35% organizacji pozarządowych to podmioty działające tylko lokalnie. Oznacza to, że w swoich działaniach skupiają się na najbliższym otoczeniu – sąsiedztwie, gminie lub powiecie. Tego typu organizacje spotykamy zarówno na wsi, jak i w mieście. Przyjrzyjmy się im bliżej.
35% organizacji pozarządowych to podmioty działające tylko lokalnie. Oznacza to, że w swoich działaniach skupiają się na najbliższym otoczeniu – sąsiedztwie, gminie lub powiecie. Tego typu organizacje, o wyłącznie lokalnej skali działania, spotykamy zarówno w środowisku wiejskim, jak i miejskim.
Rozumiejąc, że lokalnie działające organizacje mają swoja specyfikę, postanowiliśmy przyjrzeć się jej bliżej. W tym celu zorganizowaliśmy pięć seminariów: trzy dedykowane funkcjonowaniu organizacji lokalnych na wsi, a dwa – w mieście. W gronie przedstawicieli lokalnych społeczności oraz ekspertów zajmujących się tematyką wiejską dyskutowaliśmy o specyfice działań lokalnych. Punktem wyjścia do tych spotkań były wyniki badań stowarzyszeń i fundacji prowadzone przez Stowarzyszenie Klon/Jawor „Kondycja organizacji pozarządowych 2018”.
Organizacje lokalne na wsi
Co czwarta organizacja pozarządowa w Polsce ma siedzibę na wsi. Oznacza to, że na terenach wiejskich jest aktywnych około 25 tys. stowarzyszeń i fundacji. Są to głównie stowarzyszenia mieszkańców o szerokim profilu działania oraz aktywne w wielu obszarach – organizują festyny, opiekują się miejscowymi zabytkami, dostarczają pomoc potrzebującym mieszkańcom okolicy. Dodatkowo, w wiejskich społecznościach działa wiele podmiotów społecznych, które nie sformalizowały swoich działań poprzez rejestrację fundacji czy stowarzyszenia. Są to przede wszystkim ochotnicze straże pożarne, kluby sportowe i koła gospodyń wiejskich.
Tak jak nie ma jednego modelu polskiej wsi, tak też nie ma jednego schematu angażowania społeczności wiejskiej. Niemniej, ze względu na funkcjonowanie w określonym kontekście, na który składa się m.in. działanie w małej skali, dla małej społeczności o bliskich i bezpośrednich relacjach, wiejskie organizacje pozarządowe mają swoją specyfikę.
- Stowarzyszenia, nie fundacje: Aż 90% organizacji z terenów wiejskich to właśnie organizacje członkowskie, w tym 35% to kluby sportowe.
- Aktywność członkowska: O ile w miejskich stowarzyszeniach przeciętna liczba członków to 35 osób, to na terenach wiejskich jest to 25 osób. Choć nominalnie stowarzyszenia wiejskie są mniej liczne, to “jakość” członków jest wyższa – aktywnie zaangażowanych jest 40% z nich, podczas gdy w miejskim sektorze pozarządowym aktywni członkowie to 29% wszystkich osób na liście.
- Angażowanie społeczności – wolontariat: Organizacje wiejskie częściej niż te z miasta korzystają ze wsparcia wolontariuszy, czyli osób niebędących członkami organizacji.
- Praca bez wynagrodzenia: 43% organizacji na wsi działa wyłącznie w oparciu o pracę społeczną – nikt z organizacji nie pobiera wynagrodzenia za swoje zaangażowanie. Takich działających wyłącznie społecznie organizacji w miastach jest 34%.
- Sport i rozwój lokalny: Sport to główny obszar działań 42% organizacji wiejskich, a rozwój lokalny – 10% (w miastach odpowiednio 31% i 4%).
- Finanse – mniejszy budżet, lokalne źródła finansowania: Przeciętne przychody organizacji ze wsi to 25 tys. zł, w mieście, podczas gdy roczny budżet organizacji miejskich to 36 tys. zł. Specyfika organizacji wiejskich przejawia się też na poziomie struktury ich portfela – miejscowy samorząd, społeczność i biznes, czyli najbliższe organizacji otoczenie, to filary finansowania organizacji na wsi.
Wewnątrz organizacji wiejskiej
Kluczową rolę w organizacji lokalnej na wsi odgrywa jego lider lub liderka. Osobie lidera poświęcamy sporo miejsca w opracowaniu „Oblicza lokalności. Organizacje pozarządowe na wsi”. Opisujemy też charakterystykę liderskiego stylu prowadzenia organizacji pozarządowych, który jest typowy dla organizacji na wsi.
Plusy silnego lidera
Lider organizacji wiejskiej to osoba bardzo aktywna i przejawiająca inicjatywę. Typowy jej styl działania polega na braniu sprawy w swoje ręce i samodzielnym podejmowaniu niezbędnych działań, bez względu na wsparcie innych osób czy instytucji.
Wiejski lider jest nie tylko motorem napędowym działań, ale i głównym ich wykonawcą. Często jest on lokalnym autorytetem, a dzięki swojej pozycji w społeczności ma szansę dotrzeć do lokalnych mediów lub pozyskać biznes do współpracy. Bez jego zaangażowania wiele oddolnych działań społecznych, towarzyskich, integracyjnych czy kulturalnych w danej społeczności w ogóle nie miałoby miejsca.
