"Na ul. Widok - 10 metrów od Rotundy czeka na nas istna estetyczna uczta, prawdziwa galeria psich odchodów. Kupy wszelkich rozmiarów, kolorów i kształtów czekają na bycie sfotografowanymi i opisanymi niczym dzieła na wystawie sztuki współczesnej. Mówiąc poważnie - to, co się tam dzieje, przechodzi po prostu ludzkie pojęcie" - pisze Aleksandra Przywara, czytelniczka Gazety Wyborczej.
W tym mieście dzieje się coś niewyobrażalnego - idąc terenami
zielonymi od ulicy Oboźnej, przez Tamkę, a potem na tyłach Akademii
Muzycznej trafia się na coś, co wspólnie ze znajomymi nazywamy
"Szlakiem Psich Gówien". Ten teren staram się omijać szerokim
łukiem - jest tam dużo trawników i dużo ludzi wyprowadza tam psy -
oczywiście bez smyczy i kagańców. Nie pilnują, gdzie i jak
załatwiają sprawy ich pupile i odchody często lądują na chodnikach.
W okolicy unosi się smród, a wiatr roznosi pewnie masę jajeczek
tasiemców i innych pasożytów.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)