W miniony weekend, z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka, w całej Polsce odbył się Maraton Pisania Listów organizowany już po raz dwunasty przez Amnesty International. W ramach tej akcji od godziny 12:00 w sobotę do 12:00 w niedzielę można było non stop napisać list w obronie kilkunastu konkretnych osób.
W miniony weekend, z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka, w całej Polsce odbył się Maraton Pisania Listów organizowany już po raz dwunasty przez Amnesty International. W ramach tej akcji od godziny 12:00 w sobotę do 12:00 w niedzielę można było non stop napisać list w obronie kilkunastu konkretnych osób.
W Warszawie już tradycyjnie za Centrum Maratonu posłużyły Teatr Dramatyczny i Cafe Kulturalna w PKiN. Hall teatralny zastawiony był stolikami, przy których w skupieniu nad kartkami papieru i stosami kopert siedziały grupy ludzi i pisali: w obronie więźniów obozu pracy Yodok w Korei Północnej, w obronie Filepa Karmy – więźnia sumienia z Indonezji czy w sprawie Fatimy Hussein Badi z Jemenu, której wskutek niesprawiedliwego procesu grozi kara śmierci.
Uczestnicy Maratonu pisali listy do władz i instytucji, które mogą wpłynąć na uniewinnienie skazanych lub na złagodzenie ich wyroków, a także listy poparcia i solidarności do samych więźniów.
W ramach Maratonu odbyła się także wideokonferencja z Andrzejem Poczobutem, który opowiedział jak ważny był dla niego każdy list, który otrzymał, gdy sam był więźniem na Białorusi. Pisanie listów przerwano też na moment, by wręczyć Ewie Siedleckiej nagrodę za całokształt jej pracy dziennikarskiej na rzecz praw człowieka.
Gdy Maraton dobiegł końca na tablicy widniał wynik: 141 624 listów z całej Polski. Liczba ta jednak wciąż rośnie, gdyż listy nadal spływają z różnych miejsc w kraju.