Bezrobocie według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności i bezrobocie rejestrowane przez urzędy pracy przybierają różne wartości. Tłumaczenie tego zjawiska rozbudowaną szarą strefą jest zabiegiem najczęstszym, najprostszym i niestety obarczonym dużym błędem. Dowodzą tego badania na temat pracy nierejestrowanej.
Po drugie praca na czarno bardzo często wiąże się z pracami epizodycznymi lub sezonowymi, którymi zainteresowana jest stosunkowo niewielka część populacji. „Należy podkreślić, że praca nierejestrowana w Polsce ma cechy pracy dorywczej, krótkotrwałej” – czytamy w raporcie GUS. W okresie 9 miesięcy podczas których wykonywane było badanie, co drugi pracujący w szarej strefie przepracował na czarno łącznie nie więcej niż 20 dni, przy czym średnia suma nielegalnych dniówek wyniosła 35. Co więcej znakomita większość pracowników szarej strefy deklarowała jednokrotne podjęcie nielegalnego zatrudnienia w okresie badania. Zatem zawyżenie wartości stopy bezrobocia rejestrowanego dotyczyć może średnio od kilku do kilkunastu procent bezrobotnych wykonujących pracę nielegalnie przez ok. półtora miesiąca w roku. Skąd te kilka do kilkunastu procent?
Według innych badań realizowanych w maju i czerwcu 2007 r. przez konsorcjum CASE/IPSS dla MPiPS, przytaczanych na łamach portalu bezrobocie.org.pl przez Joannę Tyrowicz, ogół osiągających przychody z szarej strefy (w tym zarówno pracujących legalnie, jak i bezrobotnych lub nieaktywnych zawodowo) stanowi jedynie ok. 10% liczby aktywnych zawodowo Polaków. Nawet gdyby całość tej kwoty dotyczyła zarejestrowanych bezrobotnych, to wciąż regionalne zawyżenie wartości stopy bezrobocia rejestrowanego oscylowałoby raczej wokół kilku do kilkunastu procent, a nie blisko połowy.
Stopa bezrobocia wg BAEL oparta jest w liczniku o zupełnie inne dane niż stopa bezrobocia rejestrowanego. Dane do BAEL są danymi deklaratywnymi, tzn. że pozyskiwane są z ankiet, w których respondenci deklarują między innymi, czy pracowali i ile czasu przepracowali w ciągu tygodnia w którym przeprowadzane było badanie. Za bezrobotnego w definicji wg BAEL uznaje się osobę, która spełnia jednocześnie trzy warunki:
- w okresie badanego tygodnia nie była osobą pracującą (nie przepracowała za wynagrodzeniem minimum 1 godziny)
- aktywnie poszukiwała pracy, tzn. podjęła konkretne działania w ciągu 4 tygodni (wliczając jako ostatni ten tydzień, w którym przeprowadza się badanie) aby znaleźć pracę
- były gotowe (zdolne) podjąć pracę w ciągu dwóch tygodni następujących po tygodniu badanym
Kogo zaś nie uwzględnimy w liczniku stopy bezrobocia BAEL? Między innymi członków rodzin, którzy pomagali (bez wynagrodzenia) w prowadzeniu rodzinnego gospodarstwa rolnego lub rodzinnej działalności gospodarczej poza rolnictwem. Te osoby natomiast mogą być legalnie zarejestrowane w ewidencji urzędów pracy.
Inni zarejestrowani bezrobotni przez pewien okres będą utrzymywać swój status, choć nie są realnie zainteresowani podjęciem pracy i nie zostaną uwzględnieni jako bezrobotni w definicji BAEL. Zwracają na to uwagę przedstawiciele Publicznych Służb Zatrudnienia, między innymi Zdzisław Szczepkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie, wypowiada się w artykule Anny Cieślak-Wróblewskiej : – Takie osoby nie pracują i nie chcą pracować. Rejestrują się w statystykach, by uzyskać prawo do ubezpieczenia zdrowotnego.
Obecnie często status bezrobotnego pomaga w podjęciu szkoleń i pomyślnym przejściu rekrutacji w wielu projektach dofinansowywanych z EFS, co może zachęcać osoby bierne zawodowo do rejestracji w urzędach pracy i zwiększać tym samym ich szanse na aktywizację zawodową w przyszłości. Wystarczy jednak, by osoby podlegające projektom aktywizacji nie były skłonne do podjęcia pracy w ciągu najbliższych 2 tygodni, a nie będą uwzględnione w statystykach BAEL, powiększając różnice pomiędzy wartościami stopy bezrobocia rejestrowanego i tego wg BAEL.
Źródło: bezrobocie.org.pl