Ostatnie Pokolenie dołącza do protestów kolejarzy w obronie PKP Cargo. Proponuje ustawę ratunkową
Od poniedziałku w całym kraju odbywają się protesty pracowników PKP Cargo. Protestują przeciwko antykolejowej polityce rządu, która prowadzi do masowych zwolnień pracowników spółki. Ostatnie Pokolenie uznało, że postulaty związkowców są w pełni zgodne z przedstawionym przez ruch projektem ustawy "Lex Ostatnie Pokolenie", oficjalnie poparło protesty, a teraz razem z kolejarzami blokuje drogi w Dąbrowie Górniczej i Warszawie.
Protesty kolejarzy
Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce (ZZM) ogłosił, że w dniach od 28 lipca do 1 sierpnia w 17 lokalizacjach w całej Polsce odbędą się manifestacje organizowane przez ten związek, przy wsparciu związków zrzeszonych w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych (OPZZ). Przyczyny protestów są wyjaśnione w “Odezwie do wszystkich pracowników spółek kolejowych.
Przeczytać tam możemy:
"W całym kraju wszczynamy protesty przeciwko antykolejowej polityce rządu, która od lat systemowo ogranicza transport szynowy, ignoruje głos środowiska kolejarskiego i realizuje interesy i zachcianki lobby samochodowego kosztem nas – pracowników kolei".
Związkowcy ZZM podkreślają, że kolej jest dyskryminowana chociażby przez fakt, że 90% dróg jest bezpłatna dla transportu kołowego, podczas gdy polska kolej płaci jedne z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury w Europie. Energia trakcyjna jest dla niej najdroższa w Europie. ZZM również przypomina, że rząd i Ministerstwo Infrastruktury pozostają głuche na apele i protesty kolejarzy, natomiast skutki antykolejowej polityki widać chociażby po zwolnieniu ponad 1000 pracowników PKP Cargo poprzednim roku. Przewidują, że konsekwencją tego będzie drastyczne obniżenie standardów zatrudnienia i stawek we wszystkich spółkach. Zmianę kursu ma przynieść solidarny opór całej branży kolejowej.
Ostatnie Pokolenie dołącza do protestów
Ostatnie Pokolenie oficjalnie poparło protesty ZZM jeszcze przed ich rozpoczęciem, a następnie dołączyło do nich pod hasłami: “Zwolnienia w PKP Cargo to zbrodnia tego rządu przeciwko Polsce!”, “Ani jednego zwolnienia więcej w PKP Cargo”, “PKP Cargo to przyszłość zeroemisyjnej Polski”. Pojawiło się także hasło: “Lex Ostatnie Pokolenie to ratunek dla PKP Cargo” – co jest nawiązaniem do projektu ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu kolejowego, o której wprowadzenie do Sejmu walczy ten ruch.
Członkowie Ostatniego Pokolenia wyjaśniają swoją perspektywę i to, dlaczego upadek PKP Cargo jest dla tego ruchu całkowicie nieakceptowalny.
Do końca 2027 roku 1/4 pracowników PKP Cargo straci pracę a emisje z transportu poszybują jeszcze wyżej. Kolejarze naprawdę potrzebują naszego wsparcia. Odbyłem kilka dłuższych rozmów i mogę powiedzieć, że to ludzie o pięknych wartościach — świadomi wyzwań, przed którymi stoimy jako społeczeństwo i planeta. W mojej opinii wsparcie dla nich powinno być naszym absolutnym priorytetem. Musimy im pomóc. Jeśli możecie, przełóżcie swoje sprawy i dołączcie!" – apeluje Patryk Gruszka, rzecznik Ostatniego Pokolenia
"Z punktu widzenia ochrony klimatu i sprawiedliwego społecznie państwa jest oczywistością, że to publiczna kolej powinna dominować w obszarze przewozów towarowych. Jest mniej emisyjna i łatwiejsza do dekarbonizacji niż tysiące prywatnych tirów. Tymczasem mamy do czynienia z absurdem: polski rząd prowadzi strategiczną dla Polski spółkę do zniszczenia i zwalnia masowo wykwalifikowanych pracowników. To jest prowadzenie nas do klimatycznej, gospodarczej i społecznej katastrofy. My potrzebujemy rozwoju PKP Cargo: zatrudniania nowych pracowników, podwyżek, ogromnych inwestycji w zeroemisyjny tabor, infrastrukturę, budowy nowych linii kolejowych oraz ich ścisłą integrację z centrami logistycznymi. Kto się tym zajmie, jak publiczne PKP Cargo zostanie zniszczone? Zagraniczne korporacje, dla których pracownik jest niewolnikiem? Czy ktokolwiek w Ministerstwie Infrastruktury myśli w perspektywie dłuższej niż do kolejnych wyborów?" – pyta Julia Keane, rzeczniczka Ostatniego Pokolenia
