Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Jak często czytasz dwa razy tę samą książkę? Odkładasz ją na półkę, czasem pożyczasz znajomym, ale bywa i tak, że wynosisz do piwnicy. Teraz książka może obudzić zachowania społeczne. Fundacja Spotkajmy Się ruszyła z Sąsiedzką Wymienialnią Książek na Ochocie. W planach ma jeszcze wymienialnię dla dzieci i pogotowie dla książek.
Warszawa.ngo.pl: Dlaczego postanowiłaś wymieniać się książkami?
Agnieszka Jas, prezeska Fundacji Spotkajmy Się: – Pomysł na wymienialnię wziął się stąd, że miałam w domu trochę książek. Interesowałam się ideą ich wymieniania, „uwalniania”. Kiedyś takie inicjatywy były popularne w kawiarniach. Podobnych miejsc szukałam też w mojej pracy dziennikarskiej. Stopniowo jednak zaczęły one znikać. To było zastanawiające.
Jak zgromadziłaś księgozbiór potrzebny do startu wymienialni?
A.J.: – Zdecydowałam się na eksperyment. Przygotowałam ulotki z numerem telefonu, adresem mailowym, z informacją, że organizujemy wymienialnię książek. Wrzucałam je do skrzynek, przyklejałam je na tablicach, słupach ogłoszeniowych. Ludzie zaczęli się odzywać. Nawiązałam kontakt z kilkoma wydawnictwami. Zebrałam zarówno książki w fatalnym stanie, jak również te prawie nowe. W sumie zgromadziłam kilkaset tomów. Trwało to dwa miesiące. Pomyślałam, że wiele osób ma książki, które się kurzą, po które już nikt nie sięga. Wiadomo, że książka żyje, kiedy jest czytana, a potem okazuje się często zbędnym przedmiotem, który czasem ląduje również na śmietniku. Takie też ratowalam. Książki są drogie. Nie każdego na nie stać, więc można się nimi wymieniać.
Biblioteki prowadzą czasem akcje uwalniania książek. Dlaczego wybrałaś opcję wymiany, a nie po prostu uwalniania książek?
A.J.: – Akcje uwalniania książek często się nie udają. Nie jesteśmy chyba na tyle dojrzałym społeczeństwem, by to mogło wypalić. Ludzie często nie przekazywali tych książek dalej. Swego czasu w jednym z nadmorskich miast odbyła się akcja uwalniania. W autobusach książki były w siatkach. Zniknęły i książki, i siatki. Trafiały pewnie na stoiska na murkach. Moim zdaniem należało więc zacząć od czegoś prostszego. Potrzebne było, żeby ktoś nad tym czuwał. Każdą książkę ostemplowaliśmy. Mam nadzieję, że kiedy ktoś po jakimś czasie otworzy taką ostemplowaną książkę, to przyjdzie i wymieni ją na inną.
Wprowadziliście też czarną listę książek, których nie przyjmujecie.
A.J.: – Wprowadziłam listę książek, których wolelibyśmy unikać. Nie chcemy gromadzić zbędnych starych podręczników szkolnych i akademickich, książek kucharskich, poradników, z których już nikt nie skorzysta. Apelujemy też o to, żeby przynosić książki w dobrym stanie.
A jakich Wam najbardziej jeszcze brakuje?
A.J.: – Nie mamy książek dla dzieci. Chcielibyśmy stworzyć oddzielną wymienialnię właśnie dla najmłodszych. Te książki zbieram osobno. Na razie mam kilkanaście tytułów.
Jak wygląda wymiana? Prowadzicie jakiś rodzaj kont bibliotecznych? Rejestrujecie książki lub czytelników?
A.J.: – W zasadzie można wymieniać dowolną ilość książek. Nie chcemy kontrolować tego, że ktoś przynosi takie, a nie inne tytuły. Na razie nie prowadzimy żadnego rejestru wymiany, bo Sąsiedzka Wymienialnia Książek jest otwarta dwa razy w tygodniu. Nie jest jeszcze tak upowszechniona. Spisaliśmy wszystkie książki, które otrzymaliśmy, część już została wymieniona. Nie ma u nas zapisów, nie zakładamy kont bibliotecznych. Do książek wkładamy kartki z miejscem na dedykacje albo opinie.
Macie w planach założenie np. bloga, by publikować te opinie o książkach i dedykacje?
A.J.: – Może je w odpowiednim czasie upublicznimy. Na razie nie myślimy o tym, ale jeśli wymienialnia się rozwinie, to czemu nie. Mamy też inne pomysły. Chcielibyśmy stworzyć pogotowie dla książek. Wiele osób ma książki stare, często podniszczone, ale o dużej wartości – np. z autografami. W takim punkcie można by naprawić książkę, np. odnowić zniszczone strony, uszkodzoną okładkę. Planujemy też akcję na 12 czerwca, czyli w Światowy Dzień Bookcrossingu. To zależy jednak od tego, czy otrzymamy wsparcie. To byłaby duża akcja wymieniania książek, zaprosilibyśmy rodziców z dziećmi.
Współpracujecie z bibliotekami na Ochocie?
A.J.: – Próbowałam współpracować z bibliotekami, ale się nie udało. Jesteśmy chyba postrzegani jako konkurencja. Wiadomo, w jakiej sytuacji są teraz biblioteki. Oddziały są zamykane, skracane są godziny otwarcia, ludzie tracą pracę. Z drugiej strony my nie mamy nowości, na które biblioteki wciąż jednak dostają pieniądze.
Jak długo działa Fundacja Spotkajmy Się?
A.J.: – Działa od 2012 roku. Chcemy działać wokół książek i wymieniania. Chcemy też stworzyć sąsiedzki klub gry planszowej. Na pewno chcemy iść w stronę aktywności lokalnej. Ja jestem dziennikarką radiową. W pracy zajmuję się tematyką społeczną, mam kontakt z wieloma organizacjami. W Fundacji są również koleżanki i koledzy po fachu oraz osoby, które studiują dziennikarstwo.
Dlaczego Tarczyńska?
A.J.: – Kiedy uzbieraliśmy sporą ilość książek, zastanawiałam się, co dalej. Przyszła jesień i było jasne, że w plenerze niczego już nie zrobimy. Zaczęłam dzwonić do różnych kawiarni na Ochocie. Udało się zorganizować pierwszą wymienialnię w kawiarni Mikroklimat. Nawiązałam kontakt z klubem osiedlowym Surma. Wspólnie zastanawialiśmy się, co można zrobić dalej. Zorganizowaliśmy wymienialnię podczas podwórkowej gwiazdki w Surmie. Tam dowiedziałam się o Centrum Samopomocy Mieszkańców działającym przy Tarczyńskiej 11. Spotkałam się z Agatą Gajdą, która nim się opiekuje. Przyznała, że sama o czymś takim myślała i chętnie się zaangażowała.
Sąsiedzka Wymienialnia Książek znajduje się w Centrum Samopomocy Mieszkańców "Sami Sobie", przy ul. Tarczyńskiej 11/24. Czynna jest w środy od 11.00 do 13.00 oraz w czwartki od 18.00 do 20.00.
Fundacja Spotkajmy Się na Facebooku
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.