. Może to być chociażby wzięcie odpowiedzialności za przestrzeń i jej kształt czy poprzez postawy proekologiczne, dzięki którym kształtujemy nie tylko swoje otoczenie ale przyszłość świata.
Angażowanie się w sprawy „swojego podwórka” jest prostsze i rezultaty tego zaangażowania są szybciej dostrzegalne niż zaangażowanie w sprawy na szczeblu krajowym czy światowym. Myślę, że to bardzo mocno przenika się ze sferą globalną, bo dokładamy swoją cegiełkę do tego, jak ten świat wygląda.
Wiem, jaki patriotyzm nie powinien być zarówno w sferze lokalnej, jak i globalnej. Na pewno nie jest to bicie imigrantów w Londynie czy Lublinie w bluzie Żołnierzy Wyklętych i traktowanie innych jako gorszych ludzi. Na pewno patriotyzmem nie można nazwać poniżania czy dyskryminowania kogoś w imię polskości czy wyższych wartości odnoszących się np. sprawiedliwości dziejowej czy historycznej.
Jak rozbudowane społeczeństwo obywatelskie wpływa na kształtowanie się postaw patriotycznych?
Rozbudzone społeczeństwo obywatelskie posiada zdolność do wpływania na świat i jego przekształcania, kreuje więzi społeczne i utrwala je. Społeczeństwo obywatelskie opiera swoje wartości na budowaniu, a nie negowaniu. Jest świadome swoich praw i możliwości. Jak zauważyłem wcześniej, uważam, że można postawić tutaj znak równości z patriotyzmem.
Co można zrobić, żeby być jednocześnie patriotą i obywatelem Europy?
Uważam, że się to nie wyklucza ze sobą. Budując Polskę, budujemy Europę i na odwrót. Ważne tylko, na jakich to opieramy wartościach.
Krzysztof Gorczyca, Towarzystwo Dla Natury i Człowieka
Patriotyzm, miłość do ojczyzny, kieruje nasze działania na dobro kraju i jego mieszkańców – rodaków. Ale konkretnych żywych rodaków, dzisiejszych i przyszłych pokoleń, a nie jakiejś abstrakcyjnej idei. Na tych rodaków zdrowie, jakość życia, na pokój itd.
Granica między nacjonalizmem a patriotyzmem? Ona nigdzie nie przebiega, nie ma między nimi żadnego styku. Nacjonalizm to nie jest żaden wyższy stopień patriotyzmu. Nacjonalizm zawęża obraz świata, kieruje uwagę na jakieś abstrakcyjne obsesje, zagrożenia ze strony innych, obcych, tajnych spisków, a odwraca od realnych zagrożeń. Wydzieranie się na ulicach o wieszaniu jakichś wyimaginowanych komunistów czy syjonistów w niczym nie służy rodakom, to jakiś rodzaj hobby czy sportu. A przemoc, czy to fizyczna, czy słowna wobec osób o innym niż słowiański natężeniu pigmentu w skórze czy innej religii, to po prostu bandytyzm a nie patriotyzm. W dodatku szkodliwy dla ojczyzny, bo przynosi wstyd przed sąsiadami i niepotrzebnie angażuje policję, która zamiast ścigać rasistów powinna w tym czasie pilnować bezpieczeństwa ukochanych rodaków.
Jednym z największych realnych zagrożeń dla mojej ojczyzny jest zatrute powietrze, które zabija mi każdego roku 40-50 tysięcy rodaków. To dwa razy więcej niż zbrodnia katyńska. Z powodu spalania węgla, nadmiaru samochodów na ulicach i znikania zieleni z miast chorują i umierają nasze polskie, białe, rzymskokatolickie dzieci. A przyczyną nie są obce spiski, tylko niepatriotyczne decyzje konkretnych polskich polityków. Każda obywatelska aktywność na rzecz dobra wspólnego: bezpieczeństwa, pomocy potrzebującym, zdrowia, jawności życia politycznego, edukacji, kultury czy krajobrazu jest działaniem patriotycznym.
Darek Figura, Fundacja Teatrikon
Czym jest patriotyzm?
Patriotyzm to miłość do ojczyzny – najpierw jednak powinniśmy się zastanowić nad tym, co każdy z nas rozumie pod pojęciem ojczyzny. Czy jest to kraj naszych rodziców, czy może rodzinne ziemie, albo pewne wartości, dziedzictwo, które jest nam szczególnie bliskie?
