– Decydować razem to odpowiedzialność, komunikacja i wpływ – orzekli uczestnicy konferencji otwierającej projekt „Decydujmy razem”. Blisko 400 przedstawicieli samorządów, organizacji pozarządowych, środowisk naukowych i „zwykłych” obywateli dyskutowało o możliwościach włączania obywateli w kształtowanie polityk publicznych oraz o płynących z tego korzyściach.
Decyzja o tym, aby mieszkańcom lokalnej wspólnoty dać możliwość bardziej bezpośredniego wpływania na to, co i jak mają robić ich władze samorządowe – nie jest łatwa. I to nie tylko dlatego, że rządzący (prezydenci miasta, burmistrzowie czy wójtowie) nie chcą się dzielić swoimi wpływami.
Docenić zbiorową mądrość
– Menadżer ma wizję i boi się, że ludzie mu ją zepsują. Decyzja o wejściu na ścieżkę partycypacji wymaga odwagi – przyznał Jacek Żakowski, prowadzący panel z udziałem ekspertów.
Jednym z czynników, który blokuje dopuszczanie mieszkańców miast i wsi do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących ich miejsca zamieszkania jest m.in. alokacja kompetencji.
– Politycy, także lokalni przekonują obywateli, że życie jest tak skomplikowane, że sami mieszkańcy, wyborcy nie dadzą sobie rady z pojawiającymi się problemami – tłumaczył dr Wojciech Łukowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Takie myślenie to jednak miecz obosieczny, ponieważ sam radny, poseł, burmistrz, czy minister także często nie jest w stanie ogarnąć złożoności spraw, o których przychodzi mu decydować.
– Nie ma lepszej metody niż delegowanie odpowiedzialności na rzecz obywateli – specjalistów w danej dziedzinie, mających kompetencje, których nierzadko brakuje posłom lub rządzącym. Nie dlatego, że są głupi, ale dlatego, że nie mają na to szans – mówił Jacek Żakowski.
Jednak sama zgoda przedstawicieli władzy na dopuszczenia obywateli do procesu podejmowania decyzji nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze aktywny obywatel z dużą samowiedzą.
– Taki, który będzie wiedział, jaki jest sens wyłożenia w urzędzie gminy np. planu zagospodarowania przestrzennego do konsultacji– wyjaśniał dr W. Łukowski. – I taki, który dostrzegając, że np. lokalny system oświaty powiela nierówności społeczne, będzie chciał – razem z władzą publiczną – zastanowić się, jak te nierówności zniwelować.
Nie zrażać się
Wydaje się, że potencjał jest, ponieważ według danych CBOS, aż 56% badanych deklaruje, że wzięłoby udział w konsultacjach społecznych. W praktyce nie wygląda to już tak różowo. Urzędnicy samorządowi jako jedną z przyczyn niechęci do prowadzenia konsultacji – podają tę, że na organizowane spotkania przychodzą nieliczni mieszkańcy.
– Nie zrażać się, że przyjdą 3 osoby – przekonywał Marcin Stopa z Unii Metropolii Polskich, sekretarz Miasta Rzeszowa. – Jeżeli zrealizuje się to, co się obiecało, to następnym razem przyjdą 33 osoby.
W Rzeszowie mieszkańcy mają szanse decydować m.in. o wykorzystaniu budżetu na potrzeby osiedli. Konsultowano także decyzję o poszerzeniu granic miasta.
O swoich doświadczeniach w korzystaniu ze zbiorowej mądrości opowiadał także Robert Choma, Prezydent Przemyśla, który współpracuje z przynajmniej pięcioma zespołami społecznymi. Zasiadają w nich specjaliści z różnych dziedzin, którzy doradzają włodarzowi miasta. Jednym z efektów takiej współpracy jest m.in. pozyskanie największych środków z Programu Rozwoju Regionalnego na wspólnoty mieszkaniowe.
– Jeżeli polityk samorządowy, burmistrz nie będzie prowadził dialogu z mieszkańcami, jeżeli nie przekona ich, że jest gospodarzem na tym terenie, a nie tylko urzędnikiem zza biurka w magistracie, to zadecyduje w ten sposób o swoich losach w kolejnych wyborach – Robert Choma zwrócił uwagę także i na tę – pragmatyczną z punktu widzenia polityka – korzyść z prowadzenia konsultacji społecznych.
Indywidualnie i subregionalnie
Uczestnicy konferencji – podczas warsztatów – mogli zapoznać się z praktycznymi metodami włączania mieszkańców w procesy planowania polityk publicznych. Zaprezentowano m.in. dwie ścieżki partycypacji, które są właśnie testowane w samorządach w ramach projektu Decydujmy razem.
