Szkoły coraz częściej korzystają ze wsparcia organizacji pozarządowych. NGO-sy angażują uczniów w warsztaty edukacyjne oraz zajęcia wychowawcze. O korzyściach płynących z obopólnych kontaktów mówią i jedni, i drudzy. Praktyka pokazuje jednak, że nie zawsze jest to łatwa współpraca.
Półki szkolnego sklepiku w warszawskiej Szkole Podstawowe nr 28 uginały się od chipsów, ciastek, cukierków i napojów gazowanych. Brakowało na nich owoców oraz innych zdrowych produktów. By to zmienić, uczniowie zainicjowali akcję Zielona Półka. Ich sojusznikiem został pan ze szkolnego sklepiku. Zgodził się na pomalowanie jednej z półek na zielono i przeznaczenie jej wyłącznie na zdrową żywność. Działaniom towarzyszyła akcja promocyjna. Szkołę oklejono kolorowymi plakatami, które zachęcały do kupowania produktów z oznaczonej półki. Ci, którzy decydowali się na zdrowy zakup, otrzymywali gratis dodatkowo mały owoc.
– Nie liczyliśmy na to, że uczniowie zrezygnują z chipsów i kolorowych napojów na rzecz owoców i warzyw – opowiada Olga Wieczorek-Trzeciak, prezeska Stowarzyszenia Q Zmianom. – Sukcesem jest to, że dziś uczniowie, dzięki aktywnej postawie swoich kolegów, po prostu mają wybór.
Najtrudniejszy pierwszy krok
Warsztaty dla uczniów to najczęstsza forma współpracy szkół z organizacjami pozarządowymi. Pozwalają zdobyć konkretną wiedzę oraz umiejętności poprzez działanie. Integrują, uczą współpracy, poszerzają horyzonty.
– Są także okazją, by dostrzec pozytywne cechy uczniów, szczególnie tych, którzy nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami w nauce – zauważa Olga Wieczorek-Trzeciak.
By było to jednak możliwe, do współpracy musi dojść. Jak ją rozpocząć?
Istnieją trzy drogi nawiązania współpracy pomiędzy szkołą a organizacją pozarządową. Pierwsza to inicjatywa organizacji. NGO-sy wysyłają szkołom wiele ofert, jednak badanie* przeprowadzone na zlecenie Stowarzyszenia Q Zmianom pokazuje, że nie jest to najskuteczniejsza metoda. Szkoły dostają bardzo dużo ofert współpracy zarówno od organizacji jak i prywatnych firm. Ich nadmiar sprawia, że nie potrafią wybrać tych najbardziej wartościowych. Skutkiem tego, propozycje wysyłane przez organizacje, które wcześniej nie współpracowały ze szkołą i nie są jej znane, często trafiają do kosza. Skuteczniejszym sposobem nawiązania dialogu z placówką jest więc bezpośredni kontakt z dyrektorem lub nauczycielem.
Kolejną drogą rozpoczęcia współpracy pomiędzy szkołą a organizacją jest pośrednictwo urzędów dzielnicy, które coraz chętniej promują taką współpracę. Na przykład poprzez wysyłanie szkołom wybranych ofert programów.
– To skuteczniejsza metoda – zauważa Marta Hamerszmit, autorka badania. – Szkoły z reguły nie ufają nieznanym organizacjom. Oferty rekomendowane przez urząd cieszą się większym zaufaniem.
Czasem do współpracy dochodzi z inicjatywy zaangażowanych nauczycieli, którzy – przekonani o jej wartości – sami wyszukują partnerów. Tak było w przypadku warszawskiej Szkoły Podstawowej nr 115. Jedna z wychowawczyń szukała pomocy, by załagodzić nawarstwiające się konflikty wewnątrz klasy. Zwróciła się do Stowarzyszenia Q Zmianom, które w ramach jednego z programów przeprowadziło zajęcia psychologiczne.
– To był wzorowy przykład zaangażowanej współpracy – opowiada Olga Wieczorek-Trzeciak. – Mieliśmy bardzo dobry kontakt i partnersko rozwiązywaliśmy klasowe problemy. Wśród uczniów przeprowadziliśmy ćwiczenia wzmacniające poczucie wartości, uczyliśmy ich współpracy, mediacji i rozwiązywania konfliktów. Początkowo uczniowie nie byli przyjaźnie nastawieni do warsztatów. Byli pozamykani i nie chcieli w nich uczestniczyć. Wychowawczyni zdecydowała, że także weźmie w nich udział. Dzięki naszej współpracy udało się załagodzić sytuację, a jej efekty są widoczne do dziś.
Dwa światy
Posługując się szkolną skalą ocen (od 1 do 5) szkoły, które wzięły udział we wspomnianym badaniu oceniają dotychczasową współpracę z organizacjami na 4, 4+ oraz 5. Mimo satysfakcji ze współpracy obie strony dostrzegają jednak trudności, które warto byłoby wyeliminować. Ich źródłem jest najczęściej kiepska komunikacja oraz brak wzajemnej wiedzy o sobie.
Wyniki przeprowadzonego badania pokazują, że dla wielu pracowników szkół pojęcie „organizacji pozarządowej” wciąż nie jest jasne. Część z nich nie odróżnia współpracy z organizacją od współpracy z innymi zewnętrznymi instytucjami, takimi jak: biblioteka czy straż miejska.
Z drugiej strony, członkowie organizacji, którzy planują działania w szkołach, często nie liczą się ze specyfiką ich pracy. Warsztaty dla uczniów są cennym doświadczeniem, jednak zaburzają tok lekcyjny, a to powoduje niezadowolenie nauczycieli. Organizacje nie powinny więc planować działań, które wymagałyby od szkoły zbyt dużych „poświęceń”. Powinny także pamiętać, że szkoły to instytucje zbiurokratyzowane. Podjęcie decyzji o współpracy czy ustalenie konkretnych terminów wymaga czasu.
Warto również zwrócić uwagę na wzajemne relacje. Wychowawcy oraz nauczyciele, którzy nawiązują współpracę z organizacjami oczekują od nich partnerskich relacji.
– Dla nauczycieli istotne jest, aby nie byli traktowani przez pracowników organizacji jak niekompetentni i bezradni, ale jak partnerzy – mówi Marta Hamerszmit. – By temu zapobiec, trenerzy powinni rozmawiać z pedagogami przed rozpoczęciem warsztatów i wspólnie ustalać plan działania.
Po zakończeniu programu pracownicy organizacji dzielą się swoimi spostrzeżeniami oraz proponują rozwiązania ewentualnych problemów. Dla wychowawców to okazja, by skorzystać z opinii niezależnych obserwatorów oraz uzyskać podpowiedzi wypracowanych rozwiązań.
- Badanie zostało przeprowadzone w grudniu 2011 r. Opierało się na wywiadach telefonicznych z 18 pracownikami szkół podstawowych: dyrektorami, wychowawcami, pedagogami i psychologami szkolnymi.
Źródło: inf. własna ngo.pl