Publicystyka - ngo.pl

Marek Borowski, Federacja Polskich Banków Żywności: – Jako członek rady V kadencji chciałbym szczególnie zająć się kilkoma sprawami. Wynika to z moich doświadczeń, gdyż w sektorze działam już od ponad 20 lat i mam swój ogląd sytuacji.

Pierwszą rzeczą, którą chciałbym się zająć, jest podjęcie poważnej debaty na temat 1% podatku i na temat wykorzystania tego 1%. Pamiętam, jak była tworzona ustawa o pożytku publicznym i wolontariacie. Pamiętam pierwotne założenia 1%, który miał służyć rozwojowi III sektora. Niestety, ta idea została wypaczona. W tej chwili 1% w znacznym stopniu służy indywidualnym obywatelom i jest realizowany w obszarze służby zdrowia. Nie możemy w ogóle powiedzieć, że on spełnił swoją rolę, i że dzięki 1% organizacje pozarządowe stały się silniejsze, lepiej mogą realizować swoje cele statutowe, budować strategię funkcjonowania, wdrażać nowe programy profilaktyczne, programy kulturalne. Tak naprawdę organizacje, poza sferą służby zdrowia, są w ramach 1% na przegranej pozycji.

Chciałbym doprowadzić do dużego badania organizacji pożytku publicznego, aby mogły same się wypowiedzieć czy 1% jest dla nich wspierający, czy konkurencja i walka o 1%, walka z emocjami, jest walką równą, czy to powinno wyglądać inaczej. Oczywiście nie chcę z tej debaty wykluczyć osób, które potrzebują wsparcia, bo one oczywiście są. Chciałbym przy tym zwrócić uwagę na inne rozwiązanie, które funkcjonuje w prawie podatkowym. Chodzi o darowizny od osób indywidualnych – narzędzie, które nie jest używane i tak naprawdę zamarło wraz z wprowadzeniem 1%.

Poruszenie tego tematu wywoła sporo kontrowersji. Są duże różnice zdań między organizacjami, które realizują 1% w określony sposób. Ale musimy pamiętać, że jest też wiele zagrożeń związanych z wykorzystaniem tych środków. Chciałbym to organizacjom uświadomić – wzmocnić przekaz na ten temat.

Drugi obszar, ważny w moim poczuciu, którym chciałbym się zająć, to rozwój przedsiębiorczości społecznej w organizacjach pozarządowych. Ale tej przedsiębiorczości społecznej ukierunkowanej zdecydowanie na misję. Nie do końca chodzi mi o rozwój działalności gospodarczej w organizacjach. Aczkolwiek, jeżeli ona będzie połączona z działaniem misyjnym, czyli włączeniem społecznym, zwiększeniem ilości miejsc pracy, rozwiązywaniem konkretnych problemów społecznych, to jak najbardziej tak.

Od wielu lat współpracuję z centrami integracji społecznej, tworzę przedsiębiorstwa społeczne. Tu system wsparcia powinien wyglądać trochę inaczej. Trudno jest np. przywrócić osobę na rynek pracy, która wcześniej nie pracowała cztery lata, dając tej osobie wsparcie tylko przez okres jednego roku.

Bardzo trudno jest mówić o rozwoju spółdzielni socjalnych zakładanych przez osoby indywidualne, jeżeli one wszystkie mają pochodzić z grupy osób wykluczonych. W tym względzie jest wiele rzeczy do dyskusji i do zmiany. Ale uważam, że tylko promowanie zaradności i przedsiębiorczości może zmienić sytuację osób, które sobie do tej pory nie radziły. To rozwiązanie powinniśmy jak najbardziej wspierać.

Trzeci obszar, który sobie zidentyfikowałem, i którym chciałbym się zająć, to obszar dotyczący społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw i zaangażowania polskiego biznesu w działania na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju, współpracy z organizacjami pozarządowymi. Mam takie poczucie, że społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw jest postrzegana bardzo wąsko. A czasami jest tylko przykrywką dla przedsiębiorstw, które wdrażają plany, bo muszą, bo jest to w strategiach. Chciałbym bardziej urealnić tą społeczną odpowiedzialność i włączyć przedsiębiorców we wspieranie różnych inicjatyw, które dzieją się lokalnie.

Myślę, że bardzo mocno musimy to połączyć z lokalnością działań, z bliskością przedsiębiorstwa społeczeństwu, z pokazaniem wiarygodności organizacji, jej rzetelności, pokazaniem wspólnego troszczenia się o rozwiązywanie konkretnych problemów społecznych. Bo dzięki rozwiązaniu tych problemów, przedsiębiorca będzie miał lepszych pracowników, będzie realizował swoją misję ekonomiczną w lepszym otoczeniu, w zdrowszych warunkach.

Bardzo jestem ciekaw programu gospodarczego pana ministra Morawieckiego, ponieważ on idealnie wpisuje się w ten obszar. Widzę tu ogromną rolę organizacji pozarządowych, które mogłyby realizować wiele zadań, wzmacniających zarówno społeczeństwo obywatelskie, jak i relacje pomiędzy przedsiębiorcami, samorządami, obywatelami.

Marek Borowski – nauczyciel matematyki; w szkole pracował 15 lat – najpierw jako nauczyciel, później jako dyrektor szkoły, angażując się w przedsięwzięcia związane z życiem społeczności lokalnej. Współzałożyciel wielu organizacji pozarządowych m.in.: Stowarzyszenia „Dzieciom Wiejskim”, Fundacji Ziemi Olsztyńskiej, Federacji Organizacji Socjalnych FOS-A Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
W 2000 r. założył Bank Żywności w Olsztynie i od początku jego istnienia jest jego prezesem. Od 2002 r. jest prezesem Federacji Polskich Banków Żywności. Zaangażowany m.in.: w budowę sieci i standaryzacji działań Banków Żywności w Polsce, działa na rzecz realizacji i koordynacji programu FEAD w naszym kraju, jest członkiem zespołu doradczego tego programu, działającego przy MRPiPS. Angażował się w prace na rzecz zmiany przepisów dotyczących podatku VAT od darowizn żywności oraz PDOP. Jako ekspert został zaangażowany do pracy w zespole ds. usprawnienia programu dożywiania dzieci.
Był prezesem Wspólnoty Roboczej Związków Organizacji Socjalnych (WRZOS). Jest również współprzewodniczącym Rady Pożytku Publicznego województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.

Borowski: Pamiętam pierwotne założenia 1%, który miał służyć rozwojowi III sektora. Niestety, ta idea została wypaczona...