Artykuł skomponowany przez kwartet: Ewa Huss–Nowosielska - tenor - pióro, Katarzyna Pękala – alt - pióro, Anna Puszcz – alt - montaż, Małgorzata Żamejć – alt - pióro
Oda do radości na 44 głosy i dyrygenta
GOSIA: Czy można oglądać akademię „z okazji” i nie nudzić się? Czy można wysłuchać pieśni patriotycznych i nie czuć patosu ? Tak. Dowodem, że jest to możliwe był koncert pieśni patriotycznych „Oda do radości”, który odbył się 3 V 2011 w Lidzbarskim Domu Kultury, przygotowany przez Stowarzyszenie Kobiet „Miej Marzenia”. 44 osobowy chór mieszany, złożony z dorosłych mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego. (KASIA: 15 pań ze Stowarzyszenia oraz 29 mieszkanek i mieszkańców naszego miasta)odśpiewał pieśni bliskie sercu każdego Polaka
KASIA: Zabrzmiały hymny: Gaude Mater Polonia, O polski kraju święty, O Warmio moja miła, znane i lubiane pieśni tradycyjne, m.in. Przybyli ułani pod okienko, Jeszcze jeden mazur dzisiaj, Furman oraz tytułowa Oda do radości. Chórem dyrygował i akompaniował Paweł Rolikowski.
GOSIA: Licznie zgromadzona publiczność Lidzbarskiego Domu Kultury miała okazję usłyszeć również najsłynniejszą z pieśni opiewających Konstytucję Trzeciego Maja, Witaj majowa jutrzenko, pogodną piosenkę korowodową A jak będzie słońce i pogoda oraz przesiąkniętą dumą pieśń Jak długo w sercach naszych
Uwertura – Przed koncertem
KASIA: Jak przygotowano ten koncert? Przygotowanie koncertu było możliwe dzięki realizowanemu przez Stowarzyszenie projektowi „Idź tam, gdzie słychać śpiew – NASZE STARANIA NA RZECZ ROZŚPIEWANIA”, którego celem jest pielęgnowanie tradycji wspólnego śpiewania. Chór, utworzony na potrzeby koncertu, spotykał się przez ponad dwa miesiące w Szkole Muzycznej. Po przesłuchaniach i podziale na głosy; tenory, soprany i alty ćwiczyły swoje umiejętności wokalne, uczyły się pięknych, tradycyjnych pieśni patriotycznych oraz cieszyły się wspólnym śpiewaniem i swoim towarzystwem.
EWA: Każde spotkanie przynosiło nie tylko nowe piosenki, ale także kolejne „udoskonalania” aranżacji. Paweł Rolikowski sądził, że ma przed sobą geniuszy muzycznych. Wg niego wszystko było proste - tylko my wiemy, ile czasu zajęło nam opanowanie kolejnych linii melodycznych. Niektórzy z nas podśpiewywali w pracy, w domu. Dzieci już nie chciały nas słuchać, zatem wybawieniem okazywała się samotna i tylko samotna jazda samochodem.
GOSIA: Czas spędzony na próbach był okazją wytworzenia dobrej energii, a ile udało się jej zgromadzić przekonali się widzowie koncertu, słuchając pieśni i chłonąc tę nieziemsko radosną atmosferę.
Koncert
GOSIA: Oszczędna scenografia, piękne czerwone pelargonie, szare stroje chórzystów, zapewniły pieśniom miejsce najważniejsze, to one królowały tego wieczora.
EWA: Punktualnie o 19, 00 Chór Mieszany pod dyrekcją Pawła Rolikowskiego pojawił się na scenie.
Gdy odśpiewaliśmy „Gaude Mater Polonia” – odetchnęliśmy… Śpiewało się lekko. Głos sam leciał ku słuchaczom. Śpiewanie sprawiało nam prawdziwą radość. Nie czuliśmy presji sceny. Bawiliśmy się muzyka i piosenką. Chcieliśmy, by widzowie poszli za nami, za naszym śpiewem. By zobaczyli oczami duszy piękne i jednocześnie dramatyczne chwile z historii Polski. Gdy śpiewaliśmy pierwszy bis „O Warmio moja miła” sala wstała. Niejednemu z nas głos na chwilę uwiązł w gardle, zaszkliły się oczy. Miała rację Ania Puszcz, która powtarzała jak mantrę – „Słowa, słowa, słowa”. W takiej chwili przez łzy nie widzielibyśmy nawet największych liter. Tak dzielnie przebrnęliśmy do końca pieśni, łykając łezki między frazami.
Prolog – po koncercie
EWA: Członkowie zespołu, goście, znajomi, rodzina spotkali się w holu Lidzbarskiego Domu Kultury, by … świętować udany występ. I nie składano nam zdawkowych gratulacji. Usłyszeliśmy mnóstwo ciepłych słów, szczerych podziękowań za moc wzruszeń, za umożliwienie wspólnego muzykowania. Mamy nadzieję, że spełniając swoje marzenia, daliśmy mieszkańcom naszego miasta odrobinę wytchnienia i zadumy.
Do zobaczeni koleżanki i koledzy chórzyści. To były piękne tygodnie. Zaowocowały niezwykłym koncertem.
KASIA: Idea wspólnego śpiewania złączyła wiele osób, które mimo braku muzycznego wykształcenia kochają śpiewać i są skłonne poświęcić dla tej pasji swój wolny czas i środki finansowe. Stowarzyszenie Kobiet „Miej Marzenia” dziękuje uczestnikom chóru za zaangażowanie, a instytucjom: Szkole Muzycznej, Lidzbarskiemu Domowi Kultury, Urzędowi Miasta Lidzbark Warmiński oraz Starostwu Powiatowemu Lidzbark Warmiński za wspieranie projektu.
Artykuł skomponowany przez kwartet:
Ewa Huss –Nowosielska - tenor - pióro
Katarzyna Pękala – alt -pióro
Anna Puszcz – alt - montaż
Małgorzata Żamejć – alt - pióro
Źródło: własna członkiń stowarzyszenia