Kto płaci najwyższą cenę za zmiany klimatyczne? Niszczycielskie powodzie w Sudanie Południowym
– Podczas ostatniej powodzi każdego dnia wsie oddzielały się od siebie, tworząc „wyspy”, na których uwięzione były całe społeczności. Można było do nich dotrzeć jedynie łodzią lub kajakiem. Woda powodziowa stwarza poważne przeszkody dla udzielania ludziom pomocy – tłumaczy Daria Wrażeń z Polskiej Akcji Humanitarnej. – Zdewastowane drogi uniemożliwiają skuteczne przemieszczanie się, a zalane pasy startowe utrudniają lądowanie samolotów. Choć PAH aktywnie reaguje na bieżące potrzeby, dotarcie do wszystkich pozostaje ogromnym wyzwaniem.
Katastrofy naturalne często są postrzegane jako nadzwyczajne zdarzenia mające swój początek i koniec. Susze i powodzie nie są w Afryce niczym nowym, jednak skala i częstotliwość ich występowania sprawiły, że to, co kiedyś było przejściowym kryzysem, obecnie stało się bolesną codziennością.
Sudan Południowy od początku swojego istnienia stawia czoła licznym wyzwaniom. Porozumienie pokojowe z 2018 roku tylko pozornie zatrzymało wojnę domową. Życie wielu obywateli najmłodszego państwa świata w każdej chwili może zmienić się na gorsze, ponieważ ten targany konfliktami kraj nawiedzają ekstremalne powodzie, które każdego roku przybierają na sile.
Sezonowe wylewy Nilu i jego dopływów nie są niczym nowym w tej części świata. Nietypowe jest jednak to, że pora deszczowa rozpoczyna się wcześniej i utrzymuje dłużej niż zazwyczaj, pozostawiając glebę nasyconą nawet w okresie suchym. Część kraju znajduje się pod wodą już od czterech lat.
Podczas gdy wiele krajów Afryki Wschodniej cierpi z powodu suszy, Sudan Południowy znajduje się na drugim końcu spektrum – przesiąknięty latami intensywnych powodzi.
Prognozy nie napawają optymizmem – aż 9 z 12 milionów mieszkańców Sudanu Południowego będzie potrzebować pomocy humanitarnej w 2024 roku. Fale powodziowe stanowią nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, ale także przyczyniają się do śmierci zwierząt gospodarskich, które są tak ważne dla wielu mieszkańców Afryki Wschodniej.
Setki tysięcy ludzi przez ostatnie lata nie uprawiały roślin, ponieważ pola uprawne znajdowały się pod wodą. Powodzie zabiły miliony zwierząt i zniszczyły tysiące akrów upraw, pogłębiając narastający kryzys żywnościowy w kraju. Światowy Program Żywnościowy ONZ szacuje, że ponad 75% populacji Sudanu Południowego potrzebuje wsparcia w tym zakresie.
Rzeka zniszczeń
W wyniku obfitych opadów deszczu rzeki wylewają, zabierając ludziom dach nad głową i dostęp do jedzenia oraz doprowadzając do masowych przemieszczeń. Kryzys uchodźczy w Sudanie Południowym jest najgorszy w Afryce – ponad 2,3 miliona uchodźców z Sudanu Południowego uciekło do krajów sąsiadujących, a szacunkowo 2,2 miliona osób to osoby wewnętrznie przemieszczone.
Podczas ostatniej powodzi każdego dnia wsie oddzielały się od siebie, tworząc „wyspy”, na których uwięzione były całe społeczności. Można było do nich dotrzeć jedynie łodzią lub kajakiem. Woda powodziowa stwarza poważne przeszkody dla organizacji, takich jak Polska Akcja Humanitarna, utrudniając udzielanie pomocy. Zdewastowane drogi uniemożliwiają skuteczne przemieszczanie się, a zalane pasy startowe utrudniają lądowanie samolotów. Choć Polska Akcja Humanitarna aktywnie reaguje na bieżące potrzeby, dotarcie do wszystkich pozostaje ogromnym wyzwaniem.
Kiedy woda odbiera ludziom wodę
Dla milionów mieszkańców Sudanu Południowego życie w sytuacji kryzysu to bolesna codzienność. Katastrofy klimatyczne i konflikty zbrojne utrudniają lub wręcz uniemożliwiają realizację tak podstawowych potrzeb, jak dostęp do wody, sanitariatów i środków higieny. Nie ma prawie żadnego aspektu życia, który nie wiązałby się z wodą. Od jej dostępności zależna jest szansa na zdrowie i godne życie.
Paradoksalnie, w Sudanie Południowym są miejsca, gdzie to właśnie ogromna ilość wody ogranicza dostęp do tego niezbędnego do życia zasobu. Woda powodziowa niszczy infrastrukturę wodno-sanitarną, zanieczyszczając część źródeł. Zalane latryny stwarzają ryzyko wybuchu epidemii odry czy cholery. Woda stojąca jest skażona i pełna chorobotwórczych zanieczyszczeń, co przyczynia się do wzrostu zachorowań na malarię. W lipcu 2010 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, która uznała, że prawo do bezpiecznej, czystej wody zdatnej do picia oraz do urządzeń sanitarnych jest niezbędne do zapewnienia korzystania w pełni z życia i praw człowieka. To właśnie dlatego tak ważną częścią pracy PAH jest umożliwienie dostępu do wody i sanitariatów.
