Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Kryzys można mądrze wykorzystać
Adam Szulczewski, Fundacja na rzecz Collegium Polonicum
- Samorządy stawiają organizacjom coraz większe wymagania, które są wynikiem kontroli dotyczących rozliczania środków publicznych. Tu nasze oczekiwania są jasno sprecyzowane i określone. Chcemy, żeby organizacja pozarządowa sięgająca po pieniądze publiczne robiła to dobrze, profesjonalnie, przy tym traktowała nas poważnie, np. nie ignorowała wezwań do uzupełnienia dokumentacji - mówi Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie).
Z MARKIEM CEBULĄ, burmistrzem Krosna Odrzańskiego rozmawia Katarzyna Buchwald-Piotrowska
Katarzyna Buchwald-Piotrowska: – Dlaczego zdecydowali się Państwo, jako gmina Krosno Odrzańskie, wziąć udział w projekcie innowacyjnym „PAKT.com.org”?
Marek Cebula: – Jest to konsekwencja działań, które podejmowaliśmy wcześniej. W 2004 roku powstało w Krośnie Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Skarpa”, którego byłem współzałożycielem. Jeden z pierwszych projektów, realizowanych przez nas nosił nazwę: „III sektor – reaktywacja”. Dzisiaj, już jako samorządowcy, nadal chcemy działać na rzecz wzmacniania roli organizacji, poprawiania ich współpracy z samorządem. Właściwie nie zastanawialiśmy się, czy przystąpić do tego projektu. Wiedzieliśmy, że gmina Krosno Odrzańskie musi się w nim znaleźć. Będziemy bardzo aktywni w procesie wypracowywania narzędzia o nazwie Pakt Współpracy. Zdajemy sobie sprawę, że jest nam ono bardzo potrzebne, żebyśmy mogli skuteczniej realizować zadania publiczne z wykorzystaniem potencjału organizacji pozarządowych z terenu naszej gminy.
Jakie jeszcze macie oczekiwania odnośnie projektu?
M.C.: – Chcielibyśmy dowiedzieć się, jakie są najsłabsze strony krośnieńskich organizacji pozarządowych, gdzie należy je wzmocnić, żeby, tak jak powiedziałem, mogły one jak najlepiej realizować zadania publiczne.
Diagnoza jest konieczna?
M.C.: – Żeby mówić o sile trzeciego sektora, o rozwoju tej części społeczności, trzeba najpierw dobrze ją zdiagnozować. To tak jak z chorobą – trzeba ją najpierw prawidłowo określić, żeby wiedzieć, jakie podjąć leczenie. Pamiętajmy, że zmienia się zupełnie otoczenie. Samorządy stawiają organizacjom coraz większe wymagania, które są wynikiem kontroli dotyczących rozliczania środków publicznych. Tu nasze oczekiwania są jasno sprecyzowane i określone. Chcemy, żeby organizacja pozarządowa sięgająca po pieniądze publiczne robiła to dobrze, profesjonalnie, przy tym traktowała nas poważnie, np. nie ignorowała wezwań do uzupełnienia dokumentacji.
A czy wiecie, jak jest w drugą stronę, czego organizacje spodziewają się od gminy?
M.C.: – Tego również chcemy się dowiedzieć, realizując projekt „PAKT.com.org”. Bardzo często głos pojedynczej organizacji nie jest słyszalny. W trakcie pierwszej fazy realizacji projektu miało miejsce ankietowanie organizacji. Dotarło do nas wiele informacji, w ich efekcie zaczęliśmy podejmować konkretne działania i kroki, jak choćby wprowadzenie możliwości przesuwania większej puli środków w trakcie realizacji zadań. Tak, że już teraz dostrzegamy pozytywne skutki projektu.
Czy te zmiany widoczne są tylko w urzędzie, czy również w organizacjach?
M.C.: – Na pewno zwiększyła się aktywność organizacji. Coraz więcej liderów lokalnych NGOs-ów zaczyna poważniej podchodzić do swoich obowiązków i mówić: nie, to nie jest wymysł naszego samorządu, takie są wymagania i musimy je spełnić. Mam tu na myśli zwłaszcza kwestię rozliczania środków publicznych. Organizacje również zaczynają sięgać po inne źródła finansowania, poza samorząd gminny.
W tegorocznej edycji programu „Działaj Lokalnie” krośnieńskie organizacje złożyły aż pięć wniosków, w zeszłym roku był to tylko jeden wniosek.
M.C.: – To oznacza, że nasza praca przynosi efekty. Okazuje się, że można pozyskiwać pieniądze nie stojąc w kolejce do burmistrza po fundusze na dzień dziecka, dzień kobiet, spotkania członków organizacji… Stowarzyszenia i fundacje zaczynają rozumieć, że tego typu działania są projektami, na które można pozyskiwać również środki z różnych źródeł. Oczywiście, ze swojej strony deklaruję, że jeśli sytuacja finansowa będzie na to pozwalała, będziemy zwiększać pulę środków publicznych przeznaczanych na wzmacnianie trzeciego sektora. W trakcie realizacji projektu będziemy mieli możliwość dowiedzieć się, jakie są potrzeby, oczekiwania organizacji w tym zakresie.