"Podczas poniedziałkowego protestu mieliśmy okazję porozmawiać ze związkowcami i pracownikami PKP Cargo na temat obecnego kryzysu polskiej kolei towarowej. Zrozumieliśmy, że jego przyczyną są lata zaniedbań, głupoty i ignorowania głosu kolejarzy przez szereg polskich rządów. Kolej jest dyskryminowana, brak jest odpowiednich inwestycji i nie jest w stanie konkurować na równych zasadach z hołubionym przez rząd lobby samochodowym. Przewozy towarów są zawłaszczane przez szkodliwe klimatycznie i społecznie, prywatne tiry, a publiczna kolej jest wypychana z rynku. Brak jest inwestycji, np. w rampy kolejowe przy centrach logistycznych, aby ten kierunek zmienić" – podsumowuje sytuację Andrzej Strzałkowski, ekspert Ostatniego Pokolenia, który brał udział w proteście
"Lex Ostatnie Pokolenie" – ustawa ratunkowa dla PKP Cargo
Ostatnie Pokolenie przedstawiło projekt ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego. Zakłada on w szczególności to, że z opłaty paliwowej do Funduszu Kolejowego trafiać będzie nie 19,45% środków, jak jest teraz, a 70% (reszta popłynie do FRPA, aby wesprzeć zbiorowy transport autobusowy). Ponadto, do tego funduszu popłynie taki sam procent środków z Krajowego Funduszu Drogowego, które obecnie są marnowane na bezmyślne przeskalowanie autostrad i ekspresówek. Środki te wesprą rozbudowę infrastruktury kolejowej i rozwój przewozów, w tym towarowych. Jest to ważny krok, aczkolwiek środków na kolej powinno być jeszcze więcej – podkreśla ruch.
Zmusimy rządzących. aby myśleli w perspektywie dłuższej niż do kolejnych wyborów. PKP Cargo to przyszłość neutralnej klimatycznie Polski. Koniec i kropka. Granicę dla nieudolności tego rządu stawiamy przy PKP Cargo – ani jednego zwolnienia więcej! – twierdzi stanowczo Keane
Polska kolej była przegraną transformacji ekonomicznej, będzie wygraną klimatycznej, to jest konieczność i musimy tego dopilnować. Uchwalenie ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego to niezbędny do tego krok, a jej poparcie przez posłów to realny test ich patriotyzmu i troski o dobro wspólne – dopowiada Andrzej Strzałkowski, który pracował nad projektem Lex Ostatnie Pokolenie
Ostatnie Pokolenie zwróciło się do prezydenta elekta Karola Nawrockiego z żądaniem, aby wykorzystał swoją inicjatywę ustawodawczą i przedłożył projekt Lex Ostatnie Pokolenie do prac sejmowych.
To test dla nowego prezydenta, czy stanie po stronie milionów zwykłych ludzi – tak jak obiecywał, czy po stronie najbogatszych - tak jak to zrobił Trzaskowski. Czy stanie po stronie interesów polskiego społeczeństwa, czy po stronie interesów niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, tak jak Tusk. Tusk i Trzaskowski stchórzyli i pokazali, że nie chcą i nie mają kompetencji, aby zająć się bezpieczeństwem i godnym życiem Polek i Polaków. Czy Karol Nawrocki będzie inny? – pyta Katarzyna Piotrowska z Ostatniego Pokolenia.
Z projektem "Lex Ostatnie Pokolenie", czyli projektem ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego można zapoznać się tutaj:
https://drive.google.com/drive/folders/1Mh--cz6DJui2sXyhfcHQyiSehdFCM92T?usp=sharing
Nagranie z protestu w Dąbrowie Górniczej, 28 lipca 2025 r.:
https://drive.google.com/file/d/1J0Ix_YZoaWr_8QeqvYxsgVoHzHlTpOLd/view?usp=drive_link
Źródło: Ostatnie Pokolenie