Walki o przetrwanie
Niestety to nie koniec wyliczania negatywnych skutków powodzi. Te przyczyniają się także do pogłębienia konfliktu pomiędzy wrogimi grupami etnicznymi. Podnoszący się poziom wód na północy kraju zmusza pasterzy do ucieczki na południe, gdzie ich obecność zwiększa napięcie i ryzyko wybuchu walk pomiędzy pasterzami, którzy walczą między sobą o ziemię pod wypas bydła. Niektóre społeczności są w stanie siłą odebrać bydło własnym sąsiadom, aby odzyskać zwierzęta utracone podczas powodzi. Migracja wewnętrzna staje się naturalnym mechanizmem adaptacji do zmian klimatycznych, ale wiąże się to z napięciami i konfliktami, ponieważ ludzie rywalizują o dostęp do zasobów naturalnych.
Chociaż kraj wkracza obecnie w porę suchą, na horyzoncie nie widać poprawy sytuacji. Oczekuje się, że utrata plonów i zwierząt gospodarskich spowoduje wzrost wskaźników niedożywienia, a w niektórych regionach kraju osiągną one najwyższą katastrofalną fazę związaną z ryzykiem śmierci głodowej.
Klimat zmienia się na naszych oczach
Mokradła obejmują ponad 90 000 kilometrów kwadratowych Sudanu Południowego. To największy teren podmokły w Afryce i jeden z najbardziej rozległych ekosystemów słodkowodnych na Ziemi. Region od zawsze radził sobie z sezonowymi powodziami, wchłaniając wody z Jeziora Wiktorii przez Biały Nil. Jednak starsi mieszkańcy wielu regionów, którzy przeżyli wojny o niepodległość i późniejsze wojny domowe, jeszcze do niedawna nie widzieli czegoś takiego jak powodzie. Co się zmieniło?
W 2021 roku El Niño na wschodnim Pacyfiku spowodował najwyższą temperaturę Oceanu Indyjskiego od sześćdzisięciu lat, co dało rekordowe opady we wschodniej Afryce, które wypełniły Jezioro Wiktorii i wypływający z niego Nil. Doszło do ogromnej powodzi, która odebrała ludziom wszystko, co mieli. Całe wsie zniknęły pod wodą.
W kolejnym roku według szacunków ONZ powodzie dotknęły prawie milion osób, czyli niemal jedną dziesiątą całej populacji. Około dwie trzecie kraju zostało zalane. Wsie takie jak Fangak przypominały kraje wyspiarskie, w których ludzie muszą korzystać z kajaków, aby odwiedzić swoich sąsiadów i krewnych.
Powodzie, które nawiedzają Sudan Południowy od 2019 roku, nierozerwalnie związane są ze zmianami klimatycznymi, za które odpowiedzialne są przede wszystkim emitujące najwięcej gazów cieplarnianych gospodarki Północy.
Mieszkańcy Globalnego Południa są w znikomym stopniu odpowiedzialni za te zmiany, jednak to oni płacą najwyższą cenę. W miarę nasilania się globalnego ocieplenia ekstrema pogodowe i klimatyczne będą prawdopodobnie coraz poważniejsze i częstsze, niosąc ze sobą konsekwencje dla pokoju i bezpieczeństwa na skalę globalną.
Jak PAH pomaga w Sudanie Południowym?
Polska Akcja Humanitarna działa w sektorze wodno-sanitarnym na terenie Sudanu Południowego od 2006 roku, udzielając pomocy doraźnej oraz realizując długoterminowe projekty, pozwalające mieszkańcom stawić czoła przyszłym klęskom. Budujemy i modernizujemy odporne na powodzie studnie czy latryny. Tworzymy punkty czerpania wody, poprawiając dostęp do bezpiecznej do spożycia wody. Prowadzimy kampanie dotyczące prawidłowej higieny i żywienia. Dostarczamy mieszkańcom podstawowe artykuły umożliwiające prawidłowe uzdatnianie i przechowywanie wody. Dystrybuujemy też zestawy higieniczne, mydło oraz zestawy do higieny menstruacyjnej dla kobiet i dziewcząt.
Zapewnienie dostępu do czystej wody może stanowić siłę napędową dla zmian społecznych i eliminowania skrajnej biedy, jednego z kluczowych wyzwań współczesnego świata. Sudan Południowy to jeden z najbardziej niedofinansowanych kryzysów na świecie. Osoby, które uciekły ze swoich domów, potrzebują artykułów pierwszej potrzeby, takich jak koce, pojemniki na wodę, przybory kuchenne oraz zestawy higieniczno-sanitarne. Muszą także znaleźć tymczasowe schronienie. Niezwykle istotne jest również dalsze wspieranie działań mających na celu ochronę dzieci i ograniczanie przemocy ze względu na płeć.
Przy skupieniu uwagi całego świata na innych obszarach, przedłużający się i chronicznie niedofinansowany kryzys w Sudanie Południowym wymaga pilnego wsparcia. W tych burzliwych czasach jesteśmy zobowiązani pomagać odpowiedzialnie ludziom nawet w najodleglejszych zakątkach świata.
Pracownicy humanitarni i mieszkańcy Sudanu Południowego przygotowują się na to, co przyniosą przyszłoroczne deszcze. Temperatura wody w Oceanie Indyjskim jest nadal wysoka. Dalsze powodzie wydają się nieuniknione.
Zmiany klimatyczne i masowe migracje nie są już widmem przyszłości, ale dzieją się na naszych oczach.
Katastrofy naturalne w Sudanie Południowym są ściśle związane ocieplaniem się klimatu, dlatego konieczne jest podjęcie działań mających na celu zarówno zapobieganie powstawaniu kolejnych katastrof, jak i wsparcie dla ofiar obecnych klęsk. To, co dzieje się w tym kraju, jest przypomnieniem, że zmiany klimatyczne mają realny i destrukcyjny wpływ na ludzi na całym świecie.
Daria Wrażeń, koordynatorka projektów w Sudanie Południowym, Polska Akcja Humanitarna