Do piątku 2 kwietnia można było składać uwagi do projektu Krajowego Planu Odbudowy. Organizacje pozarządowe przekazały już rządowi wspólne stanowisko i postulaty dotyczące poszczególnych komponentów Planu. Najbliższy miesiąc pokaże, czy konsultacje społeczne są dla rządu istotnym narzędziem, czy grą pozorów i formalnością.
Od kształtu Krajowego Planu Odbudowy przygotowywanego przez rząd zależy, jak wydamy 290 (czy może tylko 120?) mld zł środków unijnych. Tyle zostało przyznane Polsce w ramach unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności na wychodzenie z kryzysu pandemii, uodpornienie gospodarki na kolejne kryzysy i na przyspieszenie zielonej transformacji naszego kraju. Ta nadprogramowa, względem funduszy strukturalnych, pula unijnych środków, może też znacząco wpłynąć na osiągnięcie przez Polskę celów klimatycznych. O ile zostanie mądrze wykorzystana.
Treść KPO wpłynie na kierunki, priorytety i horyzont ambicji inwestycji publicznych w Polsce. Jego efektywność ma kluczowe znaczenie, bo to ostatni moment na zbudowanie solidnego fundamentu dla osiągnięcia neutralności klimatycznej Europy najpóźniej w 2050 r. i powstrzymania kryzysu klimatycznego. To także szansa i odpowiednie dofinansowanie na przeprowadzenie w Polsce prawdziwej zielonej rewolucji społecznej, infrastrukturalnej i gospodarczej.
Jednak strategia wydania tych niemałych środków musi być zgodna z unijną zasadą, która wyklucza działania szkodliwe dla środowiska naturalnego („Do No Significant Harm”). Przedstawiony do konsultacji społecznych projekt KPO, który rząd powinien przedłożyć Komisji Europejskiej do końca kwietnia, nie trzyma się tej zasady. Ponadto nie odzwierciedla ani skali ani pilności wyzwań. Brakuje w nim ambicji i koniecznego rozmachu, czego wyrazem jest ogólnikowy charakter zapisów i brak jasno określonych, wymiernych celów.
Widać to na przykładzie kilku istotnych dla Polski obszarów w KPO.
Energetyka
Eksperci organizacji pozarządowych uważają, że jednym z najważniejszych elementów KPO powinien być pakiet reform zmierzających do niezwłocznego odblokowania potencjału energetyki odnawialnej, zwłaszcza energetyki wiatrowej na lądzie oraz rozproszonej energetyki obywatelskiej. Na razie ten dokument tego nie uwzględnia. Tymczasem poprawa efektywności energetycznej budynków mieszkalnych i decentralizacja systemu elektroenergetycznego to jedne z najważniejszych wyzwań stojących przed naszym krajem. Niepokojący jest również fakt, że pod hasłem odnawialnych źródeł energii, projekt KPO wymienia nowe inwestycje w spalanie odpadów komunalnych. To błąd, który może przyczynić się do zwiększenia śladu węglowego Polski.
Konieczna jest również zmiana zapisanej rządowej strategii, która zakłada, że energia z gazu ziemnego zastąpi jedną trzecią energii produkowanej przez węgiel. Realizacja tego założenia, absolutnie niezgodna z unijną zasadą nieszkodliwości, tak naprawdę niewiele zmieni w systemie energetycznym kraju. A wymaga on gruntownej przebudowy.
Bioróżnorodność
Projekt KPO nie uwzględnia koniecznej adaptacji do zmian klimatu. Wyrażenie „kryzys klimatyczny” nie występuje w nim ani razu. Nie uwzględnia ochrony bioróżnorodności (kompleksowej ochrony ekosystemów i zamieszkujących je zwierząt, a także powiększania powierzchni obszarów chronionych). W KPO nie ma planu ochrony lasów, nie ma też środków na przeciwdziałanie ekonomicznym skutkom postępującej z roku na rok suszy. Projekt popiera natomiast m.in. budowę małych elektrowni wodnych, które nie wytwarzają znaczącej ilości energii odnawialnej, stanowią natomiast poważną ingerencję w środowisko, zmieniają stosunki wodne, warunki siedliskowe i stwarzają bariery ograniczające bioróżnorodność. Polska powinna dążyć do przywrócenia rzek i dolin rzecznych do stanu naturalnego.
