List do Ministra Błaszczaka. Czy naprawdę robimy „coś złego”?
KOWALSKI: Panie Ministrze – w kierowanym przez Pana resorcie także większość środków wydawana jest na wynagrodzenia. Po prostu taka jest specyfika działalności, gdy zatrudnia się pracowników, by wytwarzali jakieś niematerialne dobro!
Szanowny Panie Ministrze,
zapoznałem się z Pana wypowiedzią przytoczoną przez Wprost z 22 listopada 2016 roku. Zechciał Pan Minister stwierdzić, że „czerpanie korzyści z działalności Fundacji jest czymś złym”. Kontynuował Pan Minister swoją wypowiedź, krytykując takie fundacje czy stowarzyszenia, które większość swojego budżetu wydają na wynagrodzenia.
Czy MEN zrobił „coś złego”?
Panie Ministrze, nie jest Pan pierwszą osobą, która zwraca uwagę na kwestię wynagrodzeń w organizacjach pozarządowych. Histeria dotycząca wynagrodzeń w fundacji Państwa Elbanowskich przetoczyła się przez media już jakiś czas temu. Broniłem wtedy (i broniły ich także inne osoby związane z III sektorem) ekspertów przygotowujących propozycje zmian w edukacji i ich prawa do otrzymywania wynagrodzenia. To zupełnie normalne, naturalne i zgodne ze zdrowym rozsądkiem, że w organizacjach eksperckich, nastawionych na świadczenie usług czy prowadzenie infolinii czy portali informacyjnych, wynagrodzenia stanowią najważniejszą pozycję w budżecie.
Panie Ministrze – w kierowanym przez Pana resorcie także większość środków wydawana jest na wynagrodzenia. Po prostu taka jest specyfika działalności, gdy zatrudnia się pracowników, by wytwarzali jakieś niematerialne dobro. Zechciał Pan zwrócić uwagę, że czerpanie korzyści z działalności Fundacji to „coś złego”. Wydaje się, że postanowił Pan oskarżyć Ministerstwo Edukacji Narodowej o „coś złego”. Przecież akcja „Ratujmy maluchy” stała się podstawą do wprowadzenia przez rząd, którego jest Pan członkiem, dobrej zmiany w edukacji. Jestem tym stanowiskiem szczerze zaskoczony.
Czy ten raport miał nie powstać?
Panie Ministrze! Organizacje, które prowadzą poradnictwo dla rodziców uczniów z niepełnosprawnościami czy centrum pomocy praw kobiet, zawsze będą najwięcej wydawały na wynagrodzenia. I oczywiście nie będą udzielały finansowej pomocy osobom w szczególnie trudnej sytuacji. Po prostu nie jest to ich działalność statutowa.
Czy sądzi Pan, że dokument, który pomoże rządowi Pani Premier Szydło prowadzić lepszą politykę wobec osób z niepełnosprawnościami, niż polityka jej poprzedników, nie powinien powstać? I kto, Panie Ministrze, w tym wypadku „czerpał korzyści z działalności Fundacji?”
Będę zobowiązany za udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania.
Z wyrazami szacunku,
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Wydaje się, że postanowił Pan oskarżyć Ministerstwo Edukacji Narodowej o „coś złego”. Jestem tym stanowiskiem szczerze zaskoczony.