Kolejny tydzień blokad miejskich autostrad. Przemoc ze strony kierowców. Ostatnie Pokolenie: z jaką przemocą spotkamy się, gdy zabraknie wody?
Ostatnie Pokolenie rozpoczęło zapowiedziany kolejny tydzień blokad miejskich autostrad. Blokując ulicę Czerniakowską, działacze Ostatniego Pokolenia trzymali tabliczki z nazwami kilku ze 119 gmin, które już wydały w tym roku apele o oszczędzanie wody. Wśród kierowców reakcje takie jak szarpanie za włosy, atak gazem pieprzowym i oblanie gaśnicą.
8 lipca od godziny 8 sześć osób w pomarańczowych kamizelkach blokowało ruch na ul. Czerniakowskiej. To działacze Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się inwestycji w transport publiczny. Ludzie siedzący na drodze trzymali tabliczki z nazwami kilku ze 119 gmin, które już wydały w tym roku apele o oszczędzanie wody. To m. in. Supraśl, Brwinów, Osięciny, Bychawa, Panki, Baranów, Łomża i Piątnica. Wśród kierowców reakcje takie jak szarpanie za włosy, atak gazem pieprzowym i oblanie gaśnicą.
Organizacja rozpoczęła kolejny tydzień blokad miejskich autostrad, czyli głównych arterii w Warszawie, który zapowiedziała na konferencji prasowej w niedzielę. Ostatnie Pokolenie oświadczyło przed kamerami: nie zatrzymujemy się, naszym celem jest najdłuższa w Polsce seria akcji obywatelskiego oporu wobec zapaści klimatycznej. Natychmiast przystąpili do zapowiedzianego kolejnego rzutu zakłóceń, bo już w niedzielę blokowali Aleję Wilanowską..
Ostatnie Pokolenie usłyszało od rządu, że ich dwa postulaty dotyczące walki z wykluczeniem komunikacyjnym „nie mają żadnego uzasadnienia”. Jednocześnie w rządowej odpowiedzi słowo “klimat” czy “redukcja emisji” nie padło ani razu. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych. Na konferencji prasowej w środę zapowiedzieli, że podejmą się serii głośnych działań na całą Polskę. Dziś blokowali warszawską ulicę Czerniakowską.
Blokujemy drogi, bo troszczymy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich. Jeśli chcemy, by przyszłość naszych dzieci nie była dramatycznie gorsza niż nasza teraźniejszość, musimy coś zmienić. Musimy się sprzeciwić. Jeśli chcemy, by rząd zrobił pierwszy krok przeciwko zapaści klimatycznej i przekierował 294 miliardy złotych z nowych autostrad na walkę z wykluczeniem transportowym, musimy się sprzeciwić. Dlatego zwykli ludzie będą łamać prawo – mówi Łukasz Stanek, ojciec rocznego syna.
Skutki kryzysu klimatycznego napędzanego przez polski rząd już teraz zakłócają codzienność Polaków. W ciągu ubiegłych dekad podwoiła się liczba dni upalnych. Rok 2023 był najgorętszym w historii pomiarów, a każdy z ostatnich 12 miesięcy był najgorętszy w historii. W tym roku już 119 gmin wydało apele o oszczędzanie wody, choć najgorętsze miesiące dopiero przed nami. Co zrobimy, jeśli naprawdę zabraknie nam wody? – pyta Ostatnie Pokolenie.
Ostatnie Pokolenie blokuje miejskie autostrady również dlatego, że tworząc tę niedogodność w dużych miastach pokazują problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi jest codziennością. Problem dojazdu do szkoły, pracy czy lekarza dotyczy 6 mln Polek i Polaków.
Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną.
Na początku marca napisali list z postulatami do Premiera. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych. Postawili Tuskowi ultimatum - na ich poparcie dali mu czas co wyborów samorządowych 7 kwietnia. Odpowiedź dostali dopiero po dwóch tygodniach blokad mostów w stolicy. Rząd oświadczył, że nie zamierza przesunąć środków z nowych autostrad na transport publiczny, więc Ostatnie Pokolenie przystąpiło do blokowania miejskich autostrad.
Źródło: Ostatnie Pokolenie