W trakcie szkoleń, czy podczas spotkań Zespołu Partycypacyjnego, przewidzianych w trakcie realizacji projektu, będzie dużo czasu na rozmowy, wymianę myśli, opinii, oczekiwań…
M.C.: – Aktywność naszych organizacji naprawdę wzrosła, ale stało się to również dzięki temu, że to my, samorząd, zaczęliśmy aktywnie się nimi interesować. Miało miejsce obszerne badanie ankietowe, spotkania… Są widoczne też kolejne pozytywne efekty. Kiedy organizacje stają się aktywne, lokalne środowisko zaczyna się integrować. Wzmacnia to również przepływ informacji między samorządem a organizacjami. W małych środowiskach NGOs-y najczęściej czerpią wiedzę z mediów. Ale kiedy zaczynają być aktywne, organizują coś, zaczynamy spotykać się osobiście. Widzę, ile wtedy z ich strony pada pytań, sugestii: „Panie burmistrzu, będziemy robili to i to, a czy nie można by tego czy tamtego zrobić…” Rodzą się nowe pomysły. Jestem pewien, że po zrealizowaniu projektu PAKT.com.org, będziemy o szczebel wyżej na drabinie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w gminie Krosno Odrzańskie.
Aktywniejsze organizacje, sprawniejsze, to dodatkowa pomoc dla samorządu w realizowaniu zadań publicznych. Czy Pan się z tym zgadza?
M.C.: – Oczywiście. Zadań, które realizuje samorząd jest bardzo dużo. Wiemy na przykładach innych państw, nieco bardziej rozwiniętych, że można zlecać organizacjom zadania np. w zakresie pomocy społecznej. Ale również i u nas organizacje biorą się za zadania, co do których jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia było, że mogą je przeprowadzić, np. organizacja dożynek. Obecnie właśnie to rozważamy. Owszem, jest instytucja kultury, ale dlaczego nie mogłaby zorganizować imprezy we współpracy z organizacją pozarządową? Osoby zatrudnione w instytucji zostaną wzmocnione przez organizację, która np. w trakcie imprezy może poprowadzić zabawy dla dzieci i młodzieży.
Czyli – pojawią się dodatkowe ręce do pracy przy organizacji imprezy.
M.C.: – Tak. Myślę, że zostało nam jeszcze z poprzedniego systemu stereotypowe myślenie, że „my” to społeczeństwo, a władza to „oni”. Realizacja tego typu wspólnych projektów powoduje, że ludzie zaczynają się utożsamiać z tym, co się dzieje. Jeśli ktoś miał wpływ na podejmowane decyzje, mówi z dumą: „Brałem w tym udział”. Nie będzie tak szybko krytykował tego, co sam zrobił. Łatwo jest powiedzieć: „Te dożynki, czy ten Festiwal Jadwigensis były słabe. Co ONI „nam zrobili…”. Mogłeś przyjść, powiedzieć, jeśli uważasz, że można coś zrobić lepiej, zrób to z nami, dlaczego nie.
Zaczyna się prawdziwa, świadoma obywatelska partycypacja.
M.C.: – Mam wrażenie, że kiedy się spotykamy i rozmawiamy, w różnym gronie, to ludzie, mieszkańcy Krosna, zaczynają rozumieć, dokąd zmierzamy. Wielu odziedziczyło z poprzedniego systemu przekonanie: jesteśmy zwykłymi, przeciętnymi ludźmi, nie mamy dostępu do władzy, która ciągle coś wymyśla, najczęściej utrudnia życie. A to nie jest tak.
A przynajmniej – nie powinno tak być. Stąd konieczna jest integracja mieszkańców, przedstawicieli różnych grup wokół dobrze pojmowanego „dobra wspólnego”. Taka integracja w Krośnie już się zaczęła.
M.C.: – Zawsze byłem zwolennikiem tego, żeby głosem środowiska było ono samo. Żebyśmy na przykład my dorośli, nie wymyślali imprez dla młodzieży, bo może się okazać, że oni wcale nie chcą brać w nich udziału. Dlatego mamy powołaną Krośnieńską Radę Seniorów, Krośnieńską Radę Przedsiębiorców, czy Młodzieżową Radę Miejską. Już widać efekty integracji środowisk. Przedsiębiorcy działający w radzie aktywnie włączyli się np. w organizację tegorocznych dni Krosna. Stało się to po raz pierwszy.
Jednak krośnieńskie organizacje jeszcze nie stanowią zwartego środowiska.
M.C.: – Organizacje pozarządowe działające w danej gminie to w zasadzie przekrój całego społeczeństwa, od młodych ludzi, po nestorów. Jeśli będziemy z nimi rozmawiali, angażowali ich do różnych działań, to oni będą się czuli współodpowiedzialni za to, co dzieje się na terenie gminy. Ten mechanizm jest prosty. Jeśli ktoś chce sprawdzić, jak działa, niech umyje podłogę w domu. Gdy ktoś po chwili wejdzie mu na nią zanim wyschnie, to będzie wściekły. Dlatego uważam, że jeśli zaktywizujemy społeczeństwo, w efekcie będzie zmieniało się całe nasze otoczenie. To istota społeczeństwa obywatelskiego. Jesteśmy na początku tej drogi, ale teraz moim zdaniem jest bardzo dobry moment na tego rodzaju działania.
Dlaczego?
M.C.: – Z powodu kryzysu gospodarczego. Paradoksalnie, w czasie zagrożenia, kryzysu, ludzie lgną do siebie. Obecnie również ludzie chcą się jednoczyć, mają podobne problemy, które próbują rozwiązywać wspólnie. Jeden sąsiad rozmawia z drugim: „Słuchaj, już nie daję rady spłacać kredytu…”. Drugi mu odpowiada: „Ja zrobiłem to i to”. Jednoczą się. Kiedy jest łatwo, każdy jest raczej zajęty swoimi sprawami, dorabia się, buduje dom itd.
Czyli – ten kryzys, skoro już jest, musimy dobrze wykorzystać?
M.C.: – Tak, dokładnie.
Tekst pochodzi z biuletynu Pakt Współpracy, wydawanego w ramach projektu innowacyjnego "Pakt.com.org", współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: www.pakt-com.org
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.