BAZYL: Planowaliśmy napisać do Ministerstwa z pytaniem, czy planują rozpoczęcie prac nad programem współpracy z organizacjami pozarządowymi. Okazało się, że program już został przyjęty i nikt w Ministerstwie nie przejął się faktem, że żaden z tak zwanych „partnerów społecznych” nie został wysłuchany.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych bez żadnych konsultacji społecznych przyjęło dokument regulujący współpracę między Ministerstwem a organizacjami pozarządowymi. Żadna organizacja nie została w rzeczywistości poinformowana o tym, że taki dokument powstaje. A przecież słowo „współpraca” zakłada nie tylko zaangażowania obu stron we wspólne działania, ale też proces, w którym obie strony wspólnie ustalają zasady i zakres tej współpracy. Tymczasem zostaliśmy zaskoczeni dokumentem, który dotyczy w sposób bezpośredni spraw na styku administracja-NGO, a który powstał bez udziału organizacji. Poczuliśmy się zlekceważeni.
Ogłoszenie… o sprzedaży auta
Nagle wróciliśmy do sytuacji sprzed dziesięciu lat, kiedy to władza albo dopiero powoli uczyła się słuchać głosu obywateli i obywatelek, albo wprost ten głos ignorowała. Nie spodziewaliśmy się tego, gdyż w ostatnich pięciu latach nie mieliśmy bardzo złych doświadczeń we współpracy z Departamentem Współpracy Rozwojowej – naszym głównym partnerem rzeczniczym w Ministerstwie. Był kontakt, była wzajemna wymiana informacji z Departamentem. Powstała również tak zwana „dobra praktyka” współpracy z partnerami społecznymi, w której Departament zobowiązał się przekazywać wszelkie informacje o konsultacjach społecznych Ministerstwa.
Tymczasem ogłoszenie dotyczące konsultacji „Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi” zostało umieszczone jedynie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej – pod mylącym adresem ogłoszenia o… sprzedaży auta! – oraz na tablicy informacyjnej w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Formalnie konsultacje społeczne się odbyły, w rzeczywistości nie wpłynęły żadne uwagi do dokumentu. Na ironię zakrawa fakt, że przyjęty dokument odwołuje się bezpośrednio do wspomnianej „dobrej praktyki” współpracy z partnerami społecznymi, mimo że przeprowadzone przez MZS „konsultacje społeczne” w żadnej mierze się do niej nie stosowały.
Wyrazy ubolewania nie wystarczą!
Grupa Zagranica wystosowała list otwarty do Ministra Witolda Waszczykowskiego, w którym wyraziliśmy nasze oburzenie oraz żądaliśmy wznowienia konsultacji społecznych. W odpowiedzi otrzymaliśmy zapewnienie, że „postawa Ministra i MSZ pozostaje niezmiennie ukierunkowana na budowę skutecznej współpracy z organizacjami pozarządowymi” i wyrazy „ubolewania z powodu niezamierzonego i niefortunnego czasowego zamieszczenia informacji o konsultacjach pod niewłaściwym i nieodpowiadającym treści adresem”. I tyle. Nasz postulat o wznowienie konsultacji zignorowano, nie odnosząc się do niego w odpowiedzi. Zapytamy więc o to ponownie w kolejnym liście do Ministra.
W naszym rozumieniu celem konsultacji społecznych jest możliwie najpełniejsze poinformowanie społeczeństwa o planach administracji państwa dotyczących kształtowania i realizacji poszczególnych polityk, zebranie opinii i uwag od zainteresowanych podmiotów oraz wybór optymalnego rozwiązania, uwzględniającego postulaty wszystkich uczestników konsultacji. Nasz ustrój to demokracja reprezentatywna, raz na cztery lata wybieramy przedstawicieli i przedstawicielki, którzy stanowią w naszym kraju prawo. Ale to nie tylko wybory są istotą demokracji, ale rzeczywisty udział obywateli i obywatelek w kreowaniu polityki państwa. Obywatele i obywatelki, czyli inaczej społeczeństwo obywatelskie, zorganizowane między innymi w organizacje pozarządowe.
Konsultacje nie są skomplikowane
Ministerstwo Spraw Zagranicznych niejednokrotnie korzystało z wiedzy i doświadczenia organizacji członkowskich Grupy Zagranica, na przykład podczas projektowania „Wieloletniego programu współpracy rozwojowej na lata 2016-2020”, kluczowego strategicznego dokumentu w tym obszarze. Przykładowo: organizacje zajmujące się współpracą rozwojową mają często większą wiedzę o potrzebach rozwojowych krajów partnerskich, którym Polska chce pomagać.
Ale z narzędzia, jakim są konsultacje społeczne, korzystają też inne ministerstwa: Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Gospodarki. To nie jest nic skomplikowanego: zorganizowanie kilku spotkań z zainteresowanymi, skuteczne poinformowanie zainteresowanych o konsultacjach, umieszczenie ogłoszenia na stronie danego ministerstwa, w newsletterze i na portalu ngo.pl, a nie na stronach Biuletynu Informacji Publicznej, do którego – przyznajmy to szczerze – nikt nie zagląda. My trafiliśmy na ogłoszenie o „sprzedaży auta” zupełnie przypadkiem, wpisując w wyszukiwarkę frazę „program współpracy z organizacjami pozarządowymi”. Planowaliśmy bowiem napisać do Ministerstwa z pytaniem, czy planują rozpoczęcie prac nad takim programem, gdyż jako federacja organizacji pozarządowych zajmujemy się programowo kwestiami współpracy z administracji centralną. Okazało się, że program już został przyjęty i nikt w Ministerstwie nie przejął się faktem, że żaden z tak zwanych „partnerów społecznych” nie został wysłuchany.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Ogłoszenie o konsultacjach „Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi” umieszczono pod adresem ogłoszenia o… sprzedaży auta!