Niepokojący trend. Na wykonanie i opis rezonansu magnetycznego chorzy czekają w Polsce nawet 100 dni
Kolejka do badania rezonansem magnetycznym w trybie normalnym wynosi średnio 80 dni i jest o 22 dni dłuższa niż w październiku 2021. Dodatkowo na opis badania chorzy czekają 27 dni. To o tydzień dłużej niż dwa lata temu.
Nieznacznie wydłużył się czas oczekiwania na badanie z opisem tomografii komputerowej. W 2021 było to 51 dni, obecnie 56. Onkofundacja Alivia zbadała również, jak długo czeka się na pierwszą wizytę u onkologa. Bez skierowania to aż 39 dni. Warto też zwrócić uwagę na znaczne rozbieżności między województwami.
Sprawa dostępności świadczeń zdrowotnych oraz kolejek do badań i specjalistów od lat budzi wiele kontrowersji i jest przedmiotem ożywionych dyskusji. Uwolnienie limitów finansowania badań rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową w kwietniu 2019 roku spowodowało znaczne skrócenie czasu oczekiwania w kolejkach, jednak już od 2021 roku obserwowany jest trend rosnący. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest mała dostępność radiologów oraz urządzeń wykorzystywanych do diagnozowania obrazowego.
Według raportu Health at Glance 2023 Polska ma jeden z najniższych wskaźników wśród państw OECD w zakresie liczby urządzeń do wykonywania rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej i PET w przeliczeniu na milion mieszkańców.
Nie lepiej wypadamy pod względem liczby wykonywanych badań (TK, RM, PET). Średnia wśród państw OECD wynosi 254 badania w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. W Polsce wykonuje się ich jedynie 171, co stawia nas w rankingu na 6 miejscu od końca. Wyprzedzamy jedynie Kostarykę. Rumunię, Bułgarię, Chile i Wielką Brytanię.
Mimo że liczba urządzeń z roku na rok rośnie, samo środowisko radiologów wskazuje na kolejny problem – niewystarczającą liczbę specjalistów opisujących badania. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej w Polsce mamy ich niewiele ponad 4,2 tysiąca. Choć wg raportu NIK liczba radiologów w latach 2017-2021 wzrosła o 14%, to wciąż brakowało ich w niemal ⅓ skontrolowanych podmiotów.
Nierówności w dostępie do badań obrazowych widać gołym okiem
Różnice pomiędzy województwami w dostępie do badań sięgają nawet 94 dni. To oznacza, że jedni pacjenci mogą czekać na badania nawet 4 razy dłużej niż inni, mimo tego, że płacą takie same składki zdrowotne.
Najdłużej na tomografię komputerową w trybie normalnym czekają pacjenci w województwie małopolskim – 82 dni, a najkrócej w województwie podlaskim – 12 dni. W trybie pilnym sytuacja wygląda podobnie. Najdłuższy czas oczekiwania jest w województwie małopolskim – 48 dni, a najkrótszy w podlaskim – 9 dni.
Na rezonans magnetyczny w trybie normalnym w województwie małopolskim czeka się 124 dni, a w świętokrzyskim – 30. Ze skierowaniem na „cito” najdłuższa kolejka jest w województwie lubuskim – 101 dni, a najkrótsza w świętokrzyskim – 19 dni.
Na badanie PET-CT w trybie normalnym i pilnym najdłużej czeka się w województwie śląskim. Dokładnie 65 dni w trybie zwykłym i 59 dni „na cito”. Najkrótsza kolejka w trybie normalnym jest w województwie podkarpackim – 14 dni, a w trybie pilnym – w województwach: opolskim, podkarpackim i świętokrzyskim – 14 dni.
Powyższe dane dotyczą czasu oczekiwania na badania w październiku 2023 roku.
Do onkologa bez skierowania? Tu też trzeba mieć dużo szczęścia i wykazać się sprytem
Od kwietnia 2023 roku Onkofundacja Alivia, oprócz kolejek do badań obrazowych, bada też dostęp do lekarzy onkologów. Sprawdzana jest długość oczekiwania na pierwszą wizytę w trybie zwykłym oraz pilnym.
Średnio w Polsce na pierwszą wizytę do onkologa bez skierowania w trybie zwykłym, zgodnie z danymi za październik 2023 roku, czeka się 39 dni, a z kartą DILO 23 dni. Warto przypomnieć, że cały proces diagnostyki wstępnej w ramach karty DILO nie powinien przekraczać 28 dni.
„Prowadzone są drogie i wysokozasięgowe kampanie uświadamiające pacjentów, jak ważny, w chorobie onkologicznej, jest czas, szybka diagnoza i rozpoczęcie terapii. Tymczasem pacjent z podejrzeniem lub wstępną diagnozą choroby onkologicznej, który powinien zostać przyjęty w trybie pilnym, na wizytę oczekuje kilka tygodni, a potem kolejne na diagnostykę. To może spowodować zaprzepaszczenie szans na skuteczne leczenie, a często również wyleczenie” – komentuje Aleksandra Ciompała, Koordynatorka ds. programów pomocowych w Onkofundacji Alivia.
Na pierwszą wizytę do onkologa obecnie najdłużej czekamy w województwie kujawsko-pomorskim – w trybie zwykłym 123 dni, a w trybie pilnym (DILO) 117 dni. Najszybciej można umówić się do tego specjalisty, niezależnie od trybu (normalny/ DILO), w województwie świętokrzyskim – czas oczekiwania to 7 dni.
Powyższe dane dotyczą czasu oczekiwania na pierwszą wizytę onkologiczną w październiku 2023 roku.
Nowa władza, stare problemy
„Skrócenie kolejek oraz zwiększenie dostępu do świadczeń medycznych jest jednym z priorytetów Onkofundacji Alivia. Będziemy apelowali do nowego ministra zdrowia o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia odpowiedniej diagnostyki chorób nowotworowych oraz monitorowania efektywności leczenia w tej dziedzinie. Będziemy zwracali się również do placówek medycznych, w których terminy badań są najdłuższe z prośbą o wyjaśnienie przyczyn tej sytuacji oraz podjęcie działań na rzecz poprawy dostępności świadczeń o szczególnym znaczeniu dla pacjentów z podejrzeniem lub rozpoznaniem choroby nowotworowej” – mówi Joanna Frątczak-Kazana, Wicedyrektorka Onkofundacji Alivia.
Onkofundacja Alivia od 13 lat wspiera pacjentów onkologicznych w walce o ich życie i zdrowie. Zapewnia im kompleksowe wsparcie merytoryczne i finansowe. Udostępnia bezpłatne portale internetowe takie jak: Oncoindex, Onkoskaner czy Onkomapa, które umożliwiają chorym podejmowanie świadomych decyzji dotyczących procesu leczenia. Od 2010 roku przekazała chorym na raka ponad 30 milionów złotych na pokrycie nierefundowanych przez NFZ kosztów leczenia.
Źródło: Alivia - Fundacja Onkologiczna