Dla mnie patriotyzm to głęboki szacunek i solidarność z ludźmi, z którymi wspólnie tworzymy pewną społeczność – zarówno tymi, którzy żyją obok nas, jak i z tymi, którzy żyli wcześniej i będą żyć po nas. Jeśli staramy się szanować to, co wspólnie budujemy, wtedy nie będziemy się wzajemnie oszukiwać, doprowadzać do kłótni czy rozłamów, ale będziemy razem patrzeć w przyszłość i dążyć do tego, by była ona jak najpiękniejsza.
Gdzie przebiega granica między patriotyzmem a nacjonalizmem?
Niektórzy mają problemy z odróżnieniem szczerego uczucia (wręcz postawy) od fascynacji lub chorobliwej obsesji. Jeśli patriotyzm jest dla mnie miłością i szacunkiem, to mogę sobie wyobrazić sytuację, w której nacjonalizm porównałbym do napastliwego manifestowania własnego uwielbienia dla ojczyzny. Znów posługując się porównaniem – jeżeli kogoś szczerze kochamy, to zależy nam na tej osobie, jesteśmy bezinteresowni, troskliwi, nawet wówczas, kiedy kochana osoba nas zrani lub okaże się, że jest inna niż sobie na początku wyobrażaliśmy – chcemy być blisko, poznawać się coraz bardziej i lepiej rozumieć.
Postawa analogiczna do nacjonalizmu zaczęłaby się wówczas, kiedy ponad dobro i zrozumienie drugiej osoby zaczęlibyśmy stawiać nasze wyobrażenie o niej i o tym, co jest dla niej dobre. Co więcej, niezależnie czy ta osoba czy ktoś z otoczenia chciałby zaprotestować i powiedzieć, że tak naprawdę jest inaczej, to uparcie staralibyśmy się wszystkich przekonać do własnej racji. Bo nacjonalizm to uczucie żywione wobec wyobrażenia, jakiegoś stworzonego w naszej głowie ideału. Stąd też prowadzi on do poczucia, że ów idealny, wyobrażony naród jest lepszy od innych narodów.
Jest to uczucie niezwykle gorące, sprawia, że ktoś jest w stanie wskoczyć w ogień z imieniem ojczyzny na ustach i nawet oddać w jej obronie życie – ale często zdarza się, że ta ojczyzna wcale nie wymagała naszego poświęcenia, ani nikt jej nie zagrażał. Jedyne zagrożenia istnieją w głowie nacjonalistów i walczą oni o to, by inne osoby przyjęły te same wyobrażenia i dzieliły podobne wartości, bo boją się, że różnice zdań mogłyby załamać jedność narodu.
Jaki jest współczesny, polski patriotyzm, a jaki powinien być?
Współczesny polski patriotyzm ma bardzo różne oblicza, chyba nie podjąłbym się zidentyfikowania ich wszystkich, bo one zależą od tego, jak rozumiemy to pojęcie. Ja uważam, że patriotyzm powinien przede wszystkim budować poczucie solidarności z naszymi sąsiadami, zrozumienie dla mechanizmów, jakie rządzą społecznościami oraz wysiłek, by budować przyszłość w pokoju i zgodzie.
Jak być patriotą na poziomie lokalnym, a jak na poziomie globalnym?
To niczym się nie różni, patriotyzm to postawa, którą prezentować możemy każdego dnia w wielu kontekstach. Miłość do tego, co wspólnie budujemy na istniejącym już fundamencie i szacunek dla innych. Ludzie wyrabiają sobie zdanie na temat całych grup na podstawie swoich indywidualnych doświadczeń. Jeśli pozna mnie ktoś, kto nigdy wcześniej nie znał kogoś z Lublina, to z dużym prawdopodobieństwem kiedy będzie myślał „w tym mieście żyją tacy ludzie”. Więc np. jeśli będę otwarty i gościnny, wówczas taki obraz „Lubelaków” powstanie w jego głowie.
Podobnie, jeżeli jakiś obcokrajowiec spotyka jakichś Polaków, to na podstawie ich zachowania wyrabia sobie zdanie na temat tego, jak wygląda cały nasz naród. Zatem według mnie postawa patriotyczna przejawia się w każdym naszym zachowaniu. Patriotyzm kojarzy mi się z „budowaniem” – niezależnie czy poprzez dbanie o własne otoczenie, szerzenie dobrego imienia ojczyzny, płacenie biletów i podatków, pomaganie potrzebującym, czy troskę o dziedzictwo kulturowe.