Na przykładzie gminy Brzeszcze w woj. małopolskim pokazano tzw. ścieżkę indywidualną – opracowaną przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej. W każdym z wybranych samorządów kluczową rolę pełni animator – wyznaczony pracownik urzędu lub jednostki organizacyjnej gminy lub powiatu. Jego zadaniem jest powołanie tzw. zespołu partycypacyjnego (15-25 osób), w skład którego wchodzą reprezentanci lokalnych organizacji pozarządowych, grup nieformalnych, lokalni liderzy i mieszkańcy. W Brzeszczu zespół zajmuje się opracowaniem strategii w zakresie integracji społecznej. Ma powstać program Pomocy dziecku i rodzinie. Aby prace nad programem przebiegały rzeczywiście w duchu i z wykorzystaniem metod partycypacyjnych – nad procesem czuwa doradca merytoryczny, specjalista zorientowany w zagadnieniach opracowywanej polityki. Model zaproponowany przez FRDL zakłada sporą rolę władz samorządowych w tym procesie. Stwarza to zagrożenie, że partycypacja może być pozorna.
– To prawda – przyznał Witold Monkiewicz z FRDL. – Ale jesteśmy świadomi tego zagrożenia, więc sądzimy, że uda nam się go uniknąć.
Drugi model – zaproponowany przez Stowarzyszenie Wspierania Centrum Aktywności Lokalnej i Fundację Partnerstwo dla Środowiska – ma charakter mniej hierarchiczny. Działania prowadzone są na poziomie ośmiu subregionów – składających się z – od kilkunastu do kilkudziesięciu – gmin każdy.
– Samorządy się dogadują, bo dostrzegają wspólny interes, wspólnotę problemu, a nie tyko tradycji czy historii – tłumaczył Bohdan Skrzypczak ze Stowarzyszenia CAL.
W każdej gminie władze samorządowe wyznaczają pracownika urzędu do roli Animatora Partycypacji Publicznej (APP). Jego zadaniem jest zaangażowanie mieszkańców do współdecydowania o sprawach, które ich dotyczą. Animator tworzy Zespół ds. partycypacji, 5 – 7 osób doświadczonych w pracy z ludźmi. Oni z kolei wspólnie rekrutują – spośród liderów społecznych, radnych, lokalnych organizacji pozarządowych, biznesu – Grupę ds. wybranej polityki publicznej. Jej zadaniem jest opracowanie programu działania na rzecz poprawy konkretnej sfery życia w okolicy.
Nad całością czuwa subregionalny Animator Partycypacji Publicznej, który – podobnie jak pozostali APP – jest przeszkolony w zakresie konsultacji, dialogu społecznego, diagnozy środowiskowej, mobilizowania ludzi, budowania zespołu oraz pracy nad dokumentacją planów. Ma także wsparcie ze strony innych Animatorów, z którymi spotyka się w tzw. Grupie roboczej Laboratorium Animacji Społecznej.
– W naszej gminie mamy 12 sołectw, z których tylko 4 są aktywne. Kiedy więc zgłosiła się do nas organizacja pozarządowa, z propozycją przystąpienia do projektu „Decydujmy razem”, pomyśleliśmy, że to dobra okazja, aby pomóc tym pozostałym sołectwom – mówił Sławomir Słupczyński, zastępca wójta w gminie Ryjewo w pow. kwidzyńskim.
Prace w gminach dopiero się zaczęły, więc na efekty przyjdzie jeszcze poczekać.
Zmierz sobie partycypację publiczną
Podczas konferencji zaprezentowano także narzędzie do pomiaru partycypacji publicznej w samorządach, opracowane przez zespół ekspertów Instytutu Spraw Publicznych. Składa się ono z 4 podstawowych mierników: partycypatywności procesu decyzyjnego – wskaźnik otwartości władz lokalnych na udział mieszkańców w sprawowaniu władzy; aktywność polityczna i obywatelska – wskaźnik gotowości mieszkańców do angażowania się w sprawy publiczne i uczestnictwa w podejmowaniu decyzji; infrastruktura komunikacyjna – dostępne obu stronom sposoby i środki komunikowania się; relacje władze gminy – organizacje pozarządowe – wskaźnik otwartości władz na udział organizacji w podejmowaniu decyzji publicznych.
We wrześniu zostanie przeprowadzony pilotaż tego narzędzia w 200 gminach. Potem zostanie ono udostępnione na stronach internetowych Instytutu Spraw Publicznych i każdy będzie mógł z niego skorzystać, aby sprawdzić, czy i na ile władze w jego lokalnej społeczności dopuszczają mieszkańców do decyzji o politykach publicznych.
Konferencja „Decydujmy razem. Udział społeczności lokalnych w podejmowaniu decyzji publicznych” została zorganizowana przez Partnerstwo projektu „Decydujmy razem. Wzmocnienie mechanizmów partycypacyjnych w kreowaniu i wdrażaniu polityk publicznych oraz podejmowaniu decyzji publicznych”, współfinansowanego przez Unię Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Więcej informacji o projekcie: www.decydujmyrazem.pl.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)