Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
Właśnie zaczyna się miejski program Laboratorium Edukacji Kulturalnej. Pierwszy moduł to szkolenia dla pracowników domów kultury. W działania te włączą się przedstawiciel NGO. Rozmawiamy o tym z Anną Michalak-Pawłowską, Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. edukacji kulturalnej.
Klara Sołtan-Kościelecka, warszawa.ngo.pl:Chciałabym porozmawiać o roli sektora pozarządowegow programie Laboratorium Edukacji Kulturalnej. Proszę powiedzieć jednak najpierw parę słów o samym programie.
Reklama
Anna Michalak-Pawłowska, Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. edukacji kulturalnej: – Laboratorium Edukacji Kulturalnej prowadzone jest częścią Warszawskiego Programu Edukacji Kulturalnej. W tym roku rozpoczęliśmy moduł programu dla dzielnicowych domów kultury. Program ten zakłada, że prowadzone będą warsztaty i szkolenia dla pracowników domów kultury oraz społeczności związanych z poszczególnymi placówkami. Program będzie realizowany przez dwa i pół roku. Jego celem jest poprawienie jakości pracy domów kultury.
Domy kultury dla mieszkańców poszczególnych dzielnic powinny być miejscem kontaktu z kulturą, powinny im też zapewniać możliwość aktywnego udziału w życiu dzielnicy. Ważną funkcją jest także współtworzenie społeczeństwa obywatelskiego m.in. poprzez wsparcie środowiska artystów i organizacji pozarządowych. Chcę podkreślić, iż zrobiliśmy program „szyty na miarę”, gdyż na jego kształt mieli wpływ właśnie pracownicy poszczególnych domów kultury. To, jak wygląda program, jest także wynikiem ich potrzeb. A te są różne, gdyż sama Warszawa jest miastem różnorodnym, składa się na nią 18 odmiennych od siebie dzielnic.
Pracownicy domów kultury mieli swój udział w tworzeniu adresowanego do nich samych programu rozwojowego. A organizacje pozarządowe? Zaprosiłaś je do współpracy na tym etapie? Czy w ogóle była taka potrzeba?
A. M.-P.: – Tak, choć nie z tego klucza, klucz był wyłącznie merytoryczny. W tym przypadku brałam raczej pod uwagę znajomość specyfiki działania domów kultury i w ogóle instytucji kultury. Stąd pracami zespołu koordynowała dr Joanna Orlik – dyrektorka Małopolskiego Instytutu Kultury, z instytucją związana od 2002 r. W zespole znalazła się także Ewa Zbroja z Narodowego Centrum Kultury. Równie ważne było doświadczenie z zakresu edukacji kulturalnej, zarządzania projektami, dlatego w zespole znalazł się także przedstawiciel trzeciego sektora: Jacek Królikowski z Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, który od 2008 r. kierował działaniami szkoleniowymi w Programie Rozwoju Bibliotek. Wymienić należy także, znów z bogatym doświadczeniem z zakresu edukacji kulturalnej, Annę Skórzyńską z Centrum Praktyk Edukacyjnych oraz Annę Miodyńską z Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej (CAL).
Opracowaliście program szyty na miarę, co dalej? Jak i przez kogo będzie wdrażany?
A. M.-P.: – Najpierw, przez trzy miesiące w domach kultury będą odbywać się szkolenia. Adresowane będą do całego zespołu tych placówek, niezależnie od formy zatrudnienia, a także i pełnionej funkcji. Oznacza to, że w warsztatach wezmą udział także pracownicy administracyjni czy portierzy – to przecież oni nierzadko mają pierwszy kontakt z „klientem”. I muszą umieć tak przedstawić ofertę domu kultury, aby ten jeszcze tu wrócił.
Gdy szukaliśmy wykonawców tych zadań, tzn. szkoleń z autodiagnozy, warsztatów z komunikacji interpersonalnej, planowania oraz określających wizję i kierunek rozwoju danego domu kultury, okazało się, że dosłownie superligę ekspertów tworzą osoby związane z trzecim sektorem, choć wyszło to przez przypadek! Szukaliśmy osób z dużym doświadczeniem i na końcu okazało się, że wszystkie cztery trenerki, które zaangażowaliśmy do tego działania – Maja Branka, Katarzyna Bryczkowska, Marta Lewandowska, Katarzyna Sekutowicz to przedstawicielki między innymi i chyba przede wszystkim organizacji pozarządowych. Również ewaluację szkoleń w ramach Laboratorium Edukacji Kulturalnej prowadzić będzie „pozarządowiec”, prezes Fundacji Obserwatorium oraz członek zarządu Federacji Mazowia – Karol Wittels. Nowych technologii – już w następnym etapie szkoleń – będzie uczył pracowników domów kultury Kamil Śliwkowski związany z Centrum Cyfrowym oraz Fundacją Panoptykon. Co dla nas bardzo ważne, Kamil od wielu lat działa w polskim oddziale Creative Commons, gdzie odpowiada za otwieranie zasobów publicznych. A my chcemy pracować właśnie na otwartych licencjach. Kamil będzie także odpowiadał za dostarczenie narzędzi informatycznych przydatnych do pracy domów kultury.
