Komisja Europejska odrzuca argumenty ministra Szyszki w sprawie Puszczy – kolejny etap to sprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości
27 kwietnia Komisja Europejska rozpoczęła ostatni etap procedury przeciwko polskiemu rządowi w związku z Puszczą Białowieską. Oznacza to, że uznała argumenty ministra Jana Szyszki za niezasadne i podtrzymuje opinię, że zwiększona wycinka w Puszczy łamie unijne prawo. Jeśli minister Szyszko w ciągu miesiąca nie cofnie decyzji o wycince Puszczy, to Komisja skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– Uzasadniona opinia, którą wydała dziś Komisja Europejska, zawiera już doprecyzowane zarzuty, które zostaną użyte, jeśli Komisja skieruje sprawę do Trybunału. Jest to więc absolutnie ostateczne ostrzeżenie dla ministra Jana Szyszki – ma miesiąc na cofnięcie decyzji. Komisja już nie będzie więcej czekać – komentuje Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Wycinka zagraża chronionym siedliskom Natura 2000
– Rozpoczęcie przez Komisję ostatniego etapu przedsądowego postępowania przeciwko polskiemu rządowi stanowi ostateczny dowód, że minister Szyszko od ponad roku manipulował opinią publiczną i powtarzał nieprawdę, że wycinka świerków ma chronić siedliska Natura 2000. Jak widać, jest dokładnie odwrotnie – mówi dr hab. Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind.
– Podobnie jest z innymi komunikatami ministerstwa – o inwentaryzacji w Puszczy Białowieskiej, o tym, że las jest dziedzictwem kulturowym, o sadzeniu drzew. To wszystko ma odciągnąć uwagę od twardych faktów – wycinka rażąco łamie prawo unijne i zagraża chronionym siedliskom i gatunkom w Puszczy – tłumaczy Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
Puszcza Białowieska to nie plantacja
– Całą odpowiedzialność za ten kryzys ponosi minister Szyszko, który nie widzi różnicy między skarbem przyrodniczym, jakim jest Puszcza Białowieska, a plantacją drzew. Nieracjonalne, sprzeczne z wiedzą przyrodniczą decyzje Szyszki postawiły nasz kraj w bardzo trudnej sytuacji. Mam nadzieję, że przełożeni Jana Szyszki, premier Szydło i prezes Kaczyński, powstrzymają ministra i oszczędzą sobie kompromitacji – zauważa Robert Cyglicki z Greenpeace Polska.
– Sposób myślenia Ministra Środowiska o Puszczy Białowieskiej można było zobaczyć w zeszłym tygodniu podczas inauguracji Puszczy – wycięto około stuletnie drzewa, by zasadzić w rządkach młodnik. Na to nie ma zgody polskiej i międzynarodowej opinii publicznej – dodaje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Łamanie prawa, zniszczona przyroda i kolejny wizerunkowy kryzys
Podobnie, jak w przypadku pierwszego etapu postępowania, teraz również Komisja skróciła o połowę polskiemu rządowi czas na odpowiedź. „Krótkie terminy wskazują, że naruszenie prawa jest w tym przypadku oczywiste, a szkoda, jaka może być wyrządzona - prawdopodobna i poważna. O tym wiele razy mówili polscy naukowcy, niestety ich głos jest ignorowany przez ministra środowiska” – komentuje Dariusz Gatkowski z WWF Polska.
– Jeśli sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości UE, będzie to kolejny wizerunkowy kryzys dla naszego kraju - polski rząd nie tylko łamie prawo, ale też nie szanuje własnego dziedzictwa. Istnieje też duże prawdopodobieństwo wysokich kar, które będziemy musieli zapłacić wszyscy jako podatnicy – dodaje Jarosław Krogulec z OTOP.
W zeszłym roku Minister zezwolił na zwiększenie pozyskania drewna w Nadleśnictwie Białowieża, tłumacząc to walką z kornikiem drukarzem, a marcu br. ogłosił rozpoczęcie masowej wycinki. Te prace trwają, mimo okresu lęgowego ptaków. Pod topór idą nie tylko świerki zaatakowane przez kornika, ale i drzewa liściaste, także te najstarsze. Od kwietnia wprowadzono zakaz wstępu do lasu, by uniemożliwić społeczną kontrolę podejmowanych przez leśników działań.
Źródło: Fundacja WWF Polska