Autorzy projektu z góry przyjęli założenie, że wszystkie reformy i inwestycje, które proponują w KPO nie czynią poważnych szkód przyrodzie. Wytyczne techniczne Komisji Europejskiej natomiast jasno wskazują, że ocenę taką należy przeprowadzić osobno dla każdej inwestycji czy reformy prawnej.
Zdrowie
W niewystarczającym stopniu podkreślona została kwestia zdrowia publicznego jako punktu wyjścia do rozmów o transformacji energetycznej czy neutralności klimatycznej. Kryzys związany z pandemią jest kryzysem nie tylko gospodarczym ale też zdrowotnym, a zanieczyszczenie powietrza i skutki zmiany klimatu zagrażają zdrowiu milionów mieszkanek i mieszkańców. Szansa na sprawne przeprowadzenie zielonej transformacji jest jednocześnie szansą na znaczącą poprawę zdrowia publicznego, zmniejszenie obciążenia służby zdrowia i zewnętrznych kosztów zdrowotnych oraz na ochronę i budowanie odporności przed kolejnymi kryzysami zdrowotnymi. Szczególnie istotne w tym kontekście wydaje się wprowadzenie procedury OOZ – Oceny Oddziaływania na Zdrowie, w ramach każdego działania lub inwestycji.
Transport
KPO jest szansą na uczynienie sektora transportu czystszym. Jednak w dokumencie są zaplanowane tylko fragmentaryczne działania. Na przykład wydatki na kolej mają być największe, ale trafią one głównie do PKP S.A. Wsparcie dla miejskiego i regionalnego transportu szynowego zostało całkowicie pominięte. A to tam, czyli do samorządu, powinna trafić większość funduszy na kolej. Za to w kwestii samego zeroemisyjnego transportu miejskiego rządowy projekt KPO stawia na zakup autobusów elektrycznych i dopuszcza niestety zakup maszyn napędzanych gazem ziemnym. W dokumencie praktycznie nie są wymieniane rowery, co jest sprzeczne z perspektywami dla transportu miejskiego rysowanymi przez Unię, z rozwojem zielonej, inteligentnej mobilności.
Najważniejsze oczekiwania strony społecznej względem KPO:
- wycofanie wsparcia dla spalania odpadów komunalnych
- wykreślenie bezwarunkowego poparcia dla gazowych rozwiązań w energetyce, ciepłownictwie i transporcie
- eliminacja wsparcia dla źródeł ciepła zasilanych węglem z programów wspierających termomodernizację budynków (Czyste Powietrze, StopSmog) i wykreślenie wsparcia dla źródeł ciepła zasilanych pelletem, dopóki nie zostaną wdrożone normy jakości dla tego paliwa
- wycofanie wsparcia dla małych elektrowni wodnych
- wykreślenie tzw. specustawy suszowej
- sprecyzowanie, że rozbudowa infrastruktury wodorowej nie przyczyni się do wzmocnienia pozycji gazu ziemnego w energetyce, a sam gaz pozostanie paliwem przejściowym, a nie docelowym polskiej transformacji energetycznej
- zagwarantowanie, że żadne inwestycje infrastrukturalne w obszarach transportu i energetyki nie będą realizowane w kontrze do unijnej zasady „nie czyń poważnych szkód” oraz będą uwzględniały ocenę oddziaływania na zdrowie
Stanowisko przekazane 2 kwietnia do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej podpisało 40 organizacji pozarządowych.
Z jego pełną treścią oraz listą sygnatariuszy można zapoznać pod adresem bit.ly/NGO-a-KPO.
-
Stanowisko NGO ws. projektu KPO
pdf ・225.71 kB
Źródło: Polska Zielona Sieć