Z tego co mówisz wynika, że kompetencje, których do pewnego stopnia brakuje pracownikom domów kultury, są świetnie reprezentowane wśród przedstawicieli NGO. Całkiem zrozumiałe, że chcesz skorzystać w programie z tego doświadczenia. Czy myślałaś jednak, co jest przyczyną takiej sytuacji?
A. M.-P.: – Tak, przyznaję, współpraca z wyżej wymienionymi ekspertami ma za zadanie podnieść jakość pracy domów kultury. Co zadecydowało o tym, że owych fachowców jest właśnie najwięcej wśród NGO? Wydaje mi się, że na to wszyscy pracowaliśmy przez 25 lat demokracji. To wynik inwestycji w społeczeństwo obywatelskie. Inwestycji w pasjonatów, którzy, dzięki publicznym funduszom przyznawanym w ramach poszczególnych projektów, stworzyli mocny rynek fachowców.
Pasjonaci – eksperci, przedstawiciele trzeciego sektora będą uczyć pracowników samorządowych. Czy samo to uważasz za korzystne?
A. M.-P.: – Nie chciałabym mówić o „uczeniu”, raczej o współpracy i wspólnym poszukiwaniu optymalnych rozwiązań. Poza tym taka współpraca pozwoli na sieciowanie dzielnicowych domów kultury i organizacji pozarządowych. Wyobrażam sobie, że podczas wspólnych działań będą zachodzić rozmaite twórcze procesy. Tutaj nic nie planuję, to jest właśnie ta wartość dodana przedsięwzięcia. Uważam, że wszystko to może mieć tylko pozytywne skutki.
W kontekście realizowania różnych projektów nierzadko słychać narzekania organizacji pozarządowych na sposób monitorowania efektów, które najczęściej ujmowane są ilościowo, a nie jakościowo. Wiemy np., ile osób przeszkolono, ale o rezultatach szkolenia już niewiele umiemy powiedzieć. Nie chwytamy zmiany. Czy uważasz, że w Laboratorium Edukacji Kulturalnej uda się Wam tego uniknąć?
A. M.-P.: – Rozliczanie za efekty – ten głos organizacji pozarządowych jest rzeczywiście słyszalny. Proponujemy wyjście z szufladki „narzekamy” i wejście do szufladki „tworzymy”. Jednym z największych wyzwań rozpoczynanego modułu jest właśnie wypracowanie wskaźników jakościowych dla działań z dziedziny edukacji kulturalnej. Mamy poczucie ogromnej odpowiedzialności, bo chcemy stworzyć coś, co będzie stosowane przez nas wszystkich. Jeśli zaś chodzi o pozytywną zmianę w odniesieniu do samego Laboratorium, tę – moim zdaniem – zapewni sam proces. Nie ma w naszym module obowiązku spisania strategii. Nie chcę, aby pracowano na czas tylko na jakość.
Wszystko to brzmi bardzo ambitnie. Jak oceniasz szansę powodzenia całego przedsięwzięcia?
A. M.-P.: – Mam świadomość, że mamy przed sobą bardzo trudną pracę. Ale też obecna sytuacja domów kultury – dzięki konkurencyjnej i edukacyjnej roli jaką pełnią NGO, dzięki konkurencji jaką tworzą prywatne firmy oraz dzięki budżetowi partycypacyjnemu, który sprzyja zaangażowaniu obywatelskiemu – jest dużo lepsza niż jeszcze kilka lat temu. Naszym Laboratorium nie wprowadzamy rewolucji, a jedynie wzmacniamy kompetencje kadr domów kultury.
Dalsze plany Laboratorium Edukacji Kulturalnej?
A. M.-P.: – Planujemy oczywiście pracę nad kolejnymi modułami. Następny adresowany będzie właśnie do organizacji pozarządowych. Rozpoczniemy go w tym roku. Zapraszam do śledzenia strony http://edukacjakulturalna.pl/wpek.html oraz do włączenia się w pracę przy tworzeniu tego modułu. Ważne jest to, żeby zrobić to grupą organizacji. Powiem tak: po prostu zróbmy to.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.