Zakurzona paprotka na oknie, szare linoleum i znudzona sekretarka pijąca kawę? Warszawskie domy kultury już dawno przestały przypominać swoje stereotypowe PRL-owskie odpowiedniki. Współczesne domy kultury to nowocześnie zarządzane, dynamicznie zmieniające się instytucje z ogromnym potencjałem społecznym, miejsca twórczej energii, spotkań z drugim człowiekiem i projektów zmieniających świat.
Co więcej, ostatnio połączyły swoje siły pod hasłem „(Na)dajemy kulturę!”, by wspólnie powiedzieć: razem możemy więcej!
Warszawskie Domy Kultury to coś więcej niż sieć. To oddolna inicjatywa pracowników działających na rzecz rozwoju publiczności w dzielnicowych ośrodkach kultury, które – mimo że różnią się od siebie wieloma rzeczami: wielkością, repertuarem, sposobem zarządzania czy wysokością dotacji – mają wspólną misję, wartości, a także grupy docelowe, do których kierują swoje działania.
Menadżerowie warszawskich domów kultury już dawno wyszli ze swojej strefy komfortu. Konsekwentnie uzupełniają swoje kwalifikacje, podnoszą kompetencje i co najważniejsze – wymieniają się doświadczeniami, m.in. dzięki realizowanym od kilku lat przez stołeczne Biuro Kultury wspólnie z Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta ds. Edukacji Kulturalnej, Anną Michalak-Pawłowską projektom, tj. Warszawski Program Edukacji Kulturalnej, Laboratorium Edukacji Kulturalnej, czy też aktywnie działając w sieci ADESTE – projekcie Biura Kultury na rzecz rozwoju publiczności warszawskich instytucji kultury. Wszystko po to, by coraz lepiej odpowiadać na potrzeby odbiorców.
WIECZÓR W DOMU KULTURY CZY SERIAL „NA NETFLIXIE”?
Ostatnie badania publiczności w Warszawie (Aktywność kulturalna warszawiaków. Segmentacja, m.st. Warszawa 2018) bardzo jasno wskazują, że uczestnictwo w kulturze nie oznacza już tylko konsumpcji tradycyjnie rozumianych dziedzin sztuki, jak literatura, muzyka czy malarstwo, ale obejmuje znacznie szersze spektrum działań: oglądanie seriali, granie w gry, uprawianie własnej twórczości czy angażowanie w aktywność kulturalną dzieci przez ich opiekunów. Dlatego też rozwój publiczności warszawskich domów kultury wymaga dzisiaj zupełnie innych narzędzi i innej wrażliwości niż jeszcze kilka lat temu. Trzeba zastanowić się nad tym, w jaki sposób na nowo zdefiniować rolę domu kultury w świecie, w którym zdemokratyzowała się twórczość, a instytucjami kultury stały się nowe media: Youtube, Instagram czy Netflix.
Proponowanie wszystkim takiej samej oferty kulturalnej w taki sam sposób nie ma już sensu. Zarówno programowanie, jak i komunikacja instytucji kultury powinny dostosować się nie do kryterium wieku, płci czy statusu społecznego, ale do grup składających się z podobnych sobie osób: o podobnych zainteresowaniach i wartościach, sposobach spędzania wolnego czasu czy oczekiwań dotyczących aktywności kulturalnej.
WSPÓLNA KAMPANIA „(NA)DAJEMY KULTURĘ!”
Dzięki wspólnej kampanii wizerunkowej warszawskie domy kultury wreszcie mają szansę zaistnieć na nowo w świadomości mieszkańców stolicy jako miejsca, z którymi można się identyfikować, w których warto bywać i w których warto się pokazać. Warszawska publiczność jest ogromna, a ośrodki kultury bardzo pojemne – trzeba tylko znaleźć sposób, jak je ze sobą połączyć.
Warszawskie Domy Kultury biorące udział w kampanii
Źródło: inf. nadesłana