Kiedy słyszę słowo „inkubator”, w głowie pojawia mi się obraz urządzenia podtrzymującego życie nowo narodzonego dziecka – z odpowiednią temperaturą, wilgotnością, całym mikroklimatem, który sprzyja jego rozwojowi. Ale Inkubator Przedsiębiorczości Społecznej? To już inna sprawa…
Porównanie całkiem trafne, ponieważ zadaniem Inkubatora Przedsiębiorczości Społecznej jest również podtrzymywanie niejako „życia” i stwarzanie warunków optymalnego rozwoju. Z tą różnicą, że nie chodzi tu o życie ludzkie dosłownie, ale o funkcjonowanie przedsiębiorstw społecznych, do których zaliczyć można spółdzielnie socjalne czy organizacje pozarządowe prowadzące działalność gospodarczą.
Czyli Inkubator dla wybranych?
Można tak powiedzieć. W Ośrodku Wspierania Inicjatyw Ekonomii Społecznej chcemy, aby podmioty takie jak spółdzielnie socjalne, fundacje czy stowarzyszenia prowadzące działalność gospodarczą miały możliwość dobrego startu na rynku.
Dlaczego? Dlaczego akurat spółdzielnie socjalne czy stowarzyszenia?
Rynek pracy się zmienia, jest bardziej wymagający, trudniej dziś o zatrudnienie – z różnych powodów. Sektor ekonomii społecznej, bo do niego zaliczają się wymienione wcześniej przeze mnie podmioty, jest dobrą okazją do tego, aby wypróbować nową formę działalności. Ta forma sprawdza się, co pokazują przykłady z całej Polski. Jest to WSPÓLNA działalność, tworzona przez więcej niż jedną osobę, stworzona przez ludzi i dla ludzi. To jest tu równie ważne, co wypracowywany zysk, a nieraz nawet ważniejsze.
Niby wspólnie jest łatwiej, a przecież przysparza to i więcej problemów! Więcej ludzi, więcej różnych zdań, więcej do podziału…
Częściowo tak. Jednak stare powiedzenie głosi, że co dwie głowy to nie jedna. Problemów może być i więcej, ale rąk do pracy i pomocy również w związku z tym jest więcej. Jestem świadoma, że nie każdy z nas jest w stanie taką grupę dobrze dobranych i działających ze sobą osób stworzyć, ale są osoby, którym w zespole pracuje i żyje się lepiej. A spółdzielnia socjalna nie dość, że tworzona przez osoby, którym z różnych względów jest trudniej na rynek pracy wejść i się utrzymać, to również dla nich samych staje się wyzwaniem i nauką. I to ICH WSPÓLNYM wysiłkiem budowana jest „firma”, która nie tylko zarabia, ale i uczy przedsiębiorczości. To znaczy praca poprzez naukę i nauka poprzez pracę.
Czytając tu i ówdzie o spółdzielniach socjalnych, ekonomii społecznej, nie wszystko można zobaczyć w kolorowych barwach. Te wszystkie przepisy, rejestracje, wnioski, dokumenty, urzędy…
A kto mówił, że będzie łatwo? Nikt nie mówił, że będzie łatwo i nikt nie mówił, że MA BYĆ łatwo. Ba, nawet powiem trochę na przekór, że ma być trudno! Bo wtedy „lepiej smakuje”. Jak już się narobisz tak, że masz już dość, że wyrobiłeś 150% normy a inni mówili, że się nie da, wtedy właśnie będziesz miał to przekonanie, że TY dałeś radę. I to największa wartość, jaką człowiek z tego wynosi dla siebie. To, mówiąc w kontekście ogólnym. A w szczególe, jeśli mówimy o tych wszystkich papierach, dokumentach i innych czynnościach niezbędnych do rejestracji np. spółdzielni czy stowarzyszenia – po to istnieją też organizacje, które pomagają przez to wszystko przebrnąć, jak chociażby ESWIP. Jednak działać i prowadzić przedsiębiorstwo trzeba nauczyć się samemu. To nie znaczy, że nie otrzymasz pomocy, jeśli o nią poprosisz. To oznacza jedynie, że nikt niczego nie zrobi za ciebie. Dlatego powstał pomysł Inkubatora Przedsiębiorczości Społecznej.
I tu wracamy do punktu wyjścia – Inkubator, który pomaga. Pomaga, ale w czym?
Inkubator to miejsce, które pomaga istniejącym już podmiotom ekonomii społecznej prowadzącym działalność gospodarczą. W ramach Inkubatora bezpłatnie użyczane są 4 pomieszczenia biurowe wyposażone w meble i podstawowy sprzęt biurowy niezbędny do pracy. Czyli jest zaplecze lokalowe i techniczne. Co więcej – jest również pomoc ludzi, którzy dokładają starań, aby wspierać funkcjonujące w nich podmioty. To także specjaliści, którzy świadczą doradztwo w sytuacjach trudnych, problemowych. W takim właśnie środowisku te podmioty mogą rozwijać się, inkubować do 12 miesięcy.
A później precz?
A później precz [śmiech]. Trzeba się usamodzielnić jak to dziecko, które musi zacząć radzić sobie w nowym świecie, gdy już będzie gotowe. Dla niektórych przedsiębiorstw będzie to pół roku, dla innych miesiąc, a dla jeszcze innych 12 miesięcy. Samodzielność przychodzi prędzej czy później i liczymy na to, że dzięki wsparciu Inkubatora podmioty ekonomii społecznej będą miały dobre wejście na rynek i osiągną dobrą pozycję, która pozwoli im efektywnie funkcjonować i rozwijać skrzydła przedsiębiorczości, przynosząc dochody całej firmie.
Swoimi dywagacjami dzieliła się Katarzyna Ciszewska-Wojtas, doradca ośrodka OWIES w Elblągu.
Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.