Wyzwania związane z silnym liderem
Model liderski może być dla danej społeczności nie tylko siłą napędową, ale i barierą. Zdarza się, że aktywny lider – często nieintencjonalnie – nie zostawia przestrzeni dla innych aktywistów. Jego gotowość do działania, kreatywność i zaangażowanie sprawia, że inne osoby pozostają bierne – bo wiedząc, że lider, jak zwykle, na pewno podejmie dane działanie, można usprawiedliwić swój brak reakcji. W rezultacie lider jest osamotniony w swoich działaniach, pracuje sam lub może liczyć tylko na niewielkie wsparcie swojego otoczenia.
Silne i wyraźne przywództwo w organizacji jest zagrożone nie tylko osamotnieniem lidera w działaniach, ale też jego wypaleniem.
Kolejnym wyzwaniem, z jakim mierzą się organizacje z bardzo aktywnym i zaangażowanym liderem, jest trudność z wykształceniem się następców, osób, które mogą przejąć kierowanie organizacją.
Silny lider może zatem stanowić przeszkodę dla zapewnienia ciągłości organizacji. W rezultacie braku przygotowania kolejnych aktywistów, wraz z rezygnacją ze społecznego zaangażowania przez obecnego lidera organizacja staje przed koniecznością zakończenia swojej działalności.
Organizacje lokalne w mieście
Co trzecia organizacja pozarządowa w Polsce (34%) działa w największych miastach, liczących ponad 200 tys. mieszkańców. 26% organizacji z największych miast działa wyłącznie lokalnie. Im poświęciliśmy opracowanie „Oblicza lokalności. Organizacje pozarządowe w dużym mieście”.
Poza stowarzyszeniami i fundacjami miejski sektor społeczny tworzą także organizacje, grupy, ruchy, które nie zdecydowały się na formalizację swoich działań i funkcjonują jako tzw. organizacje nieformalne.
Zdarza się, że tego typu organizacje nieformalne celowo, nawet po zaspokojeniu potrzeby, wokół której się zawiązały, kontynuują działania w formule nieformalnej. Inne natomiast dążą do formalizacji, instytucjonalizacji poprzez rejestrację fundacji lub stowarzyszenia. Między innymi o zjawisku profesjonalizacji, instytucjonalizacji i ich konsekwencjach piszemy w opracowaniu.
Profesjonalizacja i instytucjonalizacja
W środowisku pozarządowym i poza nim silną pozycję zdobyło przekonanie, że organizacje pozarządowe powinny się profesjonalizować i że jest to proces nieuchronny – organizacja, która nie podąża tą drogą ulega stagnacji, przestaje się rozwijać. Profesjonalizację rozumiemy tu w trzech wymiarach (Stankiewicz, Seiller 2013): organizacyjnym (związanym z zarządzaniem, w tym również pozyskiwaniem środków finansowych), społecznym (związanym z zatrudnianiem płatnych pracowników) oraz kulturowym (związanym z upowszechnianiem reguł sprzyjających poprawie efektywności działania).
Z podobnym nastawieniem spotyka się instytucjonalizacja rozumiana jako proces przechodzenia od niesformalizowanych sposobów działania społecznego do uregulowanych form aktywności organizacji, np. poprzez rejestrację organizacji.
Okazuje się jednak, że dla wielu przedstawicieli grup nieformalnych instytucjonalizacja nie jest celem, podobnie jak profesjonalizacja nie wyznacza kierunku rozwoju dla każdej organizacji (zaznaczamy, że instytucjonalizacja i profesjonalizacja są przez przedstawicieli organizacji stosowane wymiennie). Z działaniem w modelu nieformalnym, niezinstytucjonalizowanym wiązana jest większa swoboda działania, wynikająca z braku obowiązków, np. sprawozdawczych, przy jednocześnie powiększających się możliwościach działania, pozyskiwania finansowania dla tego typu oddolnych inicjatyw.
Przedstawiciele organizacji nieformalnych, choć dostrzegają korzyści wynikające z formalizacji, to mają też szereg obaw z nią związanych. Wzrost biurokracji, pojawienie się hierarchii, a razem z nią wewnętrznej rywalizacji i niezdrowych relacji społecznych, to tylko niektóre z tych obaw.
Dla części przedstawicieli organizacji nieformalnych instytucjonalizacja oznacza także przekierowanie energii z działań o charakterze czysto społecznym, których celem jest jedynie zaspokojenie jakiejś wspólnej potrzeby, na działania uwzględniające chociażby zgodność proceduralną czy poszukiwanie źródeł finansowania.
Korzyścią z instytucjonalizacji i profesjonalizacji, która jest dostrzegana przez organizacje nieformalne, jest możliwość zbudowania swojej wiarygodności jako partnera do działań lub inicjatywy ubiegającej się o środki finansowe – zarówno od instytucji, jak i firm czy darczyńców indywidualnych. Instytucjonalizacja i profesjonalizacja działań wiążą się zatem zarówno z pewnymi korzyściami, jak i ograniczeniami. Niemniej, zdaniem ekspertów, w większości przypadków tego typu procesy pozwalają na stabilizację i zachowanie ciągłości działań. Choć obserwujemy organizacje, które z powodzeniem funkcjonują w formule zupełnie nieformalnej już od wielu lat, to są to przykłady nieliczne.
Poznaj oblicza lokalności
Zachęcamy do zapoznania się z oboma opracowaniami:
Artykuł powstał w ramach projektu „Kurs na użyteczność: nowa strategia badań Stowarzyszenia Klon/Jawor”, sfinansowanego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030.