Na własne oczy: dobre praktyki w województwie warmińsko-mazurskim
Regionalny Ośrodek Europejskiego Funduszu Społecznego w Elblągu zorganizował i przeprowadził wizytę studyjną, w której uczestnikami byli przedstawiciele bartoszyckich organizacji pozarządowych oraz pracownicy Urzędu Miasta Bartoszyce, Bartoszyckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Czas na refleksje.
Dla większości uczestników było to pierwsze tego typu przedsięwzięcie. Ciekawość ze strony wizytujących była ogromna i, jak twierdzą, została w pełni zaspokojona. Dwudniowy program obfitował w wiele nowych doświadczeń.
Pierwszym punktem programu było odwiedzenie niezwykle eterycznego miejsca na Warmii – Lawendowych Pól. – Nasi gospodarze, Asia i Piotr, pokazując nam „swoje miejsce na ziemi”, zabrali nas jakby do innego świata – relacjonuje Marta Szuter z Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Bartoszyce. – Miejsce to sprzyja wyciszeniu, skupieniu i pracy twórczej. Małżeństwo od siedmiu lat trudni się uprawą lawendy, z której to wytwarzają bukiety suszonych kwiatów, lawendowe herbatki, ale także ekologiczne kremy i balsamy czy np. przepyszne soki. Jak sami mówią, swoje gospodarstwo agroturystyczne tworzyli własnymi rękami od podstaw. Asia i Piotr to dusze artystyczne, które swoje pasje twórcze połączyli z ekonomią i sposobem na zarobkowanie.
Drugim miejscem, w którym grupa zawitała była Gmina Miłomłyn, która to otrzymała nominację do konkursu „Ambasador EFS 2009 w ramach dobrych praktyk PO KL”. Punktem wizyty studyjnej było przedszkole w Miłomłynie. Była także wizyta u burmistrza, który przedstawił lokalną aktywność na terenie swojej gminy. Zdaniem jednego z uczestników, Szymona Siarkowskiego, „placówka jest bardzo dobrze przygotowana do prowadzenia zajęć z najmłodszymi. W salach panuje miły nastrój, który uzyskany jest dzięki żywemu i kolorowemu przystrojeniu”.
– Duże wrażenia wywołała w nas podróż do miejscowości Kacze Bagno – kontynuuje Marta Szuter. – Przesympatyczni gospodarze, Michał i Kamila, oprowadzili grupę po niezwykłym miejscu, które sami stworzyli. Starą stodołę wspólnymi siłami i ciężką pracą własnych rąk zmienili w piękny obiekt, który służy lokalnej społeczności do celów rozrywkowych i rekreacyjnych. Sztandarowymi zajęciami w ramach pracy z młodzieżą są rozmaite warsztaty. Sami na własnej skórze doświadczyliśmy między innymi gry na bębnach afrykańskich, chodzenia na szczudłach oraz nauki tańca z ogniem.
– Wizyta jest inspiracją i narzędziem motywacyjnym do działań, jakie zamierzam wdrożyć w moim stowarzyszeniu – przyznaje Anna Świderska ze Stowarzyszenia Rozwoju i Aktywności Młodzieży „CZAS NA NAS”. – Duże wrażenie zrobiła na mnie charyzma tych młodych ludzi, którzy wykazali dużo odwagi porywając się na przebudowanie stodoły w tak gustowny i funkcjonalny obiekt – wyznała po wizycie w Kaczym Bagnie jedna z uczestniczek wizyty, Małgorzata Stankiewicz.
W drugim dniu wizyty studyjnej 10-osobowa grupa odwiedziła świetlice środowiskowe i grupy zabawowe w Lubawie, Mortęgach, Prątnicy i Rożentalu. – Naszym przewodnikiem był kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubawie, Adam Roznerski. Były to bardzo ciekawe placówki dofinansowane z projektów unijnych. Spotkało nas tam również bardzo miłe zaskoczenie, gdyż przedszkolaczki przygotowały dla nas własnoręcznie zrobione ozdoby choinkowe – dodaje Szuter.
Ostatnim punktem programu była miejscowość Suchacz – wieś tematyczna. W Wiosce Kaperskiej uczestnicy zwiedzili malowniczo położoną szkołę podstawową, a także plażę i ośrodek kultury. Prawdziwe wyzwanie stanowiła dla wszystkich nauka przygotowania regionalnego przysmaku – pierożków, które smaży się w głębokim oleju. Uczestnicy skosztowali także prawdziwych blinów z lokalnie opracowanym farszem. Dyrektor szkoły opowiedziała przejmującą historię szkoły i losy historyczne wsi.
– Moim zdaniem wizyta oprócz promowania wśród naszych lokalnych organizacji tzw. dobrych praktyk, miała na celu pobudzenie do aktywności. Mam nadzieję, że uczestnicy wynieśli podczas tych spotkań inspiracje, które przełożą na grunt lokalny – kończy Marta Szuter. – W imieniu wszystkich uczestników chciałabym podziękować naszej opiekunce, Monice Hausman-Pniewskiej, która we wszystko co robi wkłada swoje serce.