Niedawno opublikowany na warszawa.ngo.pl wywiad z Adrianą Porowską i Julią Wygnańską z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, w którym opowiadały między innymi o polityce miasta wobec bezdomności, spotkał się z polemiką Roberta Starzyńskiego, przewodniczącego warszawskiej Komisji Dialogu Społecznego ds. bezdomności, którą publikujemy poniżej.
Równorzędni partnerzy
W warszawskim systemie pomocy osobom bezdomnym funkcjonuje obecnie kilkadziesiąt organizacji pozarządowych, zarówno bardzo dużych i z ogromnym zapleczem doświadczeń zawodowych oraz personalnym, posiadających bardzo szeroką ofertę, jak i małych organizacji, działających tylko w określonym obszarze. Według mojej oceny wszystkie organizacje pozarządowe są partnerami zarówno dla siebie nawzajem, jak również dla Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Wskazuje na to także działanie Komisji Dialogu Społecznego ds. Bezdomności, w ramach której każda z organizacji – niezależnie od prowadzonych placówek lub stażu działalności – posiada tylko jeden głos
Pan Tomasz Pactwa zaprosił organizacje pozarządowe do współpracy podczas opracowania koncepcji „Systemu profilaktyki bezdomności i pomocy osobom bezdomnym w Warszawie”. W tym celu wybrany został zespół roboczy, w ramach którego miałem zaszczyt pracować. Spotkania odbywały się cyklicznie w Biurze Polityki i Projektów Społecznych (BPiPS). Wspólnie ustalaliśmy priorytety, które powinny być zawarte w całym systemie.
Po tych spotkaniach został ogłoszony przez BPiPS konkurs na przeprowadzenie badania oraz opracowanie „Systemu profilaktyki bezdomności i pomocy osobom bezdomnym w Warszawie”. Uważam, że opracowanie w sposób rzetelny pokazuje to, jak jest obecnie, a my mamy za zadanie wspólnie wypracować stanowisko w kwestii tego, co należy zmienić, aby nasza pomoc była bardziej efektywna – oczywiście w tych samych ramach finansowych.
Dobra współpraca
Opracowanie to zostało przyjęte przez Urząd w mojej ocenie dlatego, że było zrealizowane w ramach zamówienia publicznego. Nikt z Urzędu nie narzucił natomiast na dzień dzisiejszy organizacjom pozarządowym żadnych rozwiązań, które muszą zostać przyjęte lub wprowadzone. Zaplanowano spotkania organizacji pozarządowych z ekspertami, którzy pracowali przy omawianym opracowaniu, udział w nich będzie brał także pan Tomasz Pactwa.
W mojej ocenie współpraca z dyrektorem Tomaszem Pactwą układa się bardzo dobrze. Jest on osobą, która w sposób profesjonalny podchodzi do współpracy z organizacjami pozarządowymi, jest zainteresowany i zaangażowany w rozwiązywanie problemów dotykających osoby zagrożone wykluczeniem społecznym oraz wykluczone społecznie.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że Warszawa jest stolicą dużego europejskiego kraju, który przyciąga ogromną rzeszę biznesmenów, którzy pragną rozwijać swoje firmy, jak również osób, które marzą o lepszej przyszłości. Bardzo często rzeczywistość w sposób brutalny weryfikuje ich plany, wskutek czego stale zwiększa się liczba osób potrzebujących pomocy bezpośredniej. Obecnie, jako organizacje pozarządowe, musimy włożyć bardzo wiele wysiłku merytorycznego, aby wspólnie z naszymi partnerami, jakimi są urzędnicy Miasta Stołecznego Warszawy, wypracować jak najlepsze rozwiązania dla warszawskiego „Systemu profilaktyki bezdomności i pomocy osobom bezdomnym” w taki sposób, aby system ten stał się bardzo efektywny, a jednocześnie zapewniał pełne poszanowanie praw obywatelskich oraz ludzkiej godności.
Najwieksze wyzwania
Wiadomym jest, że na pewno w obecnym kształcie musi dalej być świadczona pomoc niskoprogowa w postaci noclegowni, które przyjmują osoby bezdomne do placówek od godziny 19 do 7 rano, także te pod wpływem alkoholu oraz środków psychoaktywnych. Na dzień dzisiejszy widzę dwa główne problemy wymagające rozwiązania: pierwszym jest brak specjalistycznych hosteli dla osób z zaburzeniami psychicznymi, których wśród osób bezdomnych jest bardzo wiele. Obecnie są one niezdiagnozowane, funkcjonują w naszym systemie, lecz wymagają specjalistycznych konsultacji. Niektóre organizacje pozarządowe przygotowały takie miejsca, uzyskały na ich wykorzystanie zgodę Sanepidu, a mają także wyspecjalizowaną kadrę medyczną, lecz NFZ nie ogłosił od dwóch lat żadnego konkursu na prowadzenie podobnych placówek. W Polsce nie ma obecnie żadnego hostelu dla osób z zaburzeniami psychicznymi, który posiadałby kontrakt z NFZ, mimo że są one ujęte w zestawieniu placówek, które powinien kontraktować Fundusz.
Drugim problemem jest bardzo duża degradacja zdrowotna osób bezdomnych, związana z brakiem odpowiedniej liczby miejsc w specjalistycznych placówkach. W rozwiązanie tego problemu osobiście jest też zaangażowany pan Tomasz Pactwa, który bardzo często osobiście kontaktuje się ze mną bądź też innymi pracownikami organizacji pozarządowych w kwestii rozwiązania poszczególnego przypadku osoby bezdomnej wymagającej specjalistycznej pomocy.