Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
O tym, co kryje nowa siedziba Służewskiego Domu Kultury, czym ma on być dla lokalnej społeczności oraz jak przebiega współpraca z organizacjami pozarządowymi i grupami nieformalnymi opowiada Ewa Willmann, dyrektorka SDK w rozmowie z warszawa.ngo.pl.
Radosław Wałkuski: Jesteśmy w nowej siedzibie Służewskiego Domu Kultury. Na skraju parku, nieopodal zarastającego trzcinami Potoku Służewieckiego, stoi nowoczesny budynek z drewna i szkła, architekturą nawiązujący do wiejskiego siedliska. Całość robi wrażenie. Co się kryje w środku? Jakie możliwości daje ten obiekt?
Ewa Willmann, dyrektorka Służewskiego Domu Kultury.: – Na powierzchni stoi kilka domków, z których każdy pełni inną funkcję. Jeden to Domek Literacki – jest otwarty od rana do wieczora. Zawsze można tu przyjść, spotkać się z kimś, skorzystać z komputera, czy choćby schronić się przed deszczem. Kolejny domek służy edukacji – mieszczą się w nim pracownie: multimedialna, fotograficzna, plastyczna, pomieszczenia dla małych dzieci, muzyczna Sala Gawędy. W kolejnym domku mieszkają zwierzęta. Między domkami, w centralnej części, znajduje się wewnętrzny amfiteatr – miejsce spotkań lokalnej społeczności i scena do plenerowych przedstawień. Poniżej domków, wewnątrz budynku kryje się sala koncertowa na niemal 200 miejsc, do której przylega foyer, mieszczące galerię plastyczną oraz kawiarenkę. Na terenie SDK można się wspinać po ściance wspinaczkowej, uprawiać rośliny w ogrodzie edukacyjno-społecznym, przyjść z dzieckiem na plac zabaw czy nawet wypożyczyć rower towarowy.
Reklama
Siedziby można pozazdrościć.
E. W.: – Wiele osób – a my wraz z nimi – podziwia to architektoniczne założenie i cieszy się, że SDK może funkcjonować w takim miejscu. Ale to nie jest tak, że zbudowano nam siedzibę, a my się wprowadzamy i ją zagospodarowujemy. To zasługa wielu osób, które przez lata poświęcały swój czas, energię i wiedzę, by to miejsce wykreować. Trudno zliczyć ile było rozmów, wysyłanych pism w tej sprawie. Po drodze napotykaliśmy wiele trudności, jak choćby zmiany planów inwestycyjnych. Bo pierwotnie budynek miał być większy, ale okazało się, że pieniędzy na dom kultury jest mniej i plany trzeba było zmieniać.
Służewski Dom Kultury wyrósł z organizacji pozarządowej. Jak to było?
E. W.: – To miejsce narodziło się z potrzeb lokalnej społeczności. W 1992 roku na terenie Służewa nad Dolinką został zlikwidowany osiedlowy Klub Kultury. Powstała kulturalna pustka. To był impuls, który wyzwolił energię społeczną. Powstało Stowarzyszenie Mieszkańców Służewa, które skupiało aktywne osoby działające w różnych dziedzinach: Jedni chcieli rozwijać kulturalnie swoje dzieci, inni prowadzić gospodarstwo ze zwierzętami, jeszcze inni zajmowali się sportem. Ta różnorodność znajduje odbicie w działalności SDK do dzisiaj. Łączymy funkcje kulturalne i ekologiczne, co jest nietypowe dla domów kultury. Dzięki aktywności członków stowarzyszenia powstała w tym miejscu najpierw Filia Domu Kultury „Kadr”, a potem placówka miejska – Służewski Dom Kultury. W 1993 roku władze Dzielnicy Mokotów wydzierżawiły Stowarzyszeniu baraki po budowniczych metra. Już wtedy rozpoczęliśmy starania o budowę docelowej siedziby domu kultury.
Czym jest SDK? Czym różni się lub czym chce się różnić od „zwykłego” domu kultury?
E. W.: – Przede wszystkim chcemy być miejscem spotkań: ludzi w różnym wieku, o różnych potrzebach. Już sama architektura do tego zachęca. Człowiek podchodząc od dowolnej strony nagle ląduje w sercu domu kultury. Przeszklone domki zachęcają, by zajrzeć do środka i zobaczyć, co tu się dzieje. Chcemy, aby można tu było się po prostu się spotykać – to może się wiązać z korzystaniem z naszej oferty, ale nie musi. Zależy nam na integracji mieszkańców osiedla Służew nad Dolinką, ale nie tylko, bo przyjeżdżają do nas z całej Warszawy. Integracja jest dla nas kluczem. Formułując ofertę tego miejsca zawsze biorę to pod uwagę. Zajęcia, które łączą ludzi traktujemy priorytetowo.
Jaką rolę w kształtowaniu SDK odgrywają organizacje pozarządowe i grupy nieformalne?
E. W.: – Sama przez wiele lat prowadziłam stowarzyszenie. Wiem z doświadczenia, że aktywni obywatele potrafią kształtować otaczającą ich rzeczywistość. I taką działalność bardzo sobie cenię. Znam też dobrze bolączki i trudności związane z prowadzeniem stowarzyszenia. Organizacje są naszym bardzo ważnym partnerem. Dzięki nim jesteśmy w stanie stworzyć znacznie lepszą ofertę niż mielibyśmy opierając się jedynie na własnych zasobach. Współpracujemy między innymi z Stowarzyszeniem Mieszkańców Służewa, Stowarzyszeniem „Alternatywy”, Fundacją Uniwersytet Dzieci”, Stowarzyszeniem Teatr Baza, Stowarzyszeniem Polsko-Argentyńskim czy Norsk Jazz Forum.
Staramy się współdziałać ze wszystkimi organizacjami, które się do nas zgłaszają, a których przedsięwzięcia wpisują się w profil naszej placówki. Często użyczamy im naszą przestrzeń: Stowarzyszenie lub fundacja pozyskuje środki na projekt, który realizowany jest w naszym budynku. Zyskują wszyscy: oni mają gdzie go przeprowadzić, a my wzbogacamy naszą ofertę. Są też inne formy współpracy. Na przykład ostatnio podczas pikniku kulturalnego mokotowskie organizacje pozarządowe pokazywały, co mogą zaoferować lokalnej społeczności.
Jesteśmy też otwarci na inicjatywy grup nieformalnych. W naszej przestrzeni działa SłużeWakcji, fani Gwiezdnych Wojen, Klub Fotograficzny, a miłośnicy miejskiego ogrodnictwa prowadzą społeczny ogród warzywny. Służewski Dom Kultury wspiera również projekt 100lattemu.pl prezentujący, co do dnia, wiadomości sprzed wieku.
Indywidualne osoby, które przychodzą do nas ze swoimi pomysłami również mogą – w miarę naszych możliwości – liczyć na współpracę. W Klubie Literackim znajduje się pudełko, tzw. "Studnia pomysłów", gdzie mieszkańcy mogą podsyłać nam swoje uwagi, pomysły, marzenia i projekty które będą służyć wszystkim korzystającym z naszej placówki.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.