Jak rozbudowane społeczeństwo obywatelskie wpływa na kształtowanie się postaw patriotycznych?
Rozbudowane społeczeństwo obywatelskie to rozbudowana sieć relacji międzyludzkich. Im więcej osób znamy, współpracujemy z nimi, rozmawiamy, ścieramy się światopoglądowo, staramy się szukać kompromisów – tym lepiej rozumiemy nasze małe i duże ojczyzny. W kontakcie z innymi możemy uczyć się tego, co jest dobre oraz obserwować, jakie działania prowadzą do negatywnych skutków.
Poza tym społeczeństwo obywatelskie rozumiem także jako naukę tego, jaki wpływ możemy mieć na nasze otoczenie, w obrębie jakich ram się poruszamy i na ile jesteśmy odpowiedzialni za nasze działania. Wszystkie te wyznaczniki w moim mniemaniu sprzyjają rozwojowi postaw patriotycznych, ponieważ pozwalają nam lepiej rozumieć to, co nas otacza.
Co można zrobić, żeby być jednocześnie patriotą i obywatelem Europy?
Moją ojczyzną jest wieś Jarosławiec, w której dorastałem jako dziecko, miasteczko Bełżyce, gdzie spędzałem czas młodzieńczy, Lublin, w którym stawiam swoje kroki jako dorosła osoba i w którym mieszkam z pełną świadomością jego zalet i wad.
Moją ojczyzną jest też Polska jako kraj moich krewnych, czasem mi bliskie, a czasem niezrozumiałe dziedzictwo kulturowe oraz język, w którym myślę i formułuję swoje marzenia i troski.
Moją ojczyzną jest także Europa, ponieważ żaden kraj nie żyje w oderwaniu od swoich sąsiadów i będąc Polakiem lepiej rozumiem mentalność obywateli innych krajów europejskich niż np. afrykańskich.
Co więcej – moją ojczyzną jest także cały świat, bo kiedy myślę o byciu patriotą, zastanawiam się nad tym, czy moje dzieci będą żyły na świecie zdominowanym przez wojny i zanieczyszczenie środowiska, czy może jako mieszkaniec tej planety nie powinienem również zatroszczyć się o przyszłość całego globu.
Dla mnie nie ma różnicy między byciem patriotą lokalny, krajowym czy globalnym. Bo miłości i szacunku do własnego miasta czy kraju wcale nie muszę narzucać innym osobom. Mogę starać się dbać o ich interes w taki sposób, w którym nie będę szkodził komuś z innego miasta czy kraju. Takie założenie wymaga jednak bardzo głębokiej chęci dialogu oraz empatii.
W różnych sytuacjach mój patriotyzm lokalny może być silniejszy od globalnego, ale koniec końców nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, w której dobro mojego miasta postawiłbym tak wysoko, by działać na niekorzyść mojego państwa, lub dla osiągnięcia jakiegoś celu dającego profity Polsce, postanowiłbym zaszkodzić środowisku Europy.
W moim wyśnionym świecie patrioci to ludzie, którzy sprawują rządy w krajach i samorządach, by wspólnie budować lepszą przyszłość, a są wybierani przez innych patriotów, którzy regularnie sprawdzają czy rzeczywiście tak się dzieje. Zdaję sobie sprawę, że aby to osiągnąć, potrzeba lat edukacji i rozbudowanych rozmów na wielu szczeblach decyzyjnych, ale próbuję wierzyć, że jest to możliwe.
Jesteśmy ludźmi – rozszczepiamy atomy, wysyłamy statki kosmiczne poza orbitę planety i walczymy z każdą przeciwnością losu. Każdy z nas jest dziedzicem i dziedziczką tysiącleci pracy naszych przodków nad tym, by budować nasz świat. Szanujmy tę pracę i myślmy o wspólnej przyszłości. Chyba stać nas na to, żeby nauczyć się, że patrioci to ci, którzy budują wokół siebie coraz szersze kręgi przyjaciół, a nie ci, co szukają wszędzie wrogów i uważają się za lepszych od innych.
Źródło: lublin